W czwartek 7 czerwca w salonie Volvo Car Warszawa w centrum stolicy odbyła się konferencja prasowa przed startem polskiego jachtu „Copernicus” w wyścigu legend regat Volvo Ocean Race - wyścigu uczestników poprzednich edycji tych regat. Polska jednostka brała udział w pierwszej edycji imprezy w latach 1973-1974, która nazywała się wtedy Whitbread Round The World Race. Z dziennikarzami spotkali się Kajetan Kilanowski - komandor klubu Yacht Klub Stal Gdynia, do którego należy jacht, Piotr Tarnacki, dziennikarz telewizyjny Paweł Pochwała, który jest pomysłodawcą tego przedsięwzięcia i od wielu lat relacjonuje regaty Volvo Ocean Race oraz reprezentujący firmę Volvo Car Poland Mariusz Nycz, Stanisław Dojs i Kamil Sokołowski. Początkowo obecny miał być także członek załogi „Copernicusa” sprzed 45 lat Bronisław Tarnacki, ale zatrzymały go problemy zdrowotne.
Polski Związek Żeglarski reprezentował członek Zarządu PZŻ Janusz Taber, który pod koniec konferencji uroczyście przekazał polską banderę na ręce Piotra Tarnackiego. „Copernicus” popłynie pod patronatem PoZŻ i PZŻ.
Informacja o tym, że „Coprenicus” ponownie będzie miał okazję znaleźć się na trasie Volvo Ocean Race została podana 25 stycznia. Organizatorzy słynnych okołoziemskich regat postanowili z okazji 45-lecia regat zaprosić uczestników i jachty z wszystkich poprzednich edycji tych zmagań do specjalnego wyścigu legend. Ostatecznie zgłosiło się do niego piętnaście łodzi, ale najstarszą a zarazem jedyną, która uczestniczyła w pierwszej edycji, będzie właśnie ta polska. Poza tym jest to jedyna istniejąca polska jednostka, która brała udział w tych regatach.
- Dla nas był to ważny rejs, ale nie jedyny. Mieliśmy zaplanowane już kolejne starty w innych imprezach. Nie myśleliśmy o tym, aby spisywać nasze wspomnienia, czy dokładnie dokumentować rejs. Każdy z nas był wówczas aktywnym żeglarzem. Dopiero dziś widzimy, że był to najważniejszy start naszego życia. Wtedy nie mieliśmy o tym pojęcia - wspominał wcześniej Bronisław Tarnacki, który opłynął na Copernicusie kulę ziemską pokonując 27 000 mil morskich.
ZOBACZ WIDEO Karol Linetty: Do Rosji jedziemy po to żeby wygrywać
Wyścig Legend odbędzie się podczas ostatniego etapu obecnej edycji Volvo Ocean Race na trasie z Goeteborga w Szwecji do holenderskiej Hagi. „Copernicus” wypłynie z Gdyni 11 czerwca, a 21 czerwca, trzy kwadranse przed nowymi łodziami, rozpoczną rejs starsze jachty, które ścigały się w Withbread Round the World Race oraz wcześniejszych edycjach Volvo Ocean Race. Jednostki będą miały do pokonania dystans ok. 520 mil morskich. Ceremonia zakończenia regat będzie miała miejsce 30 czerwca w Hadze. Copernicusa będzie można podziwiać także w Polsce. Uświetni on swoją obecnością program Volvo Gdynia Sailing Days. Jego rejs zaplanowano na 14 lipca.
Angażując się w sponsoring tego niezwykłego rejsu, Volvo Car Poland pragnie złożyć hołd panu Bronisławowi Tarnackiemu i całej załodze Copernicusa. Bez ich żeglarskiej pasji, przedarcie się zza żelaznej kurtyny do wielkiego, żeglarskiego świata z pewnością nie byłoby możliwe.
- Tata opowiadał niejednokrotnie, że podczas pierwszego etapu poprawiali część rzeczy na jachcie, ponieważ jego budowa była ukończona w ostatniej chwili przed startem w regatach. Cała załoga była tak zaangażowana w ten projekt, że przez ostatni miesiąc przed wypłynięciem cały czas pracowała w stoczni, na trzy zmiany przez 24 godziny na dobę - powiedział obecny na poniedziałkowej konferencji Piotr Tarancki.
