Koronawirus. Justyna Kowalczyk w końcu zadowolona. Tym razem chodzi o maseczki

Justyna Kowalczyk wiele razy zabierała głos ws. działań rządu w czasie pandemii koronawirusa. - Mnie pasuje! - napisała nasza mistrzyni olimpijska, komentując konieczność zakładania maseczek podczas biegania.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Justyna Kowalczyk Newspix / RADOSLAW JOZWIAK / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Justyna Kowalczyk
"Od 20 kwietnia będziesz mógł wejść do lasów i parków, a także biegać czy jeździć na rowerze - jeśli od tego zależy Twoja kondycja psychiczna. Pamiętaj jednak, że przebywać na zewnątrz możesz tylko pod warunkiem zachowania dystansu społecznego i zasłaniania twarzy!" - czytamy w komunikacie rządowym dotyczącym znoszenia ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa.

Od najbliższego poniedziałku aktywność na świeżym powietrzu będzie więc dozwolona. Sporo kontrowersji wywołuje zapis o konieczności zasłaniania twarzy np. podczas biegania. Zdaniem niektórych lekarzy, może to być bardzo szkodliwe dla zdrowia, a nawet zagrażać życiu biegaczy-amatorów.

Justyna Kowalczyk nie widzi jednak problemu w tym, że podczas treningu będzie musiała założyć maseczkę. Co więcej, decyzja władz spodobała się dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej w biegach narciarskich.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

"Mniej tlenu, cięższy wysiłek i na dodatek prawie anonimowo. Mnie pasuje!" - napisała była reprezentantka Polski w komentarzu do zdjęcia zamieszczonego na Twitterze, na którym widzimy ją podczas jazdy na nartorolkach z maseczką na twarzy.

Wcześniej Kowalczyk krytycznie podchodziła do obostrzeń. "Atrapa walki z wirusem - zamknięcie lasów (prawie dla wszystkich). Nie wszyscy jesteśmy z miast. Nie wszyscy mamy gdzieś swoją odporność i zdrowie zarówno psychiczne jak i fizyczne" - napisała na portalu społecznościowym.

Zobacz:
Polski Związek Narciarski ma już trenera biegaczek. Brakuje tylko podpisu na umowie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×