W sobotę H.Skrzydlewska Orzeł Łódź rozpocznie ligowe zmagania konfrontacją na Moto Arenie przeciwko Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Kilka dni wcześniej Robert Chmiel potrenował w bardzo mocnym towarzystwie i nie wypadł źle. Rybniczanin przywoził za swoimi plecami: Wiktora Przyjemskiego, Roberta Lamberta, Oskara Palucha, Jarosława Hampela i tego, który ostatecznie triumfował - Michaela Jepsena Jensena.
- Półfinał uznałbym za sukces. Szkoda, że się nie udało, bo niepotrzebnie straciłem punkt. Pojechałem w taki sposób, jaki nie powinno się jechać, szczególnie na ostatnim łuku. Na pewno byłoby bardzo dobrze, gdybym wjechał do półfinału. Szkoda, że nie było tej szansy, jednak uważam, że nie było źle - przekazał po zawodach Chmiel w rozmowie z ekstraliga.pl.
Wynik Chmiela na papierze - zarówno w Łodzi, jak i w Kryterium Asów nie oddaje tego, ile napracował się na torze, by dobrze się zaprezentować. - Myślę, że idę cały czas do przodu i czym większy poziom jazdy, tak jak na przykład teraz, tym więcej wniosków i nauki. Wygląda to dobrze, mam nadzieję, że tak pójdzie cały sezon. Liczę na to, że będę mocnym punktem H. Skrzydlewska Orła w tym roku - dodał.
Spotkanie H. Skrzydlewska Orła Łódź z Abramczyk Polonią Bydgoszcz rozpocznie się w sobotę o godzinie 19. Relację tekstową LIVE przeprowadzi WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Wielka dramaturgia w finale. Tak rozstrzygnął się Turniej o Koronę Bolesława Chrobrego
Myślą, że sport to – lecz to tylko lipa.
W skórach i hełmach, z miną jak ze snu,
A w głowie echo i brzęk pustych słów.
Patrz, sportowiec! – krzyknie tł Czytaj całość