Wielki pech Antoniego Ptaka w sobotnim wyścigu

Antoni Ptak był jednym z sześciu kierowców, których z rywalizacji już w pierwszym zakręcie wyeliminowała groźna, zbiorowa kraksa.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Materiały prasowe

19-latek z ekipy RP Motorsport w piątek był jednym z najszybszych zawodników w treningach wolnych, a w sobotę rano zakwalifikował się do pierwszego wyścigu na dziewiątej pozycji, w połowie liczącej 18 bolidów stawki.

Niestety, już w pierwszym zakręcie wyścigu jadący na drugim miejscu Meksykanin Diego Menchaca popełnił błąd, obrócił swój bolid i niebezpiecznie zatrzymał się w przodem w kierunku kolejnych aut. Jadący w grupie, Antoni Ptak nie był w stanie uniknąć kontaktu, który uszkodził jego bolid i wyeliminował z rywalizacji już po kilkuset metrach.

- Miałem jedynie ułamek sekundy na reakcję. Odbiłem w prawo i choć zdążyłem uciec przed czołowym zderzeniem, nie byłem już w stanie skręcić na tyle mocno, aby całkowicie uniknąć kontaktu. W jego efekcie urwałem lewe przednie koło i nie mogłem kontynuować jazdy. Chwilę później w tył bolidu trafił mnie jeszcze jeden kierowca, który także uciekał w prawą stronę. Wszystko to wyglądało dość groźnie, a w zamieszaniu ucierpiało aż sześć bolidów, ale najważniejsze, że nikomu nic się nie stało - skomentował Polak.

W niedzielę kierowców Euroformula Open czeka drugi, poprzedzony poranną sesją kwalifikacyjną, wyścig. Relacja z niedzielnych zmagań o godzinie 16:00 w Polsacie Sport News.

ZOBACZ WIDEO Hasi o transferach Legii: Rywalizacja jest zabójcza (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×