Polscy sportowcy wśród dopingowiczów

Dwie afery dopingowe wstrząsnęły polskim sportem w dwóch ostatnich dniach. W środę ujawniono pozytywny wynik kontroli podczas igrzysk w Vancouver u narciarki Kornelii Marek. W czwartek wypłynęła sprawa kolarzy przełajowych Pawła i Kacpra Szczepaniaków.

Próbki A wykazały, że cała trójka wspomagała się jedną z odmian erytropoetyny (EPO). Jeśli próbki B potwierdzą fakt dopingu, a w ogromnej większości przypadków jest to zwykła formalność, zawodnicy zostaną zdyskwalifikowani. Dla Pawła Szczepaniaka będzie to oznaczać utratę tytułu młodzieżowego mistrza świata i dyskwalifikację dożywotnią, ponieważ był już wcześniej karany za doping.

Kornelia Marek i bracia Szczepaniakowie to kolejni czołowi polscy sportowcy wśród dopingowiczów. Pierwszym na "czarnej liście" był sztangista Zbigniew Kaczmarek w igrzyskach olimpijskich w Montrealu w 1976 roku. Został mistrzem, ale po wykryciu dopingu pozbawiono go złotego medalu.

Podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Calgary w 1988 roku zabronione środki stosował hokeista Jarosław Morawiecki, który potem tłumaczył się, że mogły być mu podsunięte w pasztecikach. Polska wygrała z Francją 6:2, ale po ujawnieniu sprawy zmieniono wynik na 2:0 dla Francji. Po 18 miesiącach dyskwalifikacji Morawiecki wrócił na lód i znów grał na dopingu, za co ponownie został ukarany.

Kłopoty z dopingiem miał chodziarz sportowy, a później minister sportu w rządzie PiS Tomasz Lipiec. Zawieszono go w 1993 roku, gdy w moczu znaleziono ślady wskazujące na doping. Później okazało się, że Komisja ds. Zwalczania Dopingu w Sporcie popełniła błędy i Lipiec w 1996 roku znów pojawił się na trasach. Kiedy został ministrem sportu w 2005 roku, nie powołał na kolejną kadencję prof. Jerzego Smorawińskiego, który przewodniczył komisji dyskwalifikującej sportowca.

W 2004 roku podczas mistrzostw Polski w podnoszeniu ciężarów stwierdzono minimalnie przekraczający normę poziom nandrolonu u Szymona Kołeckiego. Komisja dyscyplinarna zdecydowała się wystąpić do Zarządu PZPC z wnioskiem o odstąpienie od nałożenia kary. Kierownicze gremium, przy jednym głosie wstrzymującym się, zaakceptował ten wniosek.

15 czerwca 2005 roku Międzynarodowa Federacja Narciarska zdyskwalifikowała na dwa lata Justynę Kowalczyk za wzięcie podczas mistrzostw świata w Oberstdorfie zabronionego środka - deksametazonu. Narciarka, która leczyła nim kontuzjowane kolano, nie pogodziła się z tą decyzją i po kolejnych apelacjach skrócono jej karę do sześciu miesięcy.

Kajakarza Adama Seroczyńskiego przyłapano podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2008 roku i pozbawiono czwartego miejsca w wyścigu K2 na 1000 metrów. Jego dyskwalifikacja za obecność w organizmie clenbuterolu potrwa do 3 lutego 2011 roku. W myśl nowych przepisów MKOl Seroczyński nie będzie mógł startować w igrzyskach w Londynie w 2012 roku.

Komentarze (0)