W porównaniu z zestawieniem naszej sztafety z Gaellivare, gdzie w drugiej połowie listopada po raz pierwszy odbyła się zespołowa rywalizacja, nasza reprezentacja wystąpiła w nieco zmienionym zestawieniu. Na pierwszych dwóch zmianach rozgrywanych stylem klasycznym zamieniono bowiem Ewelinę Marcisz i Justynę Kowalczyk - w La Clusaz to najmłodsza z naszych kadrowiczek pobiegła "na wystrzał". Z kolei na czwartej zmianie rywalizację kończyła tym razem nie Martyna Galewicz, a Agnieszka Szymańczak.
Rozpoczynająca bieg Marcisz dość szybko odpadła z dwunastoosobowej grupy i znalazła się na ostatnim miejscu. Polka traciła dystans, jednak rozłożyła siły w taki sposób, że w końcówce różnica dzieląca ją od rywalek nie rosła już zbyt szybko i jej występ jak na tak młodą biegaczkę nie był zły. Strata wyniosła minutę i dziesięć sekund, dzięki czemu biegnąca jako druga Justyna Kowalczyk wciąż miała realną szansę odrobić kilka pozycji. I rzeczywiście, nasza najlepsza zawodniczka błyskawicznie odrabiała dystans, wyprzedziła pięć rywalek i doprowadziła polski zespół do kolejnej strefy zmian na siódmym miejscu. Do prowadzącej Therese Johaug, jak zwykle bardzo mocnej w stylu klasycznym, Kowalczyk odrobiła aż osiemnaście sekund.
Na trzeciej zmianie w polskiej sztafecie pobiegła Paulina Maciuszek, która dzień wcześniej po raz pierwszy w karierze zdobyła punkty Pucharu Świata za dwudzieste pierwsze miejsce w biegu na 15 kilometrów stylem dowolnym. W niedzielę 25-letnia Polka potwierdziła, że jej forma jest coraz lepsza. Nasza zawodniczka nie tylko że nie straciła swojej lokaty, ale dogoniła jeszcze i wyprzedziła Japonkę, dzięki czemu polska sztafeta znalazła się już na szóstym miejscu. Utrzymanie tej lokaty pozostało w rękach i nogach Agnieszki Szymańczak. Ostatnia z Polek nie dała rady kolejnej z Japonek, jednak i tak utrzymała szóste miejsce, gdyż na trasie wycofał się drugi zespół Norwegii.
Jak oceniać ten wynik? W porównaniu ze sztafetą w Gaellivare jest spora poprawa. Wówczas nasza sztafeta była siedemnasta, teraz uplasowała się aż jedenaście lokat wyżej. W La Clusaz wystartowało jednak tylko dwanaście zespołów, więc ważniejsze będzie porównanie czasu. W Szwecji Polki straciły do triumfatorek trzy minuty i dwadzieścia ze sekund, zaś we Francji ta strata wyniosła już tylko dwie minuty i pięćdziesiąt sekund. Różnica wynosi więc pół minuty.
Walka o wygraną rozstrzygnęła się szybko. Już na pierwszej zmianie dwie czołowe lokaty zajęły dwie drużyny norweskie. O ile rezerwowy skład na drugim odcinku spadł na dalsze miejsce, o tyle pierwszy zespół był nie do pokonania. W Gaellivare przewaga Norweżek wyniosła niespełna pół minuty, w La Clusaz było to tymczasem dwa razy tyle co wtedy. Zwycięski zespół ponownie wystartował w najmocniejszym możliwym składzie - Vibeke Skofterud, Therese Johaug, Kristin Stoermer Steira i Marit Bjoergen - i nie miał żadnych problemów z odniesieniem kolejnego zwycięstwa. W tej chwili Norweżki jako jedyne mają w swym zestawieniu cztery tak mocne biegaczki ze ścisłej światowej czołówki. Pozbawiony słabych punktów zespół wygrywa więc bez problemów.
Za plecami Norweżek jako drugie finiszowały Włoszki, a jako trzecie Szwedzki. Przed reprezentacją Polski sklasyfikowane zostały jeszcze Finki i wspomniane Japonki.
W niedzielę w La Clusaz odbędzie się jeszcze sztafeta mężczyzn 4x10 kilometrów. Na starcie stanie także reprezentacja Polski.
Wyniki sztafety 4x5 km:
M | Kraj | Skład | Czas | |
---|---|---|---|---|
1 | Norwegia I | Skofterud, Johaug, Steira, Bjoergen | 58:38,7 | |
2 | Włochy | De Martin, Longa, Rupil, Follis | +56,6 | |
3 | Szwecja | Lindboerg, Haag, Rydqvist, Kalla | +1:24,1 | |
4 | Finlandia I | Niskanen, Saarinen, Roponen, Lahteenmaki | +1:42,5 | |
5 | Japonia | Natsumi, Ishida, Kobayashi, Kashibawara | +2:34,2 | |
6 | Polska | Marcisz, Kowalczyk, Maciuszek, Szymańczak | +2:51,4 | |
7 | Rosja I | Nikołajewa, Doczenko, Czekaliewa, Michaiłowa | +3:10,3 | |
8 | Rosja II | Tichonowa, Kuziukowa, Iwanowa, Iljina | +3:10,3 | |
9 | Francja | Cuinet-Jean, Bouregois-Pin, Barthelemy, Bourgeois | +3:13,6 | |
10 | Francja II | Locatelli, Vina, Faivre-Picon, Dabudyk | +6:16,4 |