Szwedzki narciarz urazu barku doznał na skutek upadku, który miał miejsce w trakcie treningu na nartorolkach. Johan Olsson przyznawał w wywiadach, że obawia się, iż jego kariera dobiegła tym samym końca, jednak zarazem wciąż miał nadzieję, że dokładniejsze badania wykluczą konieczność rozstania ze sportem. Na szczęście tak właśnie się stało - Szwed wrócił do treningów szybciej niż można się było spodziewać. - Znów jestem pełen wiary, że szybko odzyskam formę. Z tygodnia na tydzień jest coraz lepiej. Obecnie jestem na poziomie 80 procent swoich normalnych możliwości, ale cieszę się choćby z tego, że mogę znów trenować jak dawniej i wracam do pełni sił - powiedział Olsson.
Szwed zdobył trzy medale na igrzyskach w Vancouver - złoto w sztafecie oraz brąz w biegu na 50 kilometrów i w biegu łączonym. Kibicom zapadł w pamięć szczególnie dzięki występowi w tej ostatniej konkurencji, gdy wcześnie zdecydował się na ucieczkę i choć został doścignięty przez rywali to i tak na finiszu zdołał jeszcze zapewnić sobie medal. Na ostatnich mistrzostwach świata w Oslo wywalczył srebro w sztafecie.