Jeden z najbardziej utytułowanych biathlonistów w historii tej dyscypliny sportu zdecydował się po sezonie 2006/2007 na zakończenie swojej przygody z biathlonem i zajęcie się rodziną. Wspaniały narciarz wykorzystał jednak szansę do pojedynczych startów we Francji i w przeciągu tygodnia wziął udział w dwóch maratonach na dystansie 42 kilometrów. W biathlonie najdłuższy z biegów liczy tylko 20 kilometrów, więc Poiree miał jedną z niewielu okazji do rywalizacji na tak długiej trasie. Pomimo oficjalnego zakończenia kariery i braku intensywnych treningów zaprezentował się jednak świetnie i w obydwu biegach zajął drugą pozycję.
Na szczególną uwagę zasługuje występ Poiree w Marathon De Bessans, który odbył się 13 stycznia, gdzie stoczył wspaniały bój z Vincentem Vittozem. Specjalista od stylu łyżwowego i jeden z czołowych biegaczy ostatnich lat nie jest wprawdzie w bieżącym sezonie w zbyt dobrej formie, lecz i tak w boju z biathlonistą powinien wygrać bez większych problemów, a tymczasem ich pojedynek rozstrzygnął się dopiero na finiszu. Minimalnie lepszy okazał się wprawdzie Vittoz, jednak Poiree zostawił w pokonanym polu m.in. Benoita Chauveta.
Równie dobrze biathlonista zaprezentował się w ostatnią niedzielę w trzydziestej edycji tradycyjnego maratonu Foulee Blanche, gdzie także zajął drugą pozycję. Podobnie jak tydzień wcześniej kwestia zwycięstwa rozstrzygnęła się na ostatnich metrach, gdzie o niecałą sekundę szybszy od Poiree okazał się Christoph Perillat.
To nie koniec startów Raphaela Poiree w najbliższym czasie. Nazwisko biathlonisty widnieje na oficjalnej liście startowej legendarnego biegu Transjurasienne rozgrywanego na dystansie 76 kilometrów. Zawody te wchodzą w skład cyklu Worldloppet i rozegrane zostaną 10 lutego.