Moonfin Malesa Ostrów słabo rozpoczęła sezon 2025 w Metalkas 2. Ekstralidze. Klub z południa Wielkopolski w pierwszej kolejce przegrał na domowym obiekcie 43:47 z Cellfast Wilkami Krosno. Porażka może boleć jeszcze bardziej, gdy przypomni się, że gospodarze po pierwszej serii startów prowadzili 15:9. W dalszej fazie zawodów jednak roztrwonili swoją przewagę.
Zdaniem Kamila Brzozowskiego przegrana Moonfin Malesy wynikała z lepszego dopasowania się rywali do ostrowskiego toru w dalszej części spotkania. - U nas chłopacy mieli troszeczkę za słabo. Zrobili jakieś korekty i było później lepiej. W Krośnie też nie są zawodnicy z pierwszej łapanki - tłumaczył po konfrontacji trener wielkopolskiej ekipy.
ZOBACZ WIDEO: Co z nowymi lokalizacjami w Grand Prix? Działacz wyjaśnia
Co też istotne, nawierzchnia na Stadionie Miejskim była niemal identyczna jak podczas ostatniego sparingu z Bayersystem GKM-em Grudziądz i treningów. - Tak chcieli chłopacy. Wspólnie postanowiliśmy, że przy takim torze zostaniemy, a reszta musi się dopasować - stwierdził szkoleniowiec.
Najwięcej pracy będą w takiej sytuacji mieli Norbert Krakowiak oraz Sebastian Szostak. Ten pierwszy wywalczył zaledwie trzy punkty. Drugi zainkasował cztery "oczka", ale widać było, że kompletnie stracił swój największy atut - start. - Nie ma co nikogo skreślać. To dopiero pierwszy mecz - powiedział krótko Kamil Brzozowski.
Po drugiej stronie barykady znajduje się Luke Becker. Amerykanin w swoim oficjalnym debiucie w ostrowskich barwach był po prostu nieosiągalny na kogokolwiek i obok swojego nazwiska zapisał komplet 15 punktów. - Luke mówił, że od pierwszego biegu nic nie zmieniał. Wyrasta na lidera drużyny - podsumował trener Moonfin Malesy.
Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->
Nie przegap startu nowego sezonu żużlowego – włącz Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)