Dziewiąte miejsce zajęte w sprincie w Rogli rok temu mogłoby rozczarowywać Virpi Kuitunen, jednak w tym sezonie jest jak dotąd jej najlepszym rezultatem. Finka ponosi porażki nawet w stylu klasycznym, w której dotąd była zawsze bardzo mocna. - Początek jest trudny – przyznaje Kuitunen. – Przerwa świąteczna przychodzi w odpowiednim czasie. Będę próbowała wrócić do formy. Dla mnie wszystko jest jednak jasne. Liczę na cud Bożego Narodzenia, jednak nie mam żadnych złudzeń co do Tour de Ski. Mam nadzieję odzyskać formę na igrzyska, ale obecnie nie mogę sobie nawet wyobrazić siebie na podium olimpijskim – powiedziała Kuitunen.
33-letnia Finka ma na swym koncie aż pięć złotych medali mistrzostw świata, w tym dwa indywidualne. Zdobyła też dwie Kryształowe Kule za zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
