Żużel. Nie było czego zbierać. Orlen Oil Motor dominuje od pierwszej kolejki

PAP/EPA / Lech Muszyński / Damian Ratajczak (kask niebieski) oraz Wiktor Przyjemski (biały) i Mateusz Cierniak (żółty)
PAP/EPA / Lech Muszyński / Damian Ratajczak (kask niebieski) oraz Wiktor Przyjemski (biały) i Mateusz Cierniak (żółty)

Orlen Oil Motor już w pierwszej kolejce PGE Ekstraligi wysłał sygnał, że zamierza zdominować rozgrywki. W piątek w Zielonej Górze lublinianie pokonali Stelmet Falubaz 59:31. Na szczęście na torze działo się więcej niż w kontekście walki o wygraną.

Na ten dzień czekali wszyscy kibice żużla w naszym kraju. W piątek o godzinie 18:00 rozpoczął się pierwszy ligowy mecz w Polsce. Na stadionie przy Wrocławskiej 69 w Zielonej Górze obyła się inauguracja PGE Ekstraligi, w której Stelmet Falubaz podjął Orlen Oil Motor. Nowy zawodnik gospodarzy - Leon Madsen, na pewno chciał zatrzymać Bartosza Zmarzlika i spółkę.

Pierwsze starcie Duńczyka z Polakiem miało miejsce już w trzecim wyścigu. Zakończyło się ono jednak całkowitą dominacją tego drugiego. Pięciokrotny indywidualny mistrz świata bardzo dobrze ruszył spod taśmy, a jadący trochę szerzej Fredrik Lindgren przyblokował lidera gospodarzy, dzięki czemu przyjezdni wygrali podwójnie.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Zmarzlik, Jensen, Gortat, Lewicki i Glazik

Tak samo było w czwartej gonitwie. Wiktor Przyjemski wystrzelił na pierwszych metrach, a Mateusz Cierniak szybko do niego dołączył, choć przez pierwsze dwa okrążenia musiał uważać na rywali. Na koniec pierwszej serii na tablicy świetlnej widniał już wynik 7:17. A to dlatego, że Orlen Oil Motor tryumfował jeszcze w biegu młodzieżowym 4:2 i zremisował na otwarcie konfrontacji.

Po przerwie tak naprawdę nic się nie zmieniło. Może oprócz tego, że zielonogórzanie w końcu zapisali po swojej stronie "trójkę". Konkretnie w siódmym wyścigu zrobił to Jarosław Hampel, kapitalnie startując i nie dając się dogonić Zmarzlikowi. Na szczęście, o ile lublinianie kontrolowali wynik, o tyle na samym torze działo się trochę więcej.

Najpierw z ostatniej pozycji na drugą lokatę przedarł się Mateusz Cierniak, objeżdżając po drodze Przemysława Pawlickiego i Michała Curzytka. Kilka minut później piekielnie rozpędzony Lindgren wyprzedził Madsena i spowodował, że Duńczyk po dwóch seriach startów nadal nie zainkasował biegowego zwycięstwa. Ta sytuacja zmieniła się jednakże szybko. Przy okazji 36-latek stworzył kapitalne widowiska.

W ósmym wyścigu cały czas gonił Dominika Kuberę, szalejąc za jego plecami. Na ostatnim łuku wjechał pod Polaka, lecz ten od razu wykonał "nożyce". Na metę obaj wpadli niemalże równo. Ostatecznie o centymetry wygrał jeździec Falubazu. Chwilę później Madsen znów stanął pod taśmą i jeszcze raz do końca ścigał przeciwnika, którym był Jack Holder. Tym razem atak indywidualnego wicemistrza świata z 2022 roku się nie powiódł.

Rewelacyjne ściganie obejrzeliśmy także w 12. gonitwie. Niesamowitą walkę stoczyli ze sobą Przemysław Pawlicki i Fredrik Lindgren. Po zwolnieniu taśmy na pierwsze miejsce wyjechał Szwed. Lwi pazur pokazał jeździec gospodarzy. Obaj wyprzedzali się praktycznie na każdym łuku. W końcu Polak uspokoił trochę sytuację na ostatnim "kółku" i dowiózł do mety "trójkę".

Orlen Oil Motor już na początku sezonu wysłał jasny sygnał, że ponownie chce zdominować PGE Ekstraligę. W województwie lubuskim zapewnił sobie tryumf na kilka biegów przed końcem potyczki. Co więcej, mistrzowie Polski pokazali, że mogą nie mieć praktycznie żadnych dziur w składzie.

Jak ta przysłowiowa hydra, gdy słabo jechał Jack Holder, świetnie prezentował się Lindgren. Kiedy Szwedowi zdarzyła się wpadka, nagle przebudził się Australijczyk. W fenomenalnej dyspozycji był Dominik Kubera, zaledwie punkt stracił Wiktor Przyjemski, a osiem "oczek" i aż pięć bonusów zdobył Mateusz Cierniak.

