Żużel. Kiedyś byli finansowym krezusem. Od końca XX wieku nie powtórzyli takiego wyniku

Od kilku sezonów Wybrzeże walczy na poziomie eWinner 1. Ligi Żużlowej. Na przełomie wieków jednak gdańszczanie byli finansowym krezusem. Właśnie w 1999 roku zdobyli ostatni jak dotąd medal Drużynowych Mistrzostw Polski.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Paweł Duszyński w barwach Wybrzeża w 1999 roku (w białym kasku) WP SportoweFakty / Jarek Pabijan / Na zdjęciu: Paweł Duszyński w barwach Wybrzeża w 1999 roku (w białym kasku)
Po awansie w 1998 roku, Wybrzeże Gdańsk znacznie się wzmocniło. Zespół znad morza pozyskał ówczesnego Indywidualnego Mistrza Świata - Tony'ego Rickardssona. Do tego przeszli do Wybrzeża Sebastian Ułamek, Adam Fajfer, Krzysztof Pecyna, Paweł Duszyński i Robert Kempiński. Zespół prowadzony przez Lecha Kędziorę miał bardzo wysoki budżet i mocarstwowe plany.

W tamtym czasie był w Trójmieście olbrzymi boom na żużel. Na każdy mecz przychodził komplet publiczności, a fani zajmowali też miejsca na schodach czy miejsca stojące. W tamtych czasach nie przykładano takiej wagi do BHP i bywało, że na mecze przychodziło 14-16 tysięcy osób, które 2 godziny przed meczem zajmowały miejsca na trybunach.

Lotos Wybrzeże Gdańsk jako beniaminek zajął 3. miejsce w rundzie zasadniczej i półfinał przegrał z Ludwik Polonią Piła. Przyszli mistrzowie Polski wygrali oba spotkania z Wybrzeżem, a jeszcze więcej działo się w drugiej parze. Po wypadku w Złotym Kasku z udziałem Tomasza Golloba i Piotra Protasiewicza, zwycięzca rundy zasadniczej z Bydgoszczy jechał bez dwóch liderów z wrocławianami i został rozbity (wówczas jeszcze nie było stosowanego zastępstwa zawodnika).

ZOBACZ Darcy Ward szczerze o porównaniach z Bartoszem Zmarzlikiem. "Od 2016 roku walczylibyśmy o tytuły"

Dwumecz o medal rozpoczął się w Gdańsku. Wybrzeże wygrało 51:37, ale trudno było o inny wynik - Jutrzenka Polonia Bydgoszcz jechała w sześcioosobowym składzie z Piotrem Galczewskim, dla którego był to jedyny występ w lidze w karierze i z Krzysztofem Słaboniem, który doznał kontuzji. W Wybrzeżu co prawda nie pojechał Tony Rickardsson, jednak reszta nie miała problemów z zastąpieniem go na odpowiednim poziomie. Furorę zrobił Paweł Duszyński - junior zdobył 12 punktów i bonus.

W rewanżu do składu Polonii wrócił Tomasz Gollob, który zdobył komplet punktów. Wybrzeże pojechało z Rickardssonem w składzie i wygrało 47:43, zapewniając sobie brązowy medal.

Rok później gdańszczanie wzmocnili się Krzysztofem Cegielskim i liczyli na medal z wyższego kruszcu - do połowy sezonu byli liderami tabeli, ale ostatecznie spadli z ligi. O tym jak wyrównana była to liga świadczy fakt, że Wybrzeże wygrało wtedy 8 meczów na 20 i zakończyło sezon z bilansem małych punktów -21. Co ciekawe brązowy medalista, Pergo Gorzów zdobył w tamtym roku tylko trzy punkty meczowe więcej.

W historii porównywalna sytuacja zdarzyła się tylko dwa razy, w 1976 roku spadł Falubaz, który wygrał 7 meczów na 18 i spadł z 14 punktami na koncie. W 1994 roku natomiast Unia Leszno spadła z ligi z bilansem 7-2-9, jednak wówczas spadały dwa zespoły.

Czytaj także:
Wprowadził ich do żużlowego raju
Łzy w oczach Rosjanina

Czy w ciągu najbliższych 15 lat Wybrzeże zdobędzie medal DMP?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×