Codzienny przegląd narciarski (4.01)

Zgodnie z planem potoczyła się operacja kontuzjowanego kolana Ville Larinto. Czołowy fiński skoczek narciarski doznał urazu więzadeł w trakcie zawodów w Garmisch-Partenkirchen. Występem w Turnieju Czterech Skoczni młody narciarz zakończył sezon 2010/2011 - na skocznie może wrócić dopiero w czerwcu.

Norweg ukarany

Petter Northug został karnie pozbawiony przez Międzynarodową Federację Narciarską bonusowych sekund wywalczonych na jednej z lotnych premii w trakcie biegu łączonego w Oberstdorfie. Powód? Blokowanie rywali. Tym samym potwierdza się, że działacze FIS wyjątkowo zwracają uwagę na wszelkie wydarzenia tego typu, czego doświadczyła w tym sezonie już Justyna Kowalczyk. Jury uznało, że Norweg bronił swojej pozycji nieprzepisowo. - To dziwne. Starałem się biec środkiem, jak zawsze - mówi Northug. Wtóruje mu szef norweskiej kadry Age Skinstad. - Podobno blokował Dario Colognę. Nie zgadzamy się z tym, mamy 72 godziny na złożenie protestu i zrobimy to. Zablokowany przez Northuga poczuł się także Lukas Bauer. - Jestem wściekły. Popsuł mi bieg. Straciłem przez niego pięć lub dziesięć sekund bonusu. Po biegu powiedziałem mu co o nim myślę.

Larinto po zabiegu

Lekarze w Helsinkach przeprowadzili operację kolana Ville Larinto. Zabieg chirurgiczny trwał poniżej godziny i zakończył się pełnym sukcesem. Zawodnika czeka teraz rehabilitacja, która potrwa kilka miesięcy. Według przewidywań lekarzy pierwsze skoki na igelicie Larinto będzie mógł oddać dopiero w czerwcu. Sam skoczek nie ukrywa, że nie może przeboleć iż bieżący sezon, w którym prezentował znakomitą formę, skończył się dla niego w tak pechowy sposób. Urazu więzadeł kolana nabawił się podczas konkursu w Garmisch-Partenkirchen w trakcie Turnieju Czterech Skoczni.

Behle o Northugu

Wspomniany Petter Northug radzi sobie w tegorocznym Tour de Ski poniżej oczekiwań, jednak Jochen Behle, trener kadry Niemiec, jest przekonany, że Norweg szybko wróci na szczyt. - To jasne, że nie jest w optymalnej formie. Ale to przecież nie znaczy, że wszystko jest dla niego stracone. Jestem pewny, że na mistrzostwach świata w Oslo pokaże wszystkim kto jest bossem w biegach narciarskich. Ani Cologna, ani Legkow, ani nikt inny go nie zatrzyma - powiedział Behle.

Komentarze (0)