Żużel. Imponuje formą i może być ich gamechangerem. Tego sobie menedżer nie wyobraża

WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen
WP SportoweFakty / Adrian Skorupski / Na zdjęciu: Michael Jepsen Jensen

Michael Jepsen Jensen ma słodko-gorzki początek sezonu. Z jednej strony nie do końca imponuje wynikami w Wielkiej Brytanii, ale za to błyszczy w Polsce, gdzie wygrywa z najlepszymi zawodnikami na świecie. Także z Bartoszem Zmarzlikiem.

Wielu kibiców zastanawiało się czy ubiegłoroczna postawa Michaela Jepsena Jensena była dziełem przypadku, czy jednak Duńczyk będzie w stanie powtórzyć swoje dobre rezultaty, także w tym roku. Początek sezonu i poważniejszego ścigania pokazuje, że reprezentant Bayersystem GKM-u Grudziądz jest równie szybki, a może nawet i jeszcze lepszy, niż rok temu.

Nic dziwnego, że fani GKM-u zacierają ręce. Z niecierpliwością na ruchy Duńczyka czekają także szwedzkie kluby. Na razie 33-latek nie związał się z żadnym klubem, ale na jego dalsze ruchy czekają w Eskilstuna Smedernie.

ZOBACZ WIDEO: Dlaczego zawodnicy nie chcą jeździć w sparingach? Pawlicki komentuje

- Nadal mamy bardzo dobre relacje. I jeśli coś się zmieni... No cóż, jeśli miałby jednak wystąpić w szwedzkiej lidze, trudno mi sobie wyobrazić, że nie założyłby kevlaru Smederny - przyznał menedżer zespołu, Jerker Eriksson w rozmowie z "Eskilstuna-Kuriren".

Wielu kibiców zastanawia się, czy Jepsen Jensen wkrótce nie zdecyduje się na ważne zmiany, co oznaczałoby rezygnację z jazdy w SGB Premiership i powrót do Bauhaus-Ligan. Na pewno spokojniej spałby Robert Kościecha, bowiem jego kluczowy zawodnik miałby znacznie mniej występów.

Komentarze (1)
avatar
sparki
8.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gamechanger,redaktorzyno,to ty już masz z polskim problemy ? 
Zgłoś nielegalne treści