Czuję moc, której jeszcze nigdy nie miałam - rozmowa z Krystyną Pałką, polską biathlonistką

- Jeszcze nigdy nie czułam się tak mocna jak teraz – powiedziała jedna z najbardziej doświadczonych polskich biathlonistek. Sezon 2011/2012 ma być przełomowym w karierze Krystyny Pałki, która w rozmowie portalem SportoweFakty.pl opowiedziała o swoich przygotowaniach do sezonu jak i związanych z nim planach i celach.

W tym artykule dowiesz się o:

Bartosz Pogan: Na początek spytam o stan Twojego zdrowia. Wiadomo, że ubiegły sezon był niemal w całości stracony. Jak to wygląda teraz u progu nowego sezonu, który rozpoczyna się już w czwartek?

Krystyna Pałka: Ze zdrowiem, odpukać, jest już dobrze, nawet bardzo. Wszystko przebiegało tak jakbym tego chciała. Jedynie mam małe problemy z dobraniem odpowiednich butów, ale to jest najmniejszy problem. Najważniejsze, że czuję się super, można wręcz powiedzieć, że czuję taką moc, której nigdy jeszcze nie miałam. Oby to wszystko przełożyło się już od pierwszych startów.

Dokładnie. Masz już za sobą pierwsze starty w Pucharze IBU, gdzie zaprezentowałaś się bardzo dobrze, a zwłaszcza pod względem biegowym wygląda to bardzo imponująco.

- Tak, to były dla mnie bardzo udane dwa starty. Muszę jeszcze popracować nad strzelaniem, ale z tym nie powinno być problemów, bo na treningach wszystko jest w ok. Biegowo czuję się mocna, wiem, że mogę przyspieszyć, a nie tak jak to miało w poprzednich sezonach biec tylko jednostajnym tempem, a to bardzo ważne. Pozostaje tylko czekać na pierwszy start.

Jak wyglądały treningi pod okiem nowego szkoleniowca? Czy polski szkoleniowiec dodał Ci takiej wiary, że jeszcze możesz zajmować dobre miejsca, czy może metody treningowe są zupełnie inne?

- Wiadomo, że ostatni sezon miałam stracony. Dla mnie każdy trening był, jest i będzie bardzo ważny. Podstawą jest to, aby pod każdego zawodnika był ustalony konkretny cykl treningowy. Wiem nad czym miałam trenować, a co najważniejsze wszyscy czujemy świeżość i chęć startów, rywalizacji. Ja osobiście wiem, że jeśli psychicznie będzie wszystko dobrze, to fizycznie także. Tego jestem pewna.

Atmosfera w grupie jest dobra? Czy nadal są tzw. "zgrzyty"?

- Myślę, że wszystko jest dobrze. Nieraz trzeba sobie trochę rzeczy wyjaśnić, ale w końcu wszyscy tworzymy jedną całość, drużynę i gdy atmosfera będzie dobra to i wyniki będą zadowalające.

Już w czwartek pierwszy start i od razu dystans 15. km w którym zawsze czułaś się bardzo dobrze. Jakiego wyniku się spodziewasz?

- Trudno tak jednoznacznie powiedzieć. Wiadomo, że chciałabym bardzo zająć miejsce w pierwszej 30-stce aczkolwiek wiem, że stać mnie lepszą lokatę. To tylko sport i mimo że możemy być bardzo dobrze przygotowani, to należy spodziewać się wszystkiego. Gdy strzelanie będzie dobre, to miejsce w czołówce jest w moim zasięgu.

Tak więc widzę, że optymizm jest a to bardzo, bardzo ważne. Trasy w Szwecji Ci odpowiadają?

- Tak, jest to bardzo fajna geometria tras. Zresztą, jak się jest w formie to na każdej trasie zawodnik czuje się dobrze. Optymistą trzeba natomiast być zawsze. Bez tego, gdy już starcie czujemy, że nie mamy szans, to po co w ogóle biec? To trzeba zakodować sobie w środku, bo bez tego nie będzie wyników. Pewność siebie niekiedy gubi, ale pozwoli uwierzyć w siebie gdy przyjdzie czas zwątpienia. A takich już miałam wiele. Dlatego nie po to człowiek poświęcił swoje całe życie dla tego sportu by teraz się poddać.

Jakie cele stawiasz przed sobą w kontekście całego sezonu?

- Przede wszystkim utrzymywać równą formę. Jeśli zdrowie dopisze to wiem, że zrobię wszystko by ten sezon był tym przełomowym w mojej karierze. Jestem już doświadczoną zawodniczką, tak więc wiem, że nie ma już czasu na jakiekolwiek eksperymenty. Punktować w każdych zawodach to cel minimum jaki przed sobą stawiam.

Miejsca w pierwszej "15" PŚ są według ciebie realne? Zwłaszcza po tak długiej przerwie w startach i kontuzji, która była dość poważna.

- Tak jak powiedziałam wcześniej. Chcę punktować w każdych zawodach. Oczywiście, że miejsca w czołówce będą mile widziane, ale do tego potrzeba dużej ilości startów, tak więc na początek spokojnie. Mam nadzieję, że nie zawiodę swoich kibiców, którzy nadal we mnie wierzą. Za to im bardzo dziękuję.

Wybiegając w przyszłość. Już na początku marca MŚ w Ruhpolding. Z biegiem czasu, będziesz się jakoś specjalnie przygotowywała do tych zawodów? Czy priorytetem będą zawody Pucharu Świata?

- Po takiej przerwie wiadomo, że każde zawody będą dla mnie ważne. Będę z całych sił starała się prezentować jak najlepiej by udowodnić swoją przydatność do kadry, a tym bardziej do nominacji na MŚ. Przygotowaniem do tej imprezy będzie każdy kolejny start i eliminowanie błędów.

Komentarze (0)