Justyna Kowalczyk: Jestem zadowolona, bo to moje pierwsze podium w Davos

Marit Bjoergen ze śmiechem powiedziała na konferencji prasowej po sobotnim biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym w Davos, że na pewno jest do pokonania, być może już w niedzielnym sprincie. Justyna Kowalczyk nie pokusiła się tymczasem o typowanie swoich szans w tej konkurencji.

Marit Bjoergen (Norwegia, pierwsze miejsce w biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym): Był to udany bieg, choć miałam już w tym sezonie lepszy, gdy wygrałam o czterdzieści pięć sekund. Miałam bardzo dobre narty, forma też jest dobra, więc jestem zadowolona. Jutro sprint będzie na nowej trasie, nie biegałam jeszcze na niej, ale nie wydaje mi się, żeby była znacząco inna niż zawsze. Czy przegram w końcu jakiś bieg (śmiech)? Na pewno, może już w niedzielę. Zobaczymy, ale na pewno jestem do pokonania. Uważam jednak, że moja forma w tym roku jest lepsza niż w poprzednim.

Justyna Kowalczyk (Polska, drugie miejsce): Jestem bardzo zadowolona, ponieważ jest to moje pierwsze podium w Davos w życiu. Narty były dziś dość dobre, forma też, a mam nadzieję, że będzie jeszcze lepsza. W końcówce byłam już naprawdę zmęczona gdy dogoniła mnie Marit. Jutro pobiegnę w sprincie, ale ciężko przewidzieć teraz mój wynik.

Therese Johaug (Norwegia, trzecie miejsce): Myślę, że ten mój bieg był naprawdę dobry od początku aż do końca. To moje pierwsze podium w tym sezonie. W Davos nigdy dotąd nie byłam jeszcze tak szybka, a lubię bardzo tę trasę. Jestem więc naprawdę zadowolona i mogę się uśmiechać.

Aleksiej Połtaranin (Kazachstan, pierwsze miejsce w biegu na 15 kilometrów stylem klasycznym): To moje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata i zarazem najlepszy bieg w całej karierze. Czułem się dziś silny, ai moje narty były bardzo dobrze posmarowane. Nie zmieniałem wiele w moich letnich przygotowaniach. Wraz z trenerem skupiliśmy się tylko w większym stopniu niż dotąd na technice klasycznej, wprowadziliśmy do treningu także pewne nowe elementy. W poniedziałek jedziemy do La Clusaz, gdzie chciałbym osiągnąć dobry wynik w biegu na trzydzieści kilometrów.

Aleksander Legkow (Rosja, drugie miejsce): Biegłem po raz pierwszy w karierze w żółtej koszulce lidera Pucharu Świata, może właśnie to dodało mi dziś skrzydeł. Jestem zadowolony z tego drugiego miejsca. Warunki atmosferyczne nie były łatwe, jednak moje narty były bardzo dobrze posmarowane i w znacznym stopniu pomogły mi osiągnąć ten sukces. Cieszę się, że pierwszy raz w karierze wygrał Aleksiej. Zrozumiałem, że z nim przegrywam, gdy na stadionie usłyszałem głos spikera.

Lukas Bauer (Czechy, trzecie miejsce): Jestem bardzo zadowolony z trzeciego miejsca, zwłaszcza że w technice klasycznej nie byłem wysoko w biegach w Skandynawii. Było widać, jak bardzo zacięta była dzisiejsza rywalizacja. Smarowanie moich nart było dziś znakomite. Wyboru nart dokonałem trzy minuty przed startem. Od siódmego kilometra miałem przez pewien czas lekki kryzys, ale dogoniłem George'a Greya, biegliśmy razem, i mi pomógł. Atmosfera wokół całej trasy była wspaniała. Startowałem kilka minut za Dario Cologną, ale kibice i tak pozdrawiali mnie tak samo jak jego.

Zobacz także:

-> Justyna Kowalczyk druga, Marit Bjoergen najlepsza w Davos

-> Zwycięstwo po dwunastu latach - Aleksiej Połtaranin najlepszy w Davos

Komentarze (0)