Żużel. Mikkel Michelsen walczy z bólem kolana. Leon Madsen pokazał poobijane ciało
Mikkel Michelsen nadal walczy z kontuzją kolana, której nabawił się przy okazji meczu ligi duńskiej. Mimo trudnej sytuacji, żużlowiec ani myśli o odpoczynku. W podobnej sytuacji znajduje się Leon Madsen.
Przypomnijmy, że zawodnik Motoru Lublin ze względu na kontuzję kolana opuścił mecz ligowy z Arged Malesa Ostrów, ale już kilka dni później ścigał się w Grand Prix, a także przyczynił się do wyjazdowego zwycięstwa "Koziołków" nad Fogo Unią Leszno. Duńczyk okupił to jednak sporym bólem.
"Chcę ogromnie podziękować dr Krzysztofowi Onaczyszynowi i Michałowi Klibie za ciężką pracę w ubiegłym tygodniu! Bez nich nie byłbym w stanie wrócić na motocykl. Nadal jestem daleki od bycia zdrowym w 100 proc., ale świadomość, że mogę swobodnie przerzucać nogę nad maszyną i stawać pod taśmą, jest nie do podrobienia" - napisał Michelsen w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO Ogromne problemy brytyjskiego żużla. To dlatego nie poszli śladem Polski"Moje kolano nadal jest obolałe i zmęczone. Będę potrzebował sporo odpoczynku przed powrotem na motocykl w kolejny weekend. Jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc i wsparcie" - dodał zawodnik lubelskiego Motoru.
Z bólem musi zmagać się również inny z Duńczyków - Leon Madsen. W przypadku lidera zielona-energia.com Włókniarza Częstochowa jest to efekt upadku, który miał miejsce w finale indywidualnych mistrzostw kraju. O ile Madsen wycofał się z walki o krajowy czempionat, o tyle kilka dni później był w stanie awansować do półfinałów GP Polski w Gorzowie i pomóc "Lwom" w odniesieniu ważnego zwycięstwa nad Moje Bermudy Stalą Gorzów.
Do zdrowia wraca też Nicki Pedersen, który w karambolu spowodowanym przez Piotra Pawlickiego odniósł zdecydowanie poważniejsze obrażenia. Duńczyk jest obecnie w stanie chodzić o kulach, choć w sezonie 2022 na torze go już nie zobaczymy. Trzykrotny mistrz świata może liczyć na wsparcie bliskich, ale też kolegów z toru.
"Przy okazji pobytu w Danii - sympatyczne spotkanie z Nickim Pedersenem. Chciałbym bardzo podziękować za gościnę, wsparcie i miłe słowa. Nicki, dziękuję za wszystko! Życzę Ci szybkiego powrotu do pełni sił! Trzymam kciuki!" - napisał Matic Ivacic.
Pedersen ma ostatnio sporo czasu do refleksji, skoro musi dochodzić do siebie po fatalnym wypadku, a dodatkowo ograniczona jest jego ruchomość. Nie należy przy tym zapominać, że 45-latek zmaga się ze sporym bólem, o czym świadczą słowa o zażywaniu aż 25 tabletek dziennie. "Życie wygląda na łatwe, ale nie widzisz bólu i uczuć, jakie znajdują się wewnątrz ciała" - przekazał lider ZOOleszcz GKM-u Grudziądz.
Czytaj także:
Zamieszanie wokół zatrzymanego biznesmena. Obrońca wyjaśnia
Kolejne zmiany w Stali. Odchodzi zaufany współpracownik Grzyba
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>