Żużel. Mamy ośrodki, które mają przesyt. Awans Wilków Krosno działa dla dobra dyscypliny

Wilki Krosno po zaciętym dwumeczu i wielkich emocjach w rewanżowym spotkaniu w Zielonej Górze awansowały do PGE Ekstraligi. Marta Półtorak twierdzi, że nowa drużyna w elicie jest dobrym rozwiązaniem. Zaznacza jednak, że nie będzie jej łatwo.

Mateusz Kmiecik
Mateusz Kmiecik
Cellfast Wilki Krosno po finale w Zielonej Górze Facebook / Cellfast Wilki Krosno / Na zdjęciu: Cellfast Wilki Krosno po finale w Zielonej Górze
Cellfast Wilki Krosno przed sezonem nie były raczej wymieniane w gronie głównych faworytów do zwycięstwa w eWinner 1. Lidze. Wśród nich pojawiały się najczęściej Stelmet Falubaz Zielona Góra oraz Abramczyk Polonia Bydgoszcz. Klub z Podkarpacia uważano raczej za taki, który może zaatakować z drugiej linii. Ostatecznie to właśnie on może świętować awans po wygranej w finale.

Krośnieński zespół spisywał się z kolejki na kolejkę coraz lepiej i nawet pomimo kłopotów z kontuzjami swoich zawodników, zajął trzecią pozycję w rundzie zasadniczej. Podobnie twierdzi Marta Półtorak, według której Wilki zaprezentowały się dobrze i przez cały sezon radziły sobie nieźle. Nie ukrywa także, że taki wynik to coś pozytywnego dla samej PGE Ekstraligi.

- Chyba dobrze, że Ekstraliga pierwszy raz zawita do Krosna. Myślę, że dla żużla dobrze się stało, ponieważ są ośrodki, które mają już pewien przesyt. W Zielonej Górze było wszystko, było złoto, była Ekstraliga i były fantastyczne dni. Teraz jest trochę gorzej, ale Falubaz będzie miał o co walczyć, ponieważ świat się na tym nie kończy. Natomiast w Krośnie jest to absolutnie święto - mówi była prezes Stali Rzeszów.

- Kibice przychodzili tam tak samo tłumnie na drugą, jak i na pierwszą ligę. Myślę, że tak jak kiedyś fani z Krosna jeździli do Rzeszowa lub Tarnowa, żeby oglądać najlepszych zawodników, tak teraz, aby oglądać ciekawe zawody na najwyższym poziomie, będzie odwrotnie. Dlatego te kierunki trochę się zmieniają i fajnie, że kolejne miasta osiągają tak fantastyczne wyniki. Cieszmy się tym, bo to jest chyba lepsze dla sportu żużlowego - dodaje.
Cellfast Wilki Krosno awansowały w tym roku do PGE Ekstraligi Cellfast Wilki Krosno awansowały w tym roku do PGE Ekstraligi
Mimo całej euforii z tak ogromnego sukcesu nie można zapominać, że beniaminek będzie miał dużo problemów, aby zbudować skład liczący się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podobnie było w tym roku z Arged Malesa Ostrów. - Gdy awansowała Ostrovia, szczerze gratulowałam wtedy osobom związanym z klubem, ale jednak zaznaczałam, że nie zazdroszczę im następnego sezonu - przypomina Półtorak.

Od razu odnosi się do aktualnej sytuacji. - Podobnie będzie teraz w Krośnie. Wprawdzie Wilki trochę dłużej myślały o tym potencjalnym awansie, ale dla beniaminka naprawdę nie jest to łatwa sytuacja. Jeśli spada zespół, z którego są liderzy do wyrwania, to jest super, ale z Ostrowa trudno będzie beniaminkowi pozyskać naprawdę klasowych zawodników - zaznacza.

W takim razie na co może w przyszłorocznych rozgrywkach liczyć klub z Krosna? - Na pewno, jeżeli uda się walka o utrzymanie i Wilki pozostaną w Ekstralidze, to będzie to niesamowity sukces. Łatwo nie będzie, jednak jeśli nie będą odstawać i powalczą, jak równy z równym, przynajmniej u siebie, to już będzie to naprawdę duży sukces, ponieważ nie jest to proste - przekonuje była prezes.

Przy okazji porusza inny problem, który być może jest w tej chwili jednym z najbardziej poważnych w żużlu. Chodzi oczywiście o rynek transferowy i o to, że większość żużlowców już dawno porozumiała się ze swoimi obecnymi lub nowymi klubami. W tym momencie znamy już praktycznie większość składów w elicie, dlatego w takiej sytuacji, gdy giełda zawodnicza jest praktycznie zamknięta, beniaminek nie ma zbyt dużych szans na tym polu.

- Jaki zawodnik zaryzykuje przejście do zespołu, który być może potencjalnie będzie jeździł w PGE Ekstralidze, a to, do końca nie jest wiadome? Umówmy się, że to, że kontrakty zawiera się od 1 listopada, to od dłuższego czasu, a być może i od początku, czysta fikcja. Te zespoły, które już są w PGE Ekstralidze, są dawno poukładane i beniaminkowi pozostaje tylko liczyć na szczęście - kończy Marta Półtorak.

Czytaj także:
Żużel. Prezes Motoru Lublin: Nie nastawiam się na żadną dominację. Ze Zmarzlikiem dałem się podpuścić
Żużel. Ranking not PGE Ekstraligi. Bartosz Zmarzlik zdecydowanym numerem jeden

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Czy Wilki Krosno utrzymają się w PGE Ekstralidze?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×