Bardzo trudne warunki panują w Pyeongchang. Brak śniegu znacznie odczuli organizatorzy Mistrzostw Świata, którzy musieli zwozić tony białego puchu na trasy w Korei. Zawody nie należą do najlepiej zorganizowanych, co potwierdzają pewne fakty z inauguracyjnego biegu sprinterskiego pań oraz mężczyzn. Na jednym ze zjazdów zdarzały się upadki oraz łamanie karabinów niektórych zawodników. Zawiodło także zainteresowanie Mistrzostwami Świata, gdyż na stadionie mogliśmy zobaczyć garstkę kibiców.
Sobotnią rywalizację w Pyeongchang nie zaliczymy do udanych. Po nieudanych wynikach pań, również mężczyźni nie zachwycili. Niestety Tomasz Sikora fatalnie spisał się na strzelnicy, gdzie przestrzelił trzy razy i mimo dobrej formy biegowej nie był w stanie walczyć o medal. Ostatecznie zajął szesnaste miejsce, dzięki czemu objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata pod nieobecność Emila Hegle Svendsena. Norweg nie wystąpiwszy w sobotnim biegu nie będzie również biegł w niedziele. To jedyne pocieszenie po sprinterskim biegu dla Sikory. Polak nie może się załamać, bowiem przed nim kolejne trzy konkurencję indywidualne.
Inauguracyjny bieg mężczyzn zdominowali Norwegowie. Ole Einar Bjoerndalen zdobył złoty medal w biegu sprinterskim. Utytułowany Norweg powiększył swoją kolekcję medalową do liczby - trzydzieści. Bjoerndalen zaliczył dwie karne rundy i o sekundę wyprzedził swojego rodaka Larsa Bergera, który został wicemistrzem. Trzecie miejsce zajął 40-letni Halvard Hanewold. Doświadczony Norweg był bezbłędny na strzelnicy, jednak stracił biegowo do swoich kolegów z reprezentacji i wywalczył brązowy krążek. Na czwartej lokacie z dodatkową karną rundą uplasował się również reprezentant Norwegii - Aleksander Os. 29- letni biathlonista fantastycznie pobiegł, bowiem wyprzedził piątego Maksyma Czudowa, a Rosjanin był bezbłędny.
Zgodnie z przewidywaniami zawiedli zawodnicy z Niemiec. Najwyższe, siódme miejsce przypadło Michaelowi Greisowi, czternasty był Michael Roesch. Zawiedli także Szwedzi, bowiem tacy zawodnicy uważani za faworytów do medali jak Carl Johan Bergman (osiemdziesiąte miejsce) czy Bjoern Ferry (czterdzieste miejsce) znaleźli się na odległych lokatach. Ale na pewno na wielkie brawa zasługuje Chorwat, czyli Jakov Fak, który uplasował się na przyzwoitej czternastej lokacie razem z Niemcem Roeschem.
Oprócz Sikory w sobotniej rywalizacji wystąpiła także trójka naszych zawodników, lecz ich miejsca nie należą do najlepszych. Sześćdziesiąte dziewiąte miejsce zajął Krzysztof Pływaczyk, dziewięćdziesiąty pierwszy był Adam Kwak i Sebastian Witek oczko niżej. Szkoda, że nie udało się naszym zawodnikom znaleźć się w czołowej sześćdziesiątce dającej możliwość w biegu pościgowym.
W niedziele o 11:15 bieg na dochodzenie, w którym zobaczymy jednego Polaka. Z numerem szesnastym wystartuje Sikora ze stratą do Bjoerndalena minuty i dwudziestu siedmiu sekund.
Wyniki biegu sprinterskiego na 10 km mężczyzn:
M | Zawodnik | Kraj | Czas | Kary |
---|---|---|---|---|
1 | Ole Einar Bjoerndalen | Norwegia | 24:16.5 | 2 |
2 | Lars Berger | Norwegia | +1.2 | 2 |
3 | Halvard Hanewold | Norwegia | +12.5 | 0 |
4 | Aleksander Os | Norwegia | +24.6 | 1 |
5 | Maksym Czudow | Rosja | +29.1 | 0 |
6 | Simon Fourcade | Francja | +50.1 | 1 |
7 | Michael Greis | Niemcy | +53.7 | 2 |
8 | Simon Eder | Austria | +59.2 | 1 |
9 | Simon Hallenbarter | Szwajcaria | +1:11.9 | 1 |
10 | Janez Maric | Słowenia | +1:19.0 | 1 |
16 | Tomasz Sikora | Polska | +1:26.8 | 3 |
69 | Krzysztof Pływaczyk | Polska | +3:12.9 | 2 |
91 | Adam Kwak | Polska | +4:24.2 | 3 |
92 | Sebastian Witek | Polska | +4:26.7 | 4 |
Klasyfikacja generalna Pucharu Świata:
M | Zawodnik | Kraj | Punkty |
---|---|---|---|
1 | Tomasz Sikora | Polska | 583 |
2 | Emil Hegle Svendsen | Norwegia | 570 |
3 | Ole Einar Bjoerndalen | Norwegia | 510 |
4 | Maksym Czudow | Rosja | 488 |
5 | Carl Johan Bergman | Szwecja | 463 |
6 | Michael Greis | Niemcy | 445 |
7 | Bjoern Ferry | Szwecia | 432 |
8 | Christoph Sumann | Austria | 425 |
9 | Aleksander Os | Austria | 403 |
10 | Iwan Czerezow | Rosja | 402 |