Żużel. Ma gotowy projekt radykalnej reformy i apeluje o odwagę. "Skorzystają wszyscy!"
Prezes Włókniarza Częstochowa apeluje do władz PGE Ekstraligi o odwagę i proponuje powiększenie żużlowej ligi do 12 zespołów. - Jeśli chcemy, by żużel się rozwijał, to musimy myśleć przyszłościowo. Nie ma się czego bać! - mówi Michał Świącik.
- Ciągle mówimy o rozszerzeniu PGE Ekstraligi do 10 drużyn, ale moim zdaniem w perspektywie 2026 roku trzeba myśleć już nie o 10, a o 12 drużynach w elicie. W I lidze już teraz jest kilka drużyn gotowych do jazdy w najlepszej żużlowej lidze świata, a przecież za kolejne trzy lata chętnych będzie jeszcze więcej. Teraz jest jednak idealny czas na taką dyskusję, 10-zespołowa liga wyglądałaby dobrze, ale dlaczego nie przemyśleć o jeszcze odważniejszej reformie - przyznaje prezes i właściciel Włókniarza Częstochowa, Michał Świącik.
To kolejny ciekawy postulat po tym, gdy wyszło na jaw, że władze Canal+ stoją na stanowisku, by wydłużyć sezon żużlowy w Polsce co najmniej o półtora miesiąca. Można tylko przypuszczać, że rozszerzenie PGE Ekstraligi do 12 drużyn spotkałoby się z jeszcze większym entuzjazmem głównego nadawcy żużlowej ligi. Meczów byłoby tak dużo, że spotkania można byłoby również rozdzielić pomiędzy wszystkich zainteresowanych nadawców, czyli nie tylko Canal+ i Eleven Sports, ale także choćby Discovery, które mocno walczyło o prawa w ostatnim przetargu.
- Jestem pewny, że na rozszerzeniu rozgrywek skorzystają wszyscy. Zadowoleni będą przedstawiciele telewizji, którzy dostaną nieporównywalnie większą liczbę transmisji żużlowych na najwyższym poziomie. Klubom łatwiej będzie pozyskiwać sponsorów, gdy zamiast 14, w rundzie zasadniczej będą rozgrywały 22 mecze. Wygrane będą także ośrodki z I i II ligi, które po reformie mogłyby startować wspólnie w jednych rozgrywkach. Dzięki temu każdy z klubów miałby ułatwioną drogę do elity, a sam prestiż I ligi pozwoli budować lepszą pozycję danego klubu w swoim mieście. To z kolei przełoży się na negocjacje z władzami miasta, poziom infrastruktury stadionowej i pomoże w rozmowach ze sponsorami - wymienia argumenty Świącik.
ZOBACZ Żużel. Piotr Pawlicki grzmi po słowach tunera. "Nie zachował się wobec mnie fair!"Cała dyskusja dotyczy 2026 roku, bo właśnie wtedy zacznie obowiązywać nowy kontrakt telewizyjny. Obecna umowa kończy się w 2025 roku, a jej zapisy wykluczają poważniejsze modyfikacje w formacie rozgrywek. Reforma mogłaby więc wejść w życie właśnie wraz z nowym trzy lub czteroletnim kontraktem telewizyjnym. To oczywiście wiązałoby się z proporcjonalnym podwyższeniem wartości dotychczasowej umowy telewizyjnej, która opiewa na 60,5 mln złotych.
- Jeśli chcemy żeby żużel się rozwijał, to musimy myśleć przyszłościowo. Tak zrobiono w innych ligach w Polsce (choćby w siatkówce, piłce ręcznej i piłce nożnej) i jakoś nie widać, by ktoś brał pod uwagę ponowne zmniejszanie tych lig. Nie mamy się czego bać, bo klubom z Zielonej Góry, Bydgoszczy, Rybnika, Ostrowa, czy Łodzi brakuje niewiele, by być w gronie najlepszych. Moim zdaniem warto przemyśleć, żeby w perspektywie 2026 mówić o jeszcze radykalniejszym poszerzeniu ligi. 12 drużyn, to mogłaby być optymalna liczba do utrzymania wysokiego poziomu sportowego oraz wydłużenia sezonu - dodaje Świącik.
Szukamy współpracowników! Dołącz do redakcji żużlowej WP SportoweFakty! -->>
Koncepcja działacza zdaje się idealnie komponować do pierwotnego pomysłu władz PZM, które zakładały, że przy rozszerzeniu PGE Ekstraligi doszłoby do połączenia I i II ligi. Trzeci poziom rozgrywkowy miałby być z kolei półamatorski i otwarty także na drużyny z zagranicy, które dysponują niezbyt wysokim budżetem (wystarczyłoby uzbierać milion złotych).
Tak radykalne rozszerzenie rozgrywek PGE Ekstraligi, oczywiście nie mogłoby się obyć bez poważnych zmian w innych obszarach. Chodzi przede wszystkim o formułę rozliczania się z zawodnikami. Ze względu na wiekszą liczbę meczów być może konieczne byłoby przemyślenie ryczałtowego opłacania żużlowców. Problemem mogłaby się też okazać liczba zawodników na najwyższym poziomie potrzebna do obsadzenia kadr 12 ekstraligowych drużyn.
- Oczywiście warto rozmawiać o zagrożeniach, bo takie rozszerzenie rozgrywek sprawiłoby, że konieczna byłaby reforma finansów, być może zmiana systemu rozliczania się z zawodnikami. Rozwiązań może być wiele. Przydałby się na przykład KSM, by wyrównać potencjał drużyn i uniknąć powstania ligi dwóch prędkości. Moim zdaniem warto wziąć to mocno pod uwagę, by za kilka lat nie żałować - dodaje na zakończenie Świącik.
