Żużel. Kvech z kredytem zaufania. Łaguta byłby lepszą opcją od Janowskiego pod tym numerem?

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Maciej Janowski

Takiego zestawienia PRES Grupy Deweloperskiej Toruń, jakie awizował Piotr Baron, należało się spodziewać. Większą zagadkę mogło stanowić to Betard Sparty Wrocław, choć akurat było niemal pewne, że Dariusz Śledź jednemu z seniorów nie zmieni pozycji.

Awizowane składy:

PRES Grupa Deweloperska Toruń: 9. Patryk Dudek, 10. Robert Lambert, 11. Jan Kvech, 12. Mikkel Michelsen, 13. Emil Sajfutdinow, 14. Antoni Kawczyński, 15. Krzysztof Lewandowski

Betard Sparta Wrocław: 1. Artiom Łaguta, 2. Brady Kurtz, 3. Bartłomiej Kowalski, 4. Daniel Bewley, 5. Maciej Janowski, 6. Jakub Krawczyk, 7. Marcel Kowolik

Pierwszy żużlowy weekend z polską ligą zwieńczony zostanie pojedynkiem na Motoarenie, gdzie brązowi podejmą srebrnych medalistów i to zarówno z ostatniego, jak i przedostatniego sezonu PGE Ekstraligi. Przyglądamy się nieco bliżej składom, jakie dowodzący obu zespołów zdecydowali się posłać do boju na hit inauguracyjnej kolejki krajowej elity.
 
ZOBACZ WIDEO: Zmarzlik show! Najpierw walka na łokcie, a potem długa prosta

Gdy tylko Piotr Baron miał na sparingu do dyspozycji pełną kadrę, stawiał na jeden i ten sam układ numeryczny, co wskazywało, że na taki też zapewne zdecyduje się w spotkaniu ze Spartą. A jeżeli cokolwiek mogło zastanawiać to ustawienie nowych nabytków - Jana Kvecha i Mikkela Michelsena. Nie należało się bowiem spodziewać, by trener "Aniołów" szukał nowych miejsc w programie zawodów dla najlepszych zawodników z poprzedniego sezonu.

Przypisanie Czechowi numeru 11. to powtórzenie schematu z Wiktorem Lampartem z sezonu 2024, którego jeździec zza południowej granicy zastąpił w Toruniu. Przy czym Kvech to zawodnik o innych parametrach jeździeckich i innych atutach. Ciekawi więc to, że obecna pozycja 23-latka oznacza dla niego rozpoczynanie dwóch pierwszych serii w meczu oraz bycie prowadzącym parę z młodzieżowcem w czwartej. To na pewno spore wyzwanie dla uczestnika cyklu Grand Prix i danie mu kredytu zaufania.

Z drugiej strony jednak Kvech w teorii nie ma w niedzielę przesadnie trudnego układu biegów, jeśli zerknąć na to, z kim przyjdzie mu się zmierzyć. W tym konkretnym ustawieniu trudniejsze zadanie powinno czekać Michelsena, a to przecież w nim widzi się jeden z czterech filarów i od którego wymagać będzie się więcej niż od czeskiego żużlowca.

Zerknijmy na wicemistrzów z Wrocławia. Ten sam skład, który trener Dariusz Śledź wystawił pierwotnie na środowy test generalny w Łodzi (ostatecznie zabrakło w nim Artioma Łaguty), pojedzie w Toruniu. Wcześniej opiekun Spartan trochę rotował seniorami, choć z jednym wyjątkiem. Chodzi o Macieja Janowskiego.

Kapitan wrocławian od maja 2021 roku już w żadnym wyjazdowym meczu nie startował z numerem innym niż 5. Śledź wręcz "przyspawał" 33-latka do tej pozycji i przynajmniej na razie nie zamierza schodzić z drogi, którą co do niego obrał. A nie brakuje głosów, że przy tak silnym składzie, można byłoby się zdecydować na innego zawodnika w tym miejscu. Gdzie nie można zapominać, że w Toruniu rozpiska Janowskiego zapowiada się na arcytrudną.

- Trenerzy, menadżerowie przy tak ugruntowanym składzie, mówiąc wprost, mają swój schemat i to wcale nie jest złe. I do takich trenerów należą Piotrek Baron oraz Darek Śledź. Rzeczywiście prawdą jest, że Maciek ma bardzo trudno, choć mam do niego bardzo wiele sympatii i niezwykle go szanuję za inteligencję i refleksję w jeździe - przyznaje w rozmowie z WP SportoweFakty żużlowy ekspert Jacek Frątczak.

Koniec końców były menadżer klubów z Zielonej Góry i Torunia zdecydowałby się na miejscu Śledzia na nieco inny wariant ustawienia. - Na wyjazdach jest to ryzykowny układ i nie ukrywam, bo też o tym myślałem, że gdybym ja miał o tym decydować, to przynajmniej na początku sezonu zamieszałbym i to jeszcze mając tak potężne wzmocnienie, jakim jest Brady Kurtz. Dokonałbym korekty i postawiłbym pod numerem 5. na Artioma Łagutę. Nie zawahałbym się go tam użyć, ponieważ ten mecz trzeba będzie spróbować wygrać "trójkami", a i trudno będzie o asekurację, szczególnie w Toruniu, gdy będzie startować się z juniorami.

Układ biegów Macieja Janowskiego w niedzielnym meczu w Toruniu:

SeriaBiegTorPartnerPrzeciwnicy
I 3. A/B Kurtz Michelsen i Sajfutdinow
II 7. C/D Kowolik Lambert i Dudek
III 10. C/D Krawczyk Kvech i Michelsen
IV 13. B/A Kowalski Lambert i Sajfutdinow

- Nie można jednak absolutnie powiedzieć, że obecny układ to błąd. Ja tak tego nie ocenię. Każdy ma swoją strategię i może ją udowodnić - uznaje były menadżer m.in. ekipy z Torunia.

Wspomniany właśnie Łaguta ustawiony został pod numerem 1., co jest powrotem do takiego pomysłu po długiej, bo czteroletniej przerwie. Oznacza to aż trzykrotną bezpośrednią konfrontację z Patrykiem Dudkiem. Tak samo, jak przywrócono pod 3. Bartłomieja Kowalskiego (występował tak w pierwszej części kampanii 2024) m.in. umożliwiając mu trzykrotny start po równaniu nawierzchni, dwie potyczki z vis-a-vis Kvechem, ale także i występ przeciwko duetowi Robert Lambert - Emil Sajfutdinow i to w wyścigu trzynastym.

Komentarze (3)
avatar
Zamknięta w klatce pożądania
15.04.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Janek już 132 bierze kredyt ;) Spłaci go chyba dopiero w 2 lidze ;) 
avatar
GABOR
13.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Kvech do tej pory szału nie zrobił, nawet występując w 2 EL. Trudno powiedzieć, jak się będzie prezentował w tym roku w Apatorze, bo jest chimeryczny. A co do samego meczu, to stawiam na wygran Czytaj całość
avatar
fan moto
13.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Expert Frątczak śmiechu warte 
Zgłoś nielegalne treści