Martin Vaculik pokazał, że stać go na wiele w PGE IMME im. Zenona Plecha

Martin Vaculik w minionym sezonie miał powody do radości, bo na jego szyi zawisł srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Polski. Zeszłoroczne rozgrywki nie należały jednak do najłatwiejszych dla Słowaka.

WO
Martin Vaculik (w środku) WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Martin Vaculik (w środku)
Walczył on bowiem z kontuzją, a PGE IMME im. Z. Plecha skończył poza czołową "piątką". Sezon 2022 Martin Vaculik może zaliczyć do udanych. W PGE Ekstralidze wykręcił średnią na poziomie 2,270, co pozwoliło mu w rezultacie na zajęcie 5. miejsca. Był mocnym punktem swojego zespołu i robił wszystko, co w jego mocy, by pomagać swojej drużynie w osiąganiu kolejnych celów i dojściu do upragnionego finału.

Niestety kontuzja, której doznał w domowym meczu z Fogo Unią Leszno spowodowała, że ominął go m.in. ćwierćfinał PGE Ekstraligi. Wziął udział jednak w meczach finałowych, a jego Stal  sięgnęła po srebro - przypomina speedwayekstraliga.pl.

- To trochę jak wróżenie z fusów, ale myślę, że Martin powinien zacząć z odpowiednio wysokiego poziomu. Należy pamiętać, że jego rola w ebut.pl Stali Gorzów, po okresie transferowym, zyskała na znaczeniu. Sam Martin jest tego najbardziej z nas wszystkich świadomy, dlatego nie może pozwolić sobie na błąd czy wpadkę. Więc myślę, że możemy spodziewać się niezłego poziomu u progu sezonu, a wraz z jego rozwojem będziemy coraz bardziej zaskoczeni in plus - uważa Michał Łopaciński, dziennikarz Canal+.

ZOBACZ WIDEO Zapowiedź PGE IMME im. Zenona Plecha w Toruniu

Martin Vaculik w PGE IMME pierwszy raz pojawił się w 2014 roku i od razu stanął na najniższym stopniu. Rok później słowacki żużlowiec uplasował się na 4. lokacie. Po czterech latach przerwy powrócił, stając na 3 miejscu. Można, by powiedzieć, że 3 to liczba, która towarzyszyła zawodnikowi z Gorzowa najczęściej. Kolejne lata nie były zbyt udane, co można zauważyć po pozycjach i punktach zdobywanych przez Martina Vaculika - 13., 11. i 7. miejsce z pewnością nie cieszyły żużlowca. Jak poradzi sobie w tym roku na toruńskim torze?

- Sądzę, że powinno to być miejsce w pierwszej czwórce. Nie podejmę się powiedzenia, które konkretnie, ale ścisła czołówka na pewno jest w jego zasięgu. Tydzień przed rozpoczęciem rywalizacji ligowej, większość zawodników już wie "co do czego" i jak się ze sprzętem dogadać. Nawet zakładając, że te zawody mają być ostatnim poligonem doświadczalnym, to na tym poziomie i etapie przygotowań będzie chodziło jedynie o kosmetykę. A gdzie się "sprawdzać" jak nie z najlepszymi? - dodaje dziennikarz.

Wyniki Martina Vaculika w PGE IMME:
● 2014: 3. miejsce -14 pkt (3,3,3,2,2,1)
● 2015: 4. miejsce - 11 pkt (3,3,3,2,0)
● 2019: 3. miejsce - 13 pkt (3,3,3,3,U,1)
● 2020: 13. miejsce - 5 pkt (0,1,1,3,D)
● 2021: 11. miejsce - 6 pkt (2,0,0,3,1)
● 2022: 7. miejsce - 8 pkt (3,3,0,1,0,1)

- Najmocniejsze strony to na pewno charakter i profesjonalizm. Charakter, w którym jest odpowiednia mieszanka luzu, dojrzałości i doświadczenia a to wszystko przekłada się na podejście Martina do pracy na torze i poza nim. Wady? Nie chcę mówić, że jest idealny, bo takich ludzi nie ma, ale w tym kontekście, to chyba chochliki sprzętowe, które wytrącają go z równowagi - można odnieść wrażenie, że w takich momentach Martin gubi koncentrację - kończy Michał Łopaciński.

PGE Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi im. Zenona Plecha zaplanowane są na 1 kwietnia w Toruniu. Początek zawodów o godz. 16:30. Bilety dostępne są na stronie kstorun.kupbilety.pl.

Zobacz także:
Nicki Pedersen ponownie w PGE IMME im Z. Plecha. Czy po kontuzji wróci jeszcze silniejszy?
Chris Holder znów w mistrzowskim gronie. Powrót na Motoarenę z przytupem?

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×