Mateusz Puka, dziennikarz WP Sportowefakty
Czytaj więcej:
Sprawa Jamroga ciągnie się trzeci miesiąc. O co chodzi?
Miedziński wkrótce otrzyma oferty
Kup bilet na 2023 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland – Warsaw. Kliknij tutaj i przejdź na stronę sprzedażową! -->>
-
Józio i ferajna Zgłoś komentarz
zaciemnia liga nasza rodzima. Na świecie jest to już tylko marginalnie uprawiany sport.To taki sam ewenement w Polsce jak skoki narciarskie.Panie Prezesie weź Pan niebieską pigułkę bo Matrix Panem zawładnął. -
CinZ Zgłoś komentarz
w jaką może popaść ta dyscyplina? -
Stresor74 Zgłoś komentarz
toru niż koncepcje zarządzania finansami klubu...Jak dalej będzie to szło w tym kierunku to nawet w 12 zespołowej ekstralidze może zabraknąć miejsca dla Cze-wy....Pan Prezes jest coraz mocniej oderwany od rzeczywistości, póki czas odsuńcie go od zarządzania Włókniarzem... Pozdrawiam kibiców z Częstochowy -
ed54 Zgłoś komentarz
bezmózgowcy przyjrżą się komisami torów bo tu dzieje się cyrk szczególnie w Zielonej .Sędziowie z komisarzami wielokrotnie wypaczali wyniki meczów i to wszystko uchodzi im bezkarnie.Bo takie cuda jakie działy się w Zielonej gdzie niewiele brakowało a Miedziński stracił by życie .A prezydent Kubicki jeszcze bezczelnie ingeruje i poucza jak trzeba postępować.Wybory się zbliżają a Kubicki się uaktywnił A paseżerowie już 5 lat są poniewierani i męczeni oraz noszeniem ciężkich bagaży bo ciągle jeżdżą autobusami do Zbąszynka i końca remontu torów nie widać.Kubicki wziął się za nie udolną reformę urzędu i podniósł podatki mieszkańcom dzięki radnym PIS u Z tego nieudolnie rządzonego miasta teź jest słynny Mejza Zielona Góra jest w marźmie i stagnacji jak cała Polska pod rządami kolegów prezydenta z PIS -
tomas68 Zgłoś komentarz
O myślenie po tylu latach ma przyszłość ? Tylko kto go poprze pseudo stacyjka ? -
Beautyfullbool Zgłoś komentarz
faszystowskie wojska, nie jest sportowcem i niech wraca do swojej rosji. Zacznijmy od normalności, a dopiero potem reformujemy. -
enter Zgłoś komentarz
Discovery?????I za chwile dodatkowo płatne mecze w jakieś chorej aplikacji? -
banc Zgłoś komentarz
To by było zabójstwo 2-ligi. Wymagania finansowe i organizacyjne I-ligi są jednak wysokie. -
Nightmare Wielki Zgłoś komentarz
@Borsuk: to jest sport zawodowy a nie przyfabrykowy jak w PRL. Jacy wychowankowie? Należy stworzyć akademie szkolące niezależnie od klubów. Człowieku w jakich czasach ty żyjesz? -
erik stelmacher Zgłoś komentarz
punktówkę dla zawodników-22X zasadnicza+6Xplayoff-daje 28 wypłat....kto to udźwignie?-tylko najbogatsze kluby...reszta będzie jechać max.małym kosztem byle się utrzymać co nie będzie specjalnie trudne bo zawsze ten jeden z 10 wyraźnie słabszy szybko w sezonie się ujawni... -
Nightmare Wielki Zgłoś komentarz
połowy października. Wszyscy zadowoleni, TV, kibice, kluby które renegocjują wyższe stawki od telewizji. To prawda, trzeba by to zacząć już od 2024 roku. Jeśli chodzi o niedowiarków i dwie predkości ligi to tego trzeba sie spodziewać przez 2-3 lata, potem wszystko sie unormuje. -
leonidaswro Zgłoś komentarz
komunistyczna urawniłowka! Co do liczby drużyn w e-lidze, odwrócę tezę pana prezesa: Już teraz co najmniej dwie drużyny ekstraligowe odstają od pozostałych. Co zmieni dołożenie jeszcze czterech słabeuszy? To może jednak KSM? Może. Tylko kto wtedy będzie chciał to oglądać, bo ja nie! Jakie emocje jest w stanie stworzyć drużyna, gdy zaledwie 1-2 zawodników prezentuje najwyższy poziom sportowy? A co z pozostałymi? Zdaniem pana prezesa wspólna rywalizacja obecnych I i II- ligowców ma uzdrowić dyscyplinę. Czyżby? Już dzisiaj mecze z udziałem zespołów z Piły czy Rawicza nie należą do porywających Jak spiszą się w konfrontacji z zespołami z Gdańska czy Łodzi? Czyżby pan prezes lubił, gdy drużyna której kibicuje tylko zbierała baty, bez szans na jakiekolwiek zwycięstwo w lidze? No i na koniec o terminarzu. Sezon nie jest z gumy. Bardzo efektowne wyliczanki ile to meczy będzie w poszczególnych kolejkach przy 12 drużynach, słabo wyglądają w sytuacji, w której należy uwzględnić imprezy międzynarodowe, zawody młodzieżowe, czy mistrzostwa Polski, Kaski, czy turnieje towarzyskie i wreszcie starty zawodników w ligach zagranicznych. Do tego dochodzi jeszcze pogoda, a wtedy... Panie prezesie! Po co psuć coś co dobrze działa? -
obserwer Zgłoś komentarz
Wszyscy rozpisują play-offy a czy ktoś pomyślał że potrzeba 72 klasowych zawodników i co jeszcze trudniejsze 24 juniorów ?