Żużel. Dlatego Polonia dostała więcej czasu. Przewodniczący GKSŻ tłumaczy
PKS Polonia Piła przystąpi do rozgrywek ligowych w sezonie 2023. Przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego przyznał nam, że był o to spokojny już od kilku miesięcy. Regularnie kontrolował sytuację klubu.
Nutkę niepokoju wzbudziły słowa prezesa klubu z Grodu Staszica, Dariusza Pućki. W rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym" przyznał on, że do samego końca trwa walka, aby klub wystartował i mógł dalej istnieć, a licencja jest pierwszym przystankiem.
Fanów uspokaja przewodniczący GKSŻ, Piotr Szymański. - Nic mi nie wiadomo o tym, by klub miał nie przystąpić do rozgrywek ligowych - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.
- Jestem od grudnia w regularnym w kontakcie z prezesem Dariuszem Pućką i rozmawiamy praktycznie raz w tygodniu na temat sytuacji klubu. Z mojej wiedzy wynika, że wszystko jest na dobrej drodze, bo stadion jest już przygotowywany do sezonu, a i miasto nie pozwoli na to, by klubu zabrakło w rozgrywkach. Od początku była również przychylność miasta oraz MOSiR-u. Trwały rozmowy z poprzednim klubem, jak chociażby przekazanie praw czy kwestia spłaty zawodników i różne tego typu sprawy. Wszystko jednak zmierza w dobrym kierunku - dodał nasz rozmówca.
ZOBACZ WIDEO: Postawił sprawę jasno: gdyby nie wrócił zakończyłby karierę. Teraz mówi o powodachNa pierwsze ściganie w Pile przyjdzie nam poczekać nieco dłużej, niż to przewidywano. Przynajmniej na razie nie ma mowy o meczach sparingowych, a odwołano także mecz w ramach 1. kolejki 2. Ligi. Głównej Komisji Sportu Żużlowego zarzucono, że wiedząc o sytuacji torowej w Pile, można było ułożyć terminarz nieco inaczej.
- To był wniosek obu klubów, czyli PKS Polonii Piła oraz Startu Gniezno. Skoro kluby doszły do porozumienia, to nie było przeciwwskazań, by podejmować za nich inną decyzję - skomentował.
W ramach drugiej rundy podopieczni Waldemara Cisonia udadzą się do Rzeszowa. Czy istnieje ryzyko, że odwołać będzie trzeba również spotkanie trzeciej kolejki? - Nic mi na ten temat nie wiadomo - powiedział.
Warto dać szansę
Przed sezonem 2022 działacze polskiego żużla nie przyznali licencji na starty w rozgrywkach niemieckiej ekipie Wolfe Wittstock. Powodem tego był skład, jaki zbudował Frank Mauer. Zestawienie pilskiej Polonii w tej chwili na kolana również nie powala.
- Mamy tego rodzaju problem, że nie możemy sobie ot tak wyrzucać klubów. To nie piłka nożna czy koszykówka, że przyjdzie ktoś nowy i przejmie klub, by nim dalej sterować. Ja wiem, że wielu prezesów patrzy na swój klub, jak na biznes, ale trzeba mieć na uwadze dobro speedwaya i czasem spojrzeć nieco inaczej na dany ośrodek - zauważył słusznie przewodniczący GKSŻ.
Niewykluczone jednak, że wkrótce kadra PKS Polonii nieco się zmieni. - Klub czyni starania, by wzmocnić nieco swój skład - potwierdził to, o czym mówi się w środowisku od dawna. Pilanie mocno zabiegają m.in. o Olega Michaiłowa z Abramczyk Polonii Bydgoszcz, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ.
Czytaj także:
Po uderzeniu w bandę wyleciał poza tor. To powiedział po zawodach
Wypadł z pociągu i został sparaliżowany. W Polsce nie chcieli się z nim ścigać, bo był zagrożeniem
-
sks Zgłoś komentarz
Tak dla żużla w Pile, Krakowie i Świetochłowicach! -
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
trudno powiedzieć Jakim składem pojadą .Co pokażą na torze ,Wtedy można coś przypuszczać. -
ADASOS Zgłoś komentarz
Jeszcze się znajdzie z dwóch seniorów , tylko niech ruszy sezon.