Codzienny przegląd narciarski (20.11)

Wydłuża się lista kontuzjowanych narciarzy alpejczyków pochodzących ze Szwajcarii. Do Didiera Defago, mistrza olimpijskiego w zjeździe, dołączyła bowiem trzecia zawodniczka klasyfikacji supergiganta z ubiegłego sezonu, Nadia Styger. Dla nich sezon 2010/2011 jest już zakończony.

Koniec sezonu dla Styger

Wyjątkowo pechowo rozpoczęła sezon Nadia Styger. Czołowa szwajcarska alpejka, specjalistka od konkurencji szybkościowych, w trakcie treningu w kanadyjskiej Nakiście pechowo upadła. Wypadek okazał się na tyle groźny, że wiadomo już, iż w tym sezonie Styger nie pojawi się na stokach. Narciarkę przewieziono do szpitala w Calgary, gdzie badania wykazał, że złamała kość piszczelową. Szwajcarskie media podają, że nie wiadomo, czy Styger po zaleczeniu kontuzji w ogóle będzie mogła wrócić na do wyczynowego uprawiania sportu. To już drugi poważny wypadek czołowej postaci reprezentacji Szwajcarii w ostatnich tygodniach - wcześniej kontuzji nogi doznał także Didier Defago i również w jego przypadku nie ma mowy o startach w dopiero co rozpoczętym sezonie.

MŚ ważniejsze od igrzysk

Bjoern Einar Romoeren, jeden z najlepszych norweskich skoczków narciarskich, nie może już się doczekać mistrzostw świata, które odbędą się w Oslo. Gdy tylko ruszyła sprzedaż biletów zawodnik kupił kilkanaście wejściówek dla rodziny i przyjaciół; teraz zaś powiedział, że dla niego będą to ważniejsze starty niż te na igrzyskach. - Mistrzostwa mają ogromne znaczenie, ciężko to ująć w słowa. To moja skocznia! Nie trzeba więcej dodawać. Będą one ważniejsze niż igrzyska. Chcę się przyczynić do tego, żeby konkursy podczas MŚ na Holmenkollen były interesujące - powiedział Romoeren. Jak dotąd Norweg nie miał większego szczęścia do mistrzostw świata - jedyne medale, dwa brązowe, wywalczył w drużynie. Indywidualnie najwyżej był czwarty.

Astma u Hafsasa?

Kolejny norweski narciarz, startujący w biathlonie i biegach Ronny Hafsas, ma najprawdopodobniej astmę. Pierwsze objawy choroby odczuwał już przed rokiem, a teraz, w trakcie ubiegłotygodniowych zawodów testowych w Beitostoelen, tylko się nasiliły. - W trakcie biegu miałem problemy z oddychaniem. Przez to, że nie mogłem normalnie oddychać, wypadłem słabo. Przede mną badania lekarskie. W ciągu dwóch tygodni powinna być diagnoza, ale wydaje się, że to objawy astmy - powiedział Hafsas. Przed rokiem Norweg, znany wówczas jako biathlonista, wystąpił w Pucharze Świata w biegach w Beitostoelen i niespodziewanie wygrał. Mimo to konsekwentnie przyznaje, że chce nadal być przede wszystkim biathlonistą, choć na strzelnicy popełnia błędy jak mało kto.

Komentarze (0)