Żużel. Trener kadry narodowej widzi u niego progres. Mówi o... czarodziejskiej różdżce
W sobotni wieczór odbędzie się kolejna runda Indywidualnych Mistrzostw Świata. Polacy startują w różnych nastrojach. Zmarzlik broni lidera, zaś Dudek i Janowski muszą mocno gonić. Całą trójkę ocenił Rafał Dobrucki.
Dodatkowo byliśmy świadkami dobrego widowiska. - Piątkowe SGP2 było ciekawe. Ścigania i mijania było więcej niż przez ostatnie trzy lata. Tor był dobry. Nie decydował start i pierwszy łuk. Wyprzedzenia wynikały też oczywiście z błędów. Nam one też się zdarzały. Na tej podstawie wnioskuję jednak, że dorosłe GP może być najlepsze od lat - powiedział Rafał Dobrucki w rozmowie z polskizuzel.pl.
W sobotni wieczór na czeskiej ziemi ujrzymy trzech reprezentantów Polski. Bartosz Zmarzlik stoczy batalię o samodzielne prowadzenie w klasyfikacji generalnej, w której obecnie zajmuje pierwsze miejsce ex aequo z Fredrikiem Lindgrenem.
- Bartek jest już niezły, ale wciąż szuka. Choćby optymalnego ustawienia na start. To jednak można powiedzieć o każdym z naszych. Niektórym światełko w tunelu świeci bardziej, innym mniej - dodał Dobrucki.
ZOBACZ WIDEO: Zachwycał jako junior, jako senior zaliczył zjazd formy. Piotr Baron o Bartoszu SmektaleGorzej wygląda sytuacja Macieja Janowskiego i Patryka Dudka. Wrocławianin przed sobotnim turniejem z dorobkiem dziesięciu punktów zajmuje dwunaste miejsce, z kolei zielonogórzanin czternaste mając siedem oczek.
- Maciej ma jakąś bazę, ale też jeszcze zdarzają mu się słabsze występy. Mógłbym powtórzyć to samo, co powiedziałem o Bartku. Maciej jest niezły, ale wciąż szuka - skomentował Dobrucki.
Selekcjoner kadry narodowej zauważa progres w postawie Patryka Dudka, który lepiej radzi sobie w meczach ligowych. Czy to się przełoży na Grand Prix? - Nowe silniki nie zmienią wszystkiego jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. To są nowe systemy, które funkcjonują i trzeba je rozpoznać. To wymaga czasu. Mamy nadzieję, że zajmie to najmniej ile potrzeba - zakończył.
Czytaj także:
Sawina wskazał, co trzeba zrobić, by wygrywać w Częstochowie
Fatalny wynik testu przed rundą Grand Prix. Zawodnicy odmówili jazdy!