Z pierwszych pięciu spotkań ligowego sezonu 2023 w ówczesnej 1. Lidze Żużlowej (obecnie Metalkas 2. Ekstraliga) drużyna z Górnego Śląska wygrała zaledwie jeden. Do końca maja na koncie miała dwie wygrane, bo do tej pierwszej wspomnianej (u siebie z rywalem z Gdańska), dorzuciła następną domową, tym razem z oponentem z Łodzi.
ROW Rybnik pokonał Orła po zaciętym boju 48:42, zapewniając sobie triumf w zawodach w czternastym wyścigu dnia. I co to był wtedy za wspaniały speedway... A przecież przez trzy i pół okrążenia zanosiło się na to, że będzie remis i o wszystkim zadecyduje ostatnia gonitwa.
Mimo lepszego wyjazdu spod taśmy po sprytnym przejeździe z pierwszego łuku na prostą przeciwległą wysforował się na czoło stawki Tomasz Gapiński z ekipy łódzkiej. Zupełnie z tyłu został Mateusz Tonder, któremu niedługo potem posłuszeństwa odmówił motocykl. Rywalizacja układała się więc na 3:3, tym bardziej że krajowy senior Orła prowadził dosyć pewnie.
Zaciekle gonił go jednak Matej Zagar, który z każdym kółkiem nadrabiał straty do Gapińskiego. Wreszcie na prostej przeciwległej ostatniego użył tej samej broni co jego rywal na początku biegu, wyjeżdżając na pierwsze miejsce. Gapiński wszedł w ostatni łuk szeroko i... ni stąd, ni zowąd przy samym krawężniku pojawił się drugi z gospodarzy - Jan Kvech. Tuż przed metą on także minął Polaka i dzięki temu para ROW-u na kreskę wpadła z wynikiem 5:1!
Zobacz znakomity pościg pary ROW-u za Gapińskim w meczu w Rybniku w 2023 roku:
ZOBACZ WIDEO Nowy pomysł PGE Ekstraligi. Szczera opinia Cegielskiego