Codzienny przegląd narciarski (5.12)

Fani biegów narciarskich z uwagą nasłuchiwali wieści z Meraker, gdzie pierwszy raz po trzech tygodniach przerwy na starcie stanął Petter Northug. Mistrz olimpijski i mistrz świata nie zawiódł, gdyż zwyciężył, jednak sam przyznał, że potrzebuje jeszcze startów. Z kolei w Szwecji w podobnych zawodach niższej rangi triumfowała Charlotte Kalla.

W tym artykule dowiesz się o:

Northug wraca i wygrywa

Petter Northug wrócił, i to jak. Lider reprezentacji Norwegii po kilku tygodniach przerwy spowodowanej najprawdopodobniej przetrenowaniem w sobotę wystąpił w biegu na 30 kilometrów stylem dowolnym w Meraker. Zawody zostały rozegrane według tradycyjnych reguł, ze startem indywidualnym co trzydzieści sekund. Mimo to dwójkę najlepszych w tym korespondencyjnym pojedynku podzieliło zaledwie 1,1 sekundy, bo o tyle Northug pokonał Mortena Eilifsena. Na trzecim miejscu sklasyfikowany został Anders Soedergren, który przegrał o ponad dwadzieścia sekund. Znakomicie wypadł 20-letni Brytyjczyk Andrew Musgrave sklasyfikowany na szóstym miejscu – za jego plecami uplasowało się wielu znanych Norwegów. Wśród pań na dystansie piętnastu kilometrów triumfowała Marte Elden z przewagą dziewięciu sekund nad Marthe Kristoffersen. Trzecia, ze stratą blisko minuty, była Sara Svendsen.

Potrzeba startów

Po wspomnianych zawodach Petter Northug dzielił się wrażeniami ze startu z dziennikarzami. Norweg na trasie miał w pewnym momencie nieco większą przewagę nad Eilifsenem, jednak w końcówce zaczął słabnąć. - Mam odpowiedź, że nie jestem jeszcze w idealnej formie i w niedzielę potrzebuję kolejnego startu. Potem jadę jeszcze w góry, a stamtąd już do Davos. Po trzech czy czterech biegach powinno być już dobrze. W Davos będzie bardzo ciężko o miejsce w czołowej dziesiątce, ale w La Clusaz chcę już walczyć o czołowe lokaty. Na Tour de Ski tym bardziej będę gotowy. W sobotę pierwsza runda poszła lekko, ale na ostatnich kilometrach nie było łatwo. Musiałem walczyć i walczyć - powiedział Northug. W niedzielę czeka go bieg na dystansie dziesięciu kilometrów stylem klasycznym.

Charlotte Kalla najlepsza

O zawodach w Meraker z uwagi na powrót Northuga było głośno już od paru dni, jednak w sobotę biegano także w Szwecji. W ramach zawodów Team Sportia Cup w Skelleftei rozegrano sprinty stylem dowolnym. Obsada nie była szczególnie mocna, jednak na starcie zawodów pań stanęła Charlotte Kalla. Liderka kadry zgodnie z przewidywaniami okazała się najlepsza przed Jennie Oberg, Mią Eriksson i Susanne Nystroem. Wśród panów triumfował Fredrik Bystroem przed Johanem Edinem i Patrikiem Johanssonem. Piąty był Mikael Oestberg, niegdyś członek pierwszej kadry Szwecji.

Komentarze (0)