Bieg przerwany. Jonsson wjechał w taśmę. Wywiązało się zamieszanie, bo najpierw zawodnicy gospodarzy ustawili się na złych polach startowych. W efekcie obaj zawodnicy Rospiggarny zostali wykluczeni.

Jonasson najpierw lekko przedłużył prostą Fricke'owi na wejściu w pierwszy łuk, następnie wyniósł się szerzej, nabrał tam prędkości i wysunął się na prowadzenie. Łaguta zdecydowanym atakiem wyprzedził Fricke'a na drugim łuku drugiego okrążenia. Australijczyk się zrewanżował "kółko" później, ale później musiał bronić się przed upadkiem, bo wyjechał na szeroko i ostatecznie spadł na koniec stawki.

Goście prowadzili podwójnie, ale świetnie wcisnął się między nich Bartosz Zmarzlik na wyjściu z drugiego łuku. Polak pojechał wąsko i znalazł dla siebie miejsce przed Doyle'em. Zmarzlik atakował później Fricke'a.

Brady Kurtz nabrał prędkości na szerokiej na pierwszym łuku i wysunął się na prowadzenie. Nie zdołał zablokować go Robert Lambert, którego chwilę później minął Jonsson. Szwed ścigał Australijczyka, ale nie znalazł na niego sposobu, choć walczył do samej mety.

Zmarzlik wykorzystał pierwsze pole. Nie dał się założyć gospodarzom, którzy lepiej wystartowali i objął prowadzenie, którego nie oddał do końca biegu.

Zmarzlik został zablokowany na początku biegu i został na trzeciej pozycji. Polak jednak nie dawał za wygraną i na dystansie uporał się z Kennethem Hansenem.

Na pierwszym wirażu Brady Kurtz pojechał bardzo szeroko i zabrakło dla niego miejsca. Australijczyk zakopał się przy dmuchanej bandzie i upadł. Na szczęście dość szybko się podniósł, ale bieg został przerwany. W powtórce osamotniony Jonasson wykonał świetną akcję na wyjściu z pierwszego łuku. Przemknął po szerokiej obok Fricke'a i natychmiast zjechał wężej, aby wcisnąć się przed Masteresa na wejściu w drugi wiraż. Kapitalny manewr Szweda dał mu zwycięstwo.

Bartosz Zmarzlik wystartował równo z Andreasem Jonssonem, ale nie był w stanie założyć Szweda. Na pierwszym łuku przedarł się przed Jacoba Thorssella, jednak Jonsson był już poza jego zasięgiem.

Scenariusz podobny do pozostałych biegów. Goście utrzymywali kontakt z miejscowymi tylko na pierwszym łuku.

Goście na pierwszym łuku zajęli się atakowaniem Jonssona, a tymczasem przy krawężniku obok obu zawodników przyjezdnych przemknął z ostatniej pozycji Jacob Thorssell. Gospodarze wygrali z bardzo dużą przewagą.

Lambert na pierwszym łuku założył się na Brady'ego Kurtza. Australijczyka próbował też wyprzedzić Hansen, jednak Kurtz obronił swoją pozycję.

Sam Masters znakomicie wystartował i objął prowadzenie, ale szybki był Bartosz Zmarzlik, który wjechał pod łokieć Australijczyka na wejściu w drugi wiraż. Później Polak tylko powiększał przewagę.

Ponownie lepiej ze startu gospodarze, którzy objęli podwójne prowadzenie. Ścigał ich Kurtz, ale jadący na drugim miejscu Jonsson miał bezpieczną przewagę nad Australijczykiem.

Najlepiej ruszył Sam Masters, na pierwszym łuku szybko dołączył do niego Kenneth Hansen, który podążął szerzej. Goście daleko za plecami miejscowych.

Gospodarze po starcie prowadzili podwójnie, ale Jonasson jadąc po szerokiej wyprzedził Jasona Doyle'a. Australijczyk próbował się odegrać, ale bezskutecznie.