Codzienny przegląd narciarski (24.12)

Aleksander Legkow, lider rosyjskiej kadry biegaczy narciarskich, zdradził swój sekret tak znakomitej formy, jaką prezentuje w bieżącym sezonie. Rosjanin trenuje niezwykle intensywnie i jak przyznaje, wątpi aby którykolwiek z rywali był w stanie ćwiczyć równie mocno.

Wassiliew w Turnieju Czterech Skoczni?

Dmitrij Wassiliew po kontuzji, przez którą nie wystąpił na igrzyskach olimpijskich w Vancouver, wrócił niedawno na skocznie, jednak jego forma cały czas jest daleka od upragnionej. Mimo to niewykluczone, że Rosjanin znajdzie się w pierwszej reprezentacji na prestiżowy Turniej Czterech Skoczni. - Dwudziestego piątego grudnia lecimy do Seefeld, gdzie przed dwa dni będziemy trenować – mówi trener Aleksander Swiatow. - Tam zdecydujemy jaki będzie skład na Turniej. Możemy wystawić czwórkę, a kandydatów jest pięciu: Korniłow, Karelin, Trofimow, Ipatow oraz Wassiliew. Zobaczymy kto będzie najlepszy.

Pracowity jak Legkow

Aleksander Legkow jest w tym sezonie jedną z największych gwiazd biegowych tras. Rosjanin ma realną szansę walczyć nawet o Kryształową Kulę. - Jak to się dzieje, że jestem taki mocny? Mam świetne plany treningu, które realizuję, pracuję ciężej niż przypuszczałem. Nikt z moich rywali nie dałby raczej rady tak trenować. Przez ostatnich pięć tygodni przebiegłem 1300 kilometrów, a w lecie na nartorolkach było ich 6500 - mówi narciarz. Legkow bardzo wiele czasu spędza także na ćwiczeniach w sali oraz na siłowni. Nic więc dziwnego, że wielu uważa go za głównego faworyta zbliżającego się Tour de Ski.

Bez Janki

Zjazd mężczyzn w Bormio zaplanowany na 29 grudnia będzie pierwszą konkurencją alpejskiego Pucharu Świata po świętach Bożego Narodzenia. Już teraz wiadomo, że na liście startowej tych zawodów zabraknie czołowego szwajcarskiego zawodnika, Carlo Janki. Narciarz jest zmęczony ciągłymi startami i treningami w związku z czym uznał, że nieco dłuższa przerwa dużo mu zrobi i pozwoli wrócić do pełni sił.

Komentarze (0)