Piotr Protasiewicz ma za to, nad czym myśleć. Większość jego podopiecznych była w piątek po prostu wolna. Jarosław Hampel po dobrym początku w drugiej fazie meczu nie był już tak skuteczny. Leon Madsen nie punktował na poziomie prawdziwego lidera, którym w sezonie 2025 ma być, a Przemysław Pawlicki jechał w kratkę. Pozostała czwórka wywalczyła zaledwie trzy "oczka".

Punktacja:

Stelmet Falubaz Zielona Góra - 31 pkt.
9. Jarosław Hampel - 10+2 (2,3,1*,1*,0,3)
10. Rasmus Jensen - 1 (1,0,-,0,-)
11. Przemysław Pawlicki - 8+1 (1*,1,2,1,3,0)
12. Michał Curzytek - 0 (0,0,-,-)
13. Leon Madsen - 10 (1,2,3,2,1,1)
14. Damian Ratajczak - 2 (2,0,0,0)
15. Oskar Hurysz - 0 (0,0,0)
16. Mitchell McDiarmid - ns

Orlen Oil Motor Lublin - 59 pkt.
1. Jack Holder - 7 (0,1,3,3)
2. Fredrik Lindgren - 7+1 (2*,3,0,2,-)
3. Dominik Kubera - 13+1 (3,3,2,3,2*)
4. Mateusz Cierniak - 8+5 (2*,2*,1*,2*,1*)
5. Bartosz Zmarzlik - 10+1 (3,2,0,2*,3)
6. Wiktor Przyjemski - 11 (3,3,3,2)
7. Bartosz Bańbor - 3+2 (1,1*,1*)
8. Bartosz Jaworski - ns

Bieg po biegu:
1. (61,03) Kubera, Hampel, Pawlicki, Holder - 3:3 - (3:3)
2. (60,88) Przyjemski, Ratajczak, Bańbor, Hurysz - 2:4 - (5:7)
3. (59,86) Zmarzlik, Lindgren, Madsen, Curzytek - 1:5 - (6:12)
4. (60,48) Przyjemski, Cierniak, Jensen, Ratajczak - 1:5 - (7:17)
5. (60,55) Kubera, Cierniak, Pawlicki, Curzytek - 1:5 - (8:22)
6. (60,24) Lindgren, Madsen, Holder, Hurysz - 2:4 - (10:26)
7. (60,24) Hampel, Zmarzlik, Bańbor, Jensen - 3:3 - (13:29)
8. (60,96) Madsen, Kubera, Cierniak, Ratajczak - 3:3 - (16:32)
9. (60,69) Holder, Madsen, Hampel, Lindgren - 3:3 - (19:35)
10. (60,60) Przyjemski, Pawlicki, Hampel, Zmarzlik - 3:3 - (22:38)
11. (60,96) Holder, Cierniak, Pawlicki, Hampel - 1:5 - (23:43)
12. (61,50) Pawlicki, Lindgren, Bańbor, Hurysz - 3:3 - (26:46)
13. (60,79) Kubera, Zmarzlik, Madsen, Jensen - 1:5 - (27:51)
14. (60,99) Hampel, Przyjemski, Cierniak, Ratajczak - 3:3 - (30:54)
15. (60,62) Zmarzlik, Kubera, Madsen, Pawlicki - 1:5 - (31:59)

Sędzia: Krzysztof Meyze 
Komisarz toru: Maciej Głód 
NCD: 59,86 s - uzyskał Bartosz Zmarzlik w biegu nr 3
Zestaw startowy: I
Frekwencja: około 13 tys. osób

Komentarze (266)
avatar
Boguś z Zielonej Góry
15.04.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zachowanie się kibiców ( niektórych ) świadczy tylko o ich wychowaniu przez ich rodziców. Jak widać kultury brakuje niektórym. No ale co zrobić jak zapomina się, że sport jest nieprzewidywalny Czytaj całość
avatar
Boguś z Zielonej Góry
15.04.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Witam serdecznie wszystkich.
Jeśli tak ma wyglądać zaplanowany tytuł mistrza Polski na żużlu przez FALUBAZ Zielona Góra jak to mówiono przed sezonem 2025 , to lepiej nie chodzić i nie oglądać z
Czytaj całość
avatar
Möchomorek
12.04.2025
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
A może kluby zawiązały koalicję, by wykończyć Motor Lublin finansowo? Wypłata 50 pkt. co mecz, zniszczy każdy klub. 
avatar
Krasnal Kras
12.04.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Motor pokazał moc ale spokojnie myszy się ogarną Myślę że Protas strzelił sobie w kolano Curzytkiem 
avatar
lukasz-latacz
12.04.2025
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Jaki sport, takie emocje i wynik! Tu nie ma co więcej komentować! Trzeba pogratulować działaczom jak zniszczyli tę dyscyplinę na przestrzeni ostatnich lat. Ludzie już rzucają się rękami i nogam Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści