Jan Mazoch, pomimo niepewnej sytuacji, dostał od rodzimego Związku Narciarskiego prezent - pewne miejsce w kadrze narodowej. Mimo to jego nazwisko nie pojawiło się w nominacji ani na zbliżające się zawody Letniej Grand Prix, ani nawet na zgrupowanie kadr A/B. Wtedy pojawiły się plotki o końcu kariery czeskiego zawodnika.
Na łamach kontrowersyjnego blogu tajemniczego "Skijumpera" Jan Baier - menedżer zawodnika, dementuje te pogłoski. - Idziemy według ustalonego planu, Honza Mazoch nie oddał jeszcze ostatniego skoku w zawodach. "Skijumper", który na swoim blogu wyprzedza oficjalne komunikaty Czeskiego Związku Narciarskiego, zarzuca Baierowi brak konkretnych informacji i utrzymuje, że Jan Mazoch podjął już ostateczną decyzję.
Oficjalne 22-latek po lipcowych startach w Pucharze Kontynentalnym zdecydował się odpocząć od skoków przez kilka tygodni i jako cel postawił sobie zaliczenie egzaminu dojrzałości. Nieoficjalne "Skijumper" twierdzi, że Mazoch pracuje już w fabryce Elektro Bartoš i zamierza skupić się na żonie i dziecku, a jego pożegnanie ma odbyć się w rodzinnej miejscowości Frenštát pod Radhoštěm podczas kontrolnych zawodów, które zostaną rozegrane na obiekcie K90 w niedzielę 17 sierpnia.
Nie pozostaje nam nic innego, jak poczekać na oficjalne stanowisko zawodnika w tej sprawie.