Żużel. Australijczyk znów bohaterem "Rekinów". Seniorzy Stali zawiedli

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Rohan Tungate
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: Rohan Tungate

Choć wielu ekspertów skreślało beniaminka z Rybnika, ten już w pierwszym meczu pokazał, że nie zamierza być chłopcem do bicia w PGE Ekstralidze, i na domowym torze pokonał Gezet Stal Gorzów (49:41). Do sukcesu poprowadził ich Rohan Tungate.

Noty dla zawodników Innpro ROW Rybnik

Maksym Drabik 4. Kapitan ROW-u, po problemach sprzętowych w pierwszej fazie spotkania, znalazł odpowiednie ustawienia i był cichym bohaterem drużyny, dwukrotnie dowożąc podwójne wygrane. Przy kilku atakach można było przypomnieć sobie jego świetną formę z czasów jazdy w Betard Sparcie Wrocław. Dorobek punktowy Drabika może nie zachwyca, ale z pewnością zostawił po sobie dobre wrażenie.

ZOBACZ WIDEO: Dwa powody. To dlatego Zmarzlik jest wierny Motorowi

Kacper Pludra 4-. Pozytywne zaskoczenie w talii Piotra Żyto. Nie przywiózł ani jednego zera i nie popełniał głupich błędów, które w barwach GKM-u Grudziądz zdarzały mu się nagminnie. Tym występem spłacił kredyt zaufania, jakim obdarzył go trener, przydzielając numery startowe.

Chris Holder 5. Jeden z dwóch weteranów w szeregach rybniczan, który udowodnił, że wiek to tylko liczba. Dysponował bardzo dobrym momentem startowym i potrafił skutecznie współpracować z kolegami z zespołu, co zaowocowało trzema drużynowymi zwycięstwami w biegach z jego udziałem.

Rohan Tungate 5+. Jego debiut jako pełnoprawnego zawodnika PGE Ekstraligi wypadł lepiej niż ktokolwiek mógł się spodziewać. Z rytmu nie wybiła go nawet drobna sprzeczka z Nickim Pedersenem. Podobnie jak Holder, jest autorem trzech drużynowych wygranych. Przy Australijczyku w takiej formie Gleb Czugunow może mieć spore problemy z wywalczeniem miejsca w składzie meczowym.

Nicki Pedersen 5. Trzykrotny mistrz świata ma na karku już 48 lat, a wciąż udowadnia, że może skutecznie rywalizować na poziomie najlepszej ligi świata. Nie imponował taką prędkością jak Thomsen, ale po dobrych startach obierał odpowiedni tor jazdy i dowoził ważne punkty. To właśnie takiego Pedersena chcą oglądać kibice w PGE Ekstralidze.

Paweł Trześniewski 1+. Szarpał, walczył, starał się wykrzesać coś ze swojego motocykla, ale brakowało mu szybkości. Choć jego dorobek punktowy nie był najgorszy, to w pokonanym polu zostawił jedynie wolnego Huberta Jabłońskiego. Delikatnym usprawiedliwieniem może być fakt, że dwukrotnie startował z zewnętrznych pól, które były wyraźnie słabsze od wewnętrznych.

Maksym Borowiak 1+. Dobrze wszedł w mecz, zdobywając dwa punkty w biegu juniorskim. W kolejnym wyścigu zanotował jednak defekt, a w swoim ostatnim starcie nie był w stanie nawiązać walki z rywalami. Wciąż ma przed sobą sporo pracy.

Jesper Knudsen brak oceny. Nie wyjechał ani razu na tor.

Noty dla zawodników Gezet Stal Gorzów

Martin Vaculik 3. Zobaczyliśmy dwa oblicza Słowaka w tym meczu. W pierwszej fazie dysponował dobrą szybkością, ale w czwartej serii przytrafiły mu się problemy sprzętowe, które rzutowały na słabszy bieg nominowany. Od żużlowca takiego formatu oczekujemy czegoś znacznie więcej niż 8 punktów na torze beniaminka.

Andrzej Lebiediew 1. Łotysz został sprowadzony do Gorzowa jako trzeci filar drużyny, ale w debiucie kompletnie zawiódł. Jedyne punkty zdobył na Maksymie Borowiaku, po defekcie Maksyma Drabika i na jeszcze wolniejszym od siebie Oskarze Fajferze. Przy braku zawodnika U24 żadna z trzech „armat” Stali nie może sobie pozwolić na tak bezbarwny występ.

Oskar Fajfer 1. Fatalny mecz wychowanka Startu Gniezno. W pięciu startach zdobył tylko jeden punkt i nie pokonał żadnego rywala.

Oskar Chatłas brak oceny. 17-latek przez cały mecz był zastępowany przez Palucha i Jabłońskiego.

Anders Thomsen 5+. Nowy sezon, ale stary Thomsen. Ulubieniec gorzowskich kibiców pokazał to, do czego przyzwyczaił nas w poprzednich latach. Świetny na starcie, równie szybki na dystansie - oglądało się go z przyjemnością. Brakowało mu jednak wsparcia ze strony kolegów z zespołu.

Hubert Jabłoński 1+. Zawodnik wypożyczony z Unii Leszno z pewnością nie zaliczy debiutu w nowej drużynie do udanych. Był wolny, w prawie każdym biegu przyjeżdżał z dużą stratą do rywali. Plus za pokonanie Pawła Trześniewskiego w biegu juniorskim.

Oskar Paluch 5. Dobry występ wychowanka Stali, choć jego wynik nie robi aż takiego wrażenia, gdy sprawdzimy, kogo pokonał. Za swoimi plecami przywoził przede wszystkim juniorów ROW-u oraz Kacpra Pludrę. Ze swojego zadania wywiązał się jednak w pełni - 11 punktów i dwa bonusy na wyjeździe to optymistyczny prognostyk na dalszą część sezonu.

Adam Bednar brak oceny. Podobnie jak jego vis-a-vis z rybnickiej drużyny, ani razu nie wyjechał na tor.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie 
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści