Znana dziennikarka po latach wraca do głośnego wypadku. "Byłam zniszczona"

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Daria Kabała-Malarz
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Daria Kabała-Malarz

Daria Kabała-Malarz była gościem w programie Tomasza Ćwiąkały. Znana dziennikarka, wśród wielu tematów poruszanych podczas rozmowy, wróciła między innymi do wydarzeń z 2015 roku, kiedy fatalnej kontuzji na torze doznał Darcy Ward.

W tym artykule dowiesz się o:

23 sierpnia 2015 roku żużlowy świat wstrzymał oddech. Podczas meczu Falubazu Zielona Góra z GKM-em Grudziądz poważnemu wypadkowi uległ Darcy Ward. Później u zawodnika zdiagnozowano przerwanie rdzenia kręgowego. To był szok dla całego środowiska żużlowego.

Australijczyk niecałe dwa miesiące wcześniej wrócił do ścigania po zawieszeniu. Od 28 sierpnia 2014 roku nie mógł bowiem brać udziału w żadnych zawodach żużlowych po tym, jak przed zawodami Speedway Grand Prix w Dyneburgu wykryto u niego powyżej 0,10 g alkoholu na litr krwi. Kara trwała 10 miesięcy.

ZOBACZ WIDEO: Żadnego gwiazdorzenia. Takie zadania będzie miał u swojego podopiecznego Kasprzak

Ostatecznie Ward powrócił na tor 11 lipca 2015 roku i prezentował się fenomenalnie. Był głodny ścigania jak nigdy. Dość powiedzieć, że w siedmiu spotkaniach wykręcił w PGE Ekstralidze średnią 2,2 pkt/bieg. Do tragedii doszło w ostatnim biegu sezonu, bowiem Falubaz, który wtedy reprezentował, nie zdołał awansować do fazy play-off.

- Robiliśmy magazyn żużlowy z Warszawy. Gościem w programie piłkarskim tego dnia był Michał Probierz. Wszedł do garderoby i pyta: - Widziałaś ten wypadek? To był moment, gdy przesiadałam się ze studia do garderoby. Patrzę na wypadek i wiem, że to na pewno nie skończy się dobrze - wspominała ze wzruszeniem Daria Kabała-Malarz.

Mimo że żużel z natury jest sportem niebezpiecznym i niestety wiele było już takich przykrych sytuacji, ciężko się na to przygotować, nawet zawodowym dziennikarzom z wieloletnim doświadczeniem.

- Szybko dostaliśmy informację o złamaniu kręgosłupa. Byłam nieprzytomna. Siedziałam przy stole w studiu i miałam ochotę trzymać się go, by nie spaść. Byłam zniszczona tym, że ta dyscyplina znowu nam to zrobiła. Zrobiliśmy ten program, ale chyba na autopilocie. Mówiłam jedno, a myślałam, czy ktoś da znać, czy odkręcą to wszystko albo nie daj Boże, potwierdzą - wyznała dziennikarka Canal Plus.

Ward był dwukrotnym indywidualnym mistrzem świata juniorów. Wielu kibiców do dziś uważa, że to właśnie Australijczyk byłby obecnie największym rywalem Bartosza Zmarzlika w walce o tytuł w dorosłym czempionacie.

Komentarze (4)
avatar
Möchomorek
20.03.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak jak kiedyś fajnie jej się słuchało, teraz to porażka ... wycacaj do piłki kopanej, tam się dobrze Malarzowa czujesz! 
avatar
kibic z Gdańsk
19.03.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A gdzie mój komentarz ? Tak bardzo zabolała was prawda? (pytanie nie trzyma poziomu ). 
avatar
Richard Varga Gattling
19.03.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętam ten dzień, obchodziliśmy wtedy z Kobe swoje urodziny ja 34 Kobe 37. Słaby był mecz, po 9 biegu było już praktycznie po zawodach. W GKM jechał tylko Artem. Nie wiem czemu Darcy tak szal Czytaj całość
avatar
Möchomorek
19.03.2025
Zgłoś do moderacji
12
8
Odpowiedz
Daria, kiedyś robiłaś fajny show, taka dziennikarka była lubiana i poważana, ale teraz?
Wolałaś piłkę kopaną, obcięłaś pieprzyk i wracasz jako ekspert - co się stało? Teraz tych dziewczynek w
Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści