- Za wszelką cenę chcę się dobrze przygotować do mistrzostw świata w Val di Fiemme i do igrzysk w Soczi. Jeżeli lekarz, któremu w stu procentach ufam, podejmie decyzję o konieczności zabiegu operacyjnego, to się po prostu z nią zgodzę - powiedziała Kowalczyk na łamach serwisu sport.tvp.pl.
Sezon zakończy się w połowie marca w szwedzkim Falun. Zaraz po zawodach w kraju Trzech Koron Justyna Kowalczyk wróci do kraju, by poddać się szczegółowym badaniom kolana. Po nich zapadnie decyzja o ewentualnej operacji.