S/Y Copernicus - łódź pod opieką Opatrzności
Wielu żeglarzy głęboko wierzy, że określone łodzie mają szczęście, a inne nie. Copernicus bez wątpienia należy, tak jak niegdyś okręt Batory, do jednostek którym nigdy nie brakowało opatrznościowej opieki. Do najbardziej dramatycznego wydarzenia na jego pokładzie doszło podczas odcinka na Oceanie Indyjskim, gdy wachtę pełnił Ryszard Mackiewicz. Zgodnie z procedurą żeglarze podczas złej pogody asekurowali się dwoma lajflinami, które w razie zmycia zawodnika przez falę, pomagały wciągnąć go z powrotem na pokład. Bez tego szanse odnalezienia pojedynczej osoby, nie mówiąc o jej ocaleniu, były bliskie zeru. Tego dnia Pan Mackiewicz postanowił przypiąć się trzema linami. Nigdy wcześniej tego nie robił. Gdy z pokładu zmyła go potężna fala, jej energia była tak duża, że dwie z trzech lin pękły. Wystraszonego żeglarza wciągnięto na pokład dzięki tej jednej, ocalałej linie. Nie wszyscy na innych łodziach mieli tyle szczęścia. Podczas odcinka z Kapsztadu do Sydney zginęło łącznie trzech zawodników innych załóg.
Copernicus miał też więcej szczęścia niż Otago. Ta druga polska jednostka zatonęła jeszcze w latach 70-tych, już po ukończeniu Withbread Round the World. Losy tamtej załogi są zdecydowanie lepiej udokumentowane, ponieważ biorąca udział w regatach Iwona Pieńkawa spisała swoje przygody w książce „Latająca Ryba”. Iwona zginęła przedwcześnie w wypadku samochodowym. Jej krótki biogram i wspomnienie o niej znalazło się na oficjalnej stronie Volvo Ocean Race.
Powrót po 45 latach w roli kapitana
Udział Polaków w tym przedsięwzięciu będzie podzielony na trzy etapy, w których wezmą udział trzy załogi. W pierwszym etapie jacht popłynie z Gdyni do Szwecji, drugi etap to sam wyścig, a trzeci to powrót z Holandii do Gdyni. Podczas każdego z tych odcinków skład załogi będzie inny. Kapitanem jednostki podczas etapu regatowego będzie uczestnik tej imprezy sprzed 45 lat Bronisław Tarnacki. Trymerem w czasie wyścigu będzie jego syn Piotr Tarnacki, znakomity polski regatowiec, siedmiokrotny mistrz świata w klasie Micro.
Wśród piętnastu zgłoszonych jachtów, startujących z Goeteborga będzie m.in. „Flyer”, który z holenderskim sternikiem Cornelisem van Riet Schotenem zwyciężył w drugiej edycji regat Whitbread (1977-1978). Na starcie stanie także szwedzki Ericsson 4, który triumfował w edycji 2008-2009. Kolejna legendarna jednostka, która wystartuje w czerwcowych zmaganiach to „Rothmans”. Jacht ścigał się w V edycji regat 1989-1990 zajmując czwartą lokatę. W tegorocznej stawce znajdzie się także jacht „Tokio II”. Jednostka ukończyła VI wyścig z lat 1993-1994 na trzecim miejscu. „Silk Cut” (dawniej „Boudragon”) popłynie w wyścigu legend ze skipperem Hansem Bousholtem. Jacht wywalczył piątą lokatę w VII edycji regat w latach 1997-1998. Do udziału w wyzwaniu zgłosiła się też załoga jachtu „Amer Sports One”. To zdobywca trzeciego miejsca w VIII regatach, pierwszych rozegranych jako Volvo Ocean Race.
Oprócz Volvo Car Poland rejs wspierają także firmy Akzo Nobel, Lotos i Roca, a także Program Niepodległa oraz Polski Związek Żeglarski.
Informacja prasowa (MF) - Polski Związek Żeglarski