Codzienny przegląd narciarski (5.01)

Chyba nikt przez obecnym sezonem nie byłby skłonny postawić na Pawła Karelina. Rosyjski skoczek narciarski zawsze spisywał się bardzo przeciętnie, jednak teraz niespodziewanie dołączył do czołówki światowej i stał już nawet na podium w Garmisch-Partenkirchen, co jest jego największym sukcesem w karierze.

Kasai wycofał się z Turnieju

Turniej Czterech Skoczni 2010/2011 jest już zakończony dla Noriakiego Kasai. Japoński weteran postanowił wycofał się z zawodów po konkursie w Innsbrucku. - Przed nami bardzo ważne dla mnie starty w Japonii - wyjaśnił skoczek. Kilka dni temu w Garmisch-Partenkirchen Kasai powiedział, że igrzyska w Vancouver były ostatnimi w jego karierze. We wtorek fińska gazeta "Iltalehti" podała jednak, że w rzeczywistości Japończyk ma zupełnie inne plany. Według tego tabloidu 37-letni dziś weteran ma zamiar skakać aż do Soczi, gdzie ... interesuje go złoty medal olimpijski. Która wersja jest więc prawdziwa?

Karelin wygra?

Aleksander Swiatow, trener reprezentacji rosyjskich skoczków, jest zachwycony postępami Pawła Karelina. Młody zawodnik jest jednym z objawień bieżącego sezonu. - Już wcześniej mówiłem, że Pawła stać na miejsca w pierwszej piątce. Teraz jestem gotów powiedzieć, że on może nawet wygrać konkurs Pucharu Świata. Przełamał barierę psychologiczną, wie że jest w stanie walczyć na równi z wszystkimi najlepszymi zawodnikami świata. Wcześniej zmieniliśmy wiele w treningach jeśli chodzi o technikę skoku. Przyniosło to efekty - powiedział szkoleniowiec.

Hautamaeki o Morgensternie

Przewaga Thomasa Morgensterna przed konkursem w Bischofschofen jest tak duża, że nawet jego rywale nie wierzą, że Austriak mógłby przegrać Turniej Czterech Skoczni. Mówili już o tym Adam Małysz i Simon Ammann; teraz tak samo wypowiedział się Matti Hautamaeki. - Walka o drugie i trzecie miejsce będzie bardzo ciekawa. Ale jeśli chodzi o zwycięstwo to Thomas jest pewniakiem. Prędzej uda się wygrać w lotto niż on mógłby przegrać ten Turniej. Ja nie mam żadnych problemów, powalczę do końca o jak najlepsze miejsce dla siebie - powiedział Fin.

Bez Ahonena w Harrachovie i Sapporo

Janne Ahonen postanowił, że po Turnieju Czterech Skoczni wraca do Finlandii. Słynny skoczek uznał, że nie wystąpi w zawodach Pucharu Świata w Harrachovie na mamucim obiekcie. - W takiej formie nie ma sensu startować w lotach narciarskich - wyjaśnił krótko Ahonen, który tydzień później opuści także konkursy w Sapporo. W czeskiej miejscowości Finlandię reprezentować mają tylko wspomniany Matti Hautamaeki oraz Olli Muotka. Do Japonii polecą także Anssi Koivuranta, Juha-Matti Ruuskanen i Harri Olli.

Komentarze (0)