- To żaden wstyd, mam słabszy dzień, ale na szczęście koledzy skaczą dużo lepiej. Wczoraj byłem 3., dziś tego nie powtórzę. Czasem zawodnik ma gorszy dzień i po prostu nie idzie. Ja się nie załamuję tym konkursem, to nie był dobry występ, ale trzeba iść dalej. Trochę boli mnie głowa, mam gorsze samopoczucie i dlatego nie trafiłem w próg. Trzeba o tym jak najszybciej zapomnieć - powiedział Adam Małysz kibicom zgromadzonym na Wielkiej Krokwi.
Źródło artykułu: