Każde inne rozstrzygnięcie niż zwycięstwo pierwszego zespołu Norwegii byłoby prawdziwą sensacją. Vibeke Skofterud, Therese Johaug, Kristin Stoermer Steira i Marit Bjoergen mają już na koncie złote medale igrzysk olimpijskich w Vancouver, mistrzostw świata w Oslo, liczne zwycięstwa w sztafetach w ramach Pucharu Świata. Po sobotnim biegu indywidualnym Norweżki były jeszcze bardziej murowanymi faworytkami i w niedzielę tylko potwierdziły swoją pozycję. Już na pierwszej zmianie Skofterud objęła prowadzenie, następnie na drugim odcinku Johaug, jak zwykle mocna w stylu klasycznym, powiększyła przewagę i praktycznie w tym momencie wiadomo już było, że niespodzianki nie będzie. Steira i Bjoergen kontrolowały więc sytuację i pewnie przyprowadziły swój zespół do mety kolejnych zmian na pierwszym miejscu.
W czołówce nie zabrakło również kolejnych sztafet z Norwegii. Na drugim miejscu uplasowała się druga drużyna, w składzie której była między innymi biathlonistka Tora Berger, czwarta w sobotnim biegu na 10 kilometrów. Na ostatniej zmianie z Marthe Kristoffersen walczyła wprawdzie Riikka Sarasoja-Lilja, jednak musiała uznać wyższość rywalki. Finki i tak mogą być jednak zadowolone z wyniku, gdyż stanęły na najniższym stopniu podium.
Reprezentacja Polski zajęła jedenaste miejsce. W naszym zespole jako pierwsza pobiegła Ewelina Marcisz. Początkowo najmłodsza z naszych biegaczek traciła stosunkowo niewiele, jednak w końcówce swojej zmiany osłabła i w tym momencie nasza drużyna była piętnasta. Na drugiej zmianie wspaniale pobiegła jednak Justyna Kowalczyk. Najlepsza polska biegaczka błyskawicznie mijała kolejne rywalki i na swoim pięciokilometrowym odcinku przesunęła się z piętnastego miejsca aż na piąte. Na swojej zmianie Kowalczyk uzyskała zdecydowanie najlepszy wynik spośród wszystkich biegaczek biegnącym na tym odcinku, była zresztą najszybsza również jeśli liczyć narciarki startujące na pierwszej zmianie co oznacza, że w stylu klasycznym nie miała sobie równych.
Czytaj również:
-> Justyna Kowalczyk: Jest dobrze, tak jak to na początku sezonu
-> Wygrana Norwegów w sztafecie 4x10 km
W technice dowolnej niezłe miejsce utrzymała Paulina Maciuszek. Została ona wprawdzie doścignięta przez rywalki, jednak przez 4,5 kilometra utrzymywała się tuż za nimi i straciła kilka sekund dopiero w samej końcówce, kończąc zmianę na ósmym miejscu. Jako ostatnia z Polek zaprezentowała się Sylwia Jaśkowiec, dla której był to pierwszy oficjalny start w Pucharze Świata od sezonu 2009/2010. Po wyleczeniu poważnej kontuzji Jaśkowiec powróciła w Sjusjoen do prawdziwej rywalizacji i długo wydawało się, że utrzyma ósme miejsce. Ostatecznie dogoniła ją jednak grupa kolejnych biegaczek i Polka po walce na finiszu ukończyła sztafetę na jedenastej pozycji.
Biorąc pod uwagę fakt, że dla Jaśkowiec był to pierwszy start nie jest to zły wynik naszego zespołu. Co więcej, należy pamiętać, że Polskę pokonały cztery drużyny z Norwegii. Na igrzyskach czy mistrzostwach świata taka sytuacja nie byłaby możliwa, gdyż tam każdy kraj mógłby wystawić tylko jedną sztafetę
Wyniki sztafety 4x5 km:
M | Kraj | Skład | Czas |
---|---|---|---|
1 | Norwegia | Skofterud, Johaug, Steira, Bjoergen | 51:50,1 |
2 | Norwegia II | Jacobsen, Oestberg, Berger, Kristoffersen | +26,0 |
3 | Finlandia | Lahteenmaki, Saarinen, Roponen, Sarasoja-Lilja | +39,1 |
4 | Szwecja | Ingemarsdotter, Haag, Rydqvist, Kalla | +51,6 |
5 | Francja | Jean, Barthelemy, Faivre-Picon, Hugue | +1:27,6 |
6 | Norwegia III | Falla, Weng, Lauvhaug, A. Slind | +1:29,2 |
7 | Norwegia IV | Brun-Lie, Hagen, Haga, S. Slind | +1:40,1 |
8 | Niemcy I | Boehler, Zeller, Fessel, Siegel | +1:54,6 |
9 | USA | Sargent, Randall, Stephen, Brooks | +1:54,7 |
10 | Rosja I | Doczenko, Nowikowa, Chazowa, Nikołajewa | +1:54,8 |
11 | Polska | Marcisz, Kowalczyk, Maciuszek, Jaśkowiec | +1:56,2 |