Cieszyć się skokami
Thomas Morgenstern to jedna z największych gwiazd w świecie skoków narciarskich. Austriak mimo młodego wieku już od siedmiu lat należy do czołówki. Obecnie "Morgi" kończyli powoli przygotowania do nowego sezonu i przyznaje, że czuje się mocny. - Pracowałem wiele nad swoją formą, jak i nad sobą samym, nad moją osobowością i umiejętnościami. Tak jak dotąd chcę cieszyć się skokami, patrzeć na nie z optymizmem, i mieć z tego dużo zabawy. Wtedy będzie dobrze - powiedział 24-letni Austriak. Podobnie jak wielu innych narciarzy także Morgenstern ma jeden główny cel na nadchodzący sezon - mistrzostwa świata. - Zawody w Oslo będą dla mnie bardzo ważne, to jasne. Najpierw muszę wywalczyć dla siebie szansę występu na mistrzostwach poprzez zdobycie miejsca w kadrze. Na samych zawodach zdarzyć się może wiele, jak zawsze, zatem poczekajmy i zobaczymy jak to będzie - zakończył Morgenstern. Austriak ma w swym dorobku cztery złote medale mistrzostw świata, jednak indywidualnie zdobył w zawodach tej rangi tylko jeden brązowy medal.
Turniej głównym celem
Złoto z mistrzostw świata ma za to od blisko czterech lat Simon Ammann. Szwajcar, który po najbliższym sezonie planuje zakończyć karierę, ma więc nieco inne cele niż większość jego rywali. - Wygrałem już prawie wszystko. Teraz czas na Turniej Czterech Skoczni - mówi Ammann, dla którego jest to jedyne trofeum, którego jeszcze nie zdobył - na swym koncie ma już zwycięstwa na igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata, mistrzostwach świata w lotach oraz w Pucharze Świata. Jak na razie w niemiecko-austriackich zawodach dwukrotnie zajął lokaty w najlepszej trójce - raz był drugi, a raz trzeci. Czy w ostatnim sezonie startów Ammann w końcu wygra Turniej i będzie drugim skoczkiem po Mattim Nykanenie, który zwycięży we wszystkich pięciu najważniejszych zawodach w swojej dyscyplinie sportu?
Wrócili do Włoch
Wiele lat temu norwescy skoczkowie narciarscy przed sezonem nieraz odwiedzali włoskie Val di Fiemme. Później skocznia w Predazzo straciła w oczach trenerów skandynawskiego zespołu, jednak kilka dni temu Norwegowie wrócili w końcu do Włoch i właśnie tam odbywają kolejne zgrupowanie. Obecnie ćwiczą tam Bjoern Einar Romoeren, Anders Jacobsen, Tom Hilde, Anders Bardal, Johan Remen Evensen i Vegard Haukoe Sklett. Razem z Norwegami w Predazzo przebywa także młody Austriak Michael Hayboeck, aktualny mistrz świata juniorów.
Francuska kadra biathlonistów rywalizuje
Nie samymi skokami narciarskimi żyją fani sportów zimowych. Dwa dni temu informowaliśmy o testowych zawodach francuskiej kadry biegaczy nieopodal Tignes. W sobotę startowali natomiast biathloniści w ramach Biathlon Summer Tour, zawodów kończących letnie rozgrywki. W Arçon w sprincie najpierw rywalizowały panie. Dzięki bezbłędnemu strzelaniu z czasem 22:01 min wygrała Marie-Laure Brunet z przewagą 27,8 sekundy nad Marie Dorin. Pozostałe zawodniczki poniosły już zacznie większe straty. Początkowo na trzecim miejscu sklasyfikowana była Sophie Boilley, jednak została zdyskwalifikowana za pomylenie trasy. W tej sytuacji jej miejsce zajęła Anans Bescond, która straciła do zwyciężczyni dwie minuty. Po paniach na trasę ruszyli ich koledzy. W gronie ponad sześćdziesięciu zawodników najlepszy był Martin Fourcade, który mimo karnej rundy pokonał o cztery sekundy Frederica Jeana. Trzecie miejsce przypadło Alexisowi Boeufowi. Jedynym zawodnikiem spoza Francji był Rene Laurent Vuillermoz - Włoch zajął dwunastą pozycję. Pecha miał drugi z braci Fourcade, Simon. Na pierwszym strzelaniu był bezbłędny, jednak na trasie upadł i potłukł się na tyle mocno, że wycofał się z dalszej części zawodów. W niedzielę drugi dzień imprezy - tym razem będą to biegi ze startu wspólnego.