Bańka zdradza konkrety. W tych sportach zimowych mamy się specjalizować
Minister sportu chce postawić na pięć zimowych dyscyplin, na które zostaną przeznaczone największe środki. Celem jest, aby za kilka lat nasi reprezentanci przywozili więcej medali z igrzysk olimpijskich.
Zgadza się z tym minister sportu Witold Bańka. W rozmowie z "Faktem" przypomniał, że spodziewał się trzech medali, a starty Polaków ocenił "między dwójką a trójką". Jego celem jest jednak stworzenie warunków do tego, by już na kolejnych igrzyskach było lepiej.
Bańka już od pewnego czasu zapowiadał, że w tym celu trzeba skupić się na kilku dyscyplinach, na które będą łożone największe środki. Teraz zdradził, w które sporty zamierza inwestować.
- Poza skokami narciarskimi są to na pewno łyżwiarstwo szybkie, short track, biathlon i biegi narciarskie - mówi w "Fakcie".
Do rozwoju jest potrzebna odpowiednia baza. Niektóre obiekty zostały już oddane do dyspozycji sportowców, ale niebawem ma być ich więcej. Minister sportu tak mówi o planach.
- Mamy arenę lodową w Tomaszowie Mazowieckim. Powstała w rekordowym tempie -w 14 miesięcy. Jest arena w Dusznikach-Zdroju do biathlonu. Zamierzamy również rozwijać biegi narciarskie, ponieważ są trasy w Jakuszycach, Zakopanem i na Kubalonce. Te dwie ostatnie będą zmodernizowane. Przebudowaliśmy Wielką Krokiew, sfinansowaliśmy budowę torów lodowych na skoczni w Wiśle-Malince. W planach jest też inwestycja w skocznie w Chochołowie, a także w małą i średnią Krokiew w Zakopanem, które trzeba zrewitalizować. Są na to środki. W tym roku zamierzamy przeznaczyć rekordowo wysoką kwotę na budowę i rozwój infrastruktury sportowej, ponad 516 milionów złotych - wyjaśnia Bańka.
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)