Znamy zwycięzcę Wielkiego Finału eSailing 2025

Materiały prasowe / Szymon Sikora / Na pierwszym planie zdjęcia: Paweł Turczynowicz
Materiały prasowe / Szymon Sikora / Na pierwszym planie zdjęcia: Paweł Turczynowicz

Siedziba Polskiego Związku Żeglarskiego na PGE Narodowym w sobotnie popołudnie zamieniła się w nowoczesne centrum gamingowe. To właśnie tam stacjonarnie spotkało się dziesięciu najlepszych polskich zawodników sezonu.

Wielki Finał był kulminacją tegorocznego cyklu eSailingu i przyniósł emocje porównywalne z prawdziwymi regatami. Nad przebiegiem wydarzenia i całego cyklu czuwał olimpijczyk oraz Ambasador PGE Sailing Team Poland - Szymon Wierzbicki.

- Zakończyliśmy Wielki Finał eSailing 2025, który był podsumowaniem cyklu trzech wydarzeń: ePucharu Polskiego Związku Żeglarskiego, jesiennego ePucharu i Mistrzostw Polski eSailing. Czołowych dziesięciu graczy zmierzyło się na stadionie PGE Narodowym. Emocje trwały do końca - żeglarstwo nie zawsze dostarcza ich aż tyle, ile przyniosło dzisiejsze wydarzenie. Do ostatnich metrów toczyła się walka o zwycięstwo. Ostatecznie wygrał Paweł Turczynowicz przed Krzysztofem Warywodą, a podium uzupełnił Bartosz Szydłowski, czyli czołowa trójka polskich graczy, która ściga się także na arenie międzynarodowej - mówi Wierzbicki.

ZOBACZ WIDEO: Sceny przed meczem Malta - Polska. Dziewczynka skradła show!

Jak podkreśla, wydarzenie było również dużym przedsięwzięciem organizacyjnym. - Od strony technicznej było to bardzo wyjątkowe wydarzenie i duże przedsięwzięcie dla Polskiego Związku Żeglarskiego. Cieszę się, że mogliśmy zorganizować je w murach naszego biura. Strefa przygotowana pod turniej gamingowy wyglądała ekscytująco z perspektywy backstage'u.

Zwycięzca finału, Paweł Turczynowicz, nie krył satysfakcji: - Udało się wygrać Wielki Finał eSailing w tym sezonie. Nie miałem najlepszego sezonu, bo ciągle coś nie wychodziło, i są to pierwsze regaty, które wygrałem, dlatego bardzo się cieszę. Choć na prawdziwej wodzie jedne regaty udało mi się wygrać, to teraz dołożyłem jeszcze jedno pierwsze miejsce w wirtualnej rywalizacji.

Nie obyło się od dramatycznych sytuacji w ostatnim wyścigu, kiedy Paweł miał falstart i otrzymał karę, a mimo to wygrał całą rozgrywkę. Turczynowicz podkreśla, że eSailing realnie wpływa na jego rozwój żeglarski:

- Dla mnie żeglarstwo jest przede wszystkim rozrywką - najlepiej bawię się jednak na prawdziwej wodzie, choć kilka rzeczy eSailing również mnie nauczył. W tym sezonie, na jednych z regat, zastosowałem manewr, którego nauczyłem się właśnie w eSailingu, i dzięki temu wygrałem wyścig, a to zwycięstwo pozwoliło wygrać całe regaty. Jakaś nauka z tego więc płynie i jest to dobry trening małych zagrywek taktycznych, które na wodzie trudno przetrenować, a tutaj można to zrobić bez obawy o trzeszczący laminat.

W wydarzeniu uczestniczyli także Janusz Marek Taber, Komandor Zarządu Głównego YKP oraz Jarosław Bazylko, wiceprezes PZŻ ds. turystyki, który nie ukrywał zachwytu nad poziomem rywalizacji i realizmem gry.

- Widzę ogromny udział techniki i wiedzy żeglarskiej u zawodników, którzy tam rywalizują. Oczywiście doskonałość symulacji zależy w dużej mierze od modeli matematycznych i fizycznych - od tego, jak zostaną odwzorowane jachty i jak bardzo ich zachowanie będzie zbliżone do rzeczywistości. To świetna rozrywka, zwłaszcza na długie zimowe miesiące. Myślę, że zamiast siedzieć przed telewizorem, warto potrenować kciuki i po prostu dobrze się bawić, czego wszystkim żeglarzom serdecznie życzę.

Zmagania komentowali Michał Mostowiec z Polskiego Związku Esportu oraz Jan Marciniak, zawodnik Kadry Narodowej PZŻ w klasie Formula Kite. Marciniak przyznał, że było to dla niego zupełnie nowe doświadczenie:

- Dla mnie to zupełnie nowe i bardzo ciekawe doświadczenie, bardzo ciekawe. Z pozycji komentatora był to mój debiut - zazwyczaj zawody oglądałem, nigdy ich nie komentowałem. Walka była naprawdę zacięta, do ostatniego wyścigu i ostatnich metrów kreowały się pozycje medalowe, więc było co komentować. Mam nadzieję, że dałem sobie radę. Z grą zetknąłem się pierwszy raz podczas pandemii, kiedy wielu zawodników szukało namiastki żeglarstwa. Od tego czasu nie grałem aż do tygodnia przed finałem, gdy ponownie zainstalowałem aplikację, by przygotować się do komentowania.

- Przed nami kolejne wydarzenia eSailingowe - już nie tylko inshore, ale też offshore. Nadchodzi esailing Nations Cup, w którym również zobaczymy polskich graczy. Tym wydarzeniem zamykamy sezon i powracamy w nowym roku po sezonie żeglarskim - podsumowuje Szymon Wierzbicki.

Miniony rok, a szczególnie organizacja Mistrzostw Świata eSailing podczas Gdynia Sailing Days, pokazały, że warto być częścią tej dynamicznie rozwijającej się społeczności wirtualnych żeglarzy.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści