Żużel. Bohater PSŻ-u mówi o pracy, jaką wykonano przed sezonem. "Multum sprzętu przerzuciliśmy"

WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Kacper Teska w kasku żółtym
WP SportoweFakty / Tomasz Rosochacki / Na zdjęciu: Kacper Teska w kasku żółtym

Jednym z bohaterów Hunters PSŻ-u w Rzeszowie okazał się Kacper Teska. Bez genialnej postawy juniora, nie udałoby się poznanianom wywieźć z Podkarpacia remisu. Z perspektywy meczu jednak można stwierdzić, że to oni byli bliżej zwycięstwa.

Hunters PSŻ dość nieoczekiwanie prowadziło przez praktycznie cały mecz w Rzeszowie. Przed spotkaniem wydawało się, że to raczej miejscowa Texom Stal jest faworytem inauguracyjnego starcia Metalkas 2. Ekstraligi. W Poznaniu mają czego żałować, ale z pewnością cieszy ich postawa Kacpra Teski, który zdobył siedem punktów i bonus w trzech startach. Jedynym zawodnikiem, który pokonał 18-latka, był Marcin Nowak.

- Niestety, nie udało się wygrać. Robiliśmy wszystko, co w naszej mocy, ale zabrakło czegoś ostatecznie. Ze swojego wyniku jestem zadowolony. Mogła być w tym jednym biegu jeszcze jedna "trójka", ale nie zdążyłem zamknąć płotu Marcinowi Nowakowi - komentował po spotkaniu dla "PodkarpacieLive", Kacper Teska.

ZOBACZ WIDEO: Jest przed wszystkimi od wielu lat. Skąd u Zmarzlika bierze się motywacja?

Mimo świetnej jazdy, zwłaszcza w 12. wyścigu, gdy 18-latek wygrał start i bardzo mądrze bronił się przed niepokonanym do tej pory Jacobem ThorssellemEryk Jóźwiak i Jacek Kannenberg nie zdecydowali się wystawić Teski w biegu nominowanym. Ostatecznie, ta decyzja nie obroniła się, bo Bartosz Smektała i Matias Nielsen przegrali 1:5 i to, co udało się wypracować, zostało roztrwonione przed ostatnią gonitwą. - Szkoda, ale rozumiem ich decyzję, bo to oni decydują. Ja jestem tylko zawodnikiem i robię punkty dla klubu - odpowiedział.

Trzeba przyznać, że zespołowi z Poznania rzeszowski tor wybitnie leży. Przed rokiem niespodziewanie pewnie zwyciężył 54:36. Tym razem również wszystkich zaskoczył, wywożąc z Podkarpacia duży punkt. Co stoi za tak dobrymi wynikami Hunters PSŻ-u oraz samego Kacpra Teski, który w poprzednim sezonie również odjechał świetne zawody przy H69?

- Moim zdaniem tor był przygotowany bardzo dobrze. Dokładnie tak, jak lubię. Nienawidzę betonowych torów. W poprzednim roku jak przejechaliśmy, był on bardzo podobny. Geometrycznie jest zbliżony do naszego. W Rzeszowie są trochę większe pochyły łuków i moim zdaniem u nas też tego brakuje - tłumaczył Kacper Teska dla "PodkarpacieLive".

Młodzieżowiec już na sparingach przedsezonowych pokazywał się z dobrej strony. Zwłaszcza na Golęcinie. Bardzo dużo mówiło się o testach zawodników Hunters PSŻ-u. Nie wszyscy znaleźli swoje najlepsze jednostki. Z pewnością szukać nadal będą Smektała i Nielsen. U Teski jednak wszystko chyba "zatrybiło" tak, jak powinno.

- Plany są ambitne. Wszyscy bardzo ciężko trenujemy. Multum sprzętu przerzuciliśmy na treningach. Mnóstwo testów było na sparingach. Wciąż próbujemy jednak szukać, żeby było jeszcze lepiej - dodał młody żużlowiec.

Kolejna szansa na pokazanie się z dobrej strony dla Kacpra Teski już w najbliższą niedzielę. W pierwszym meczu u siebie Hunters PSŻ zmierzy się z H.Skrzydlewska Orłem Łódź (początek o godz. 15:15).

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści