W minionym sezonie Kolejarza Rawicz zabrakło w rozgrywkach ligowych i podobna sytuacja czeka nas w przyszłym roku. Gmina planuje jednak reaktywację klubu żużlowego w tym mieście, a co więcej - jest chętny, by poprowadził sekcję!
- Nie mówię nazwisk, bo myślę, że na to jeszcze nie pora i nie ten moment, żeby o tym opowiadać. W każdym razie pomysł jest taki, żeby na nowo utworzyć klub sportowy, nie reaktywować tego, który istnieje, ze względu na jego duże zadłużenie, co powoduje to, że powinna być ogłoszona jego upadłość - powiedział Grzegorz Kubik, burmistrz Rawicza w rozmowie z Radiem Elka.
Przynajmniej na razie nowy ośrodek skupiałby się na szkoleniu, przede wszystkim żużlowego narybku, bowiem chętnych do ścigania w lewo wśród najmłodszych nie brakuje. Jednak nie da się ukryć, że kibiców najbardziej interesuje to, czy jest nadzieja na to, że w 2026 roku Rawicz wróci na ligową mapę naszego kraju.
ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców
Kubik dodał, że plan na razie zakłada organizację m.in. zawodów pokazowych, a udział w Krajowej Lidze Żużlowej wydaje się, że jest w sferze marzeń. Celem numer jeden jest ponowne ożywienie stadionu, którego patronem jest Florian Kapała.