Awizowane składy:
Bayersystem GKM Grudziądz: 9. Max Fricke, 10. Jaimon Lidsey, 11. Michael Jepsen Jensen, 12. Jakub Miśkowiak, 13. Wadim Tarasienko, 14. Kacper Łobodziński, 15. Kevin Małkiewicz
Innpro ROW Rybnik: 1. Maksym Drabik, 2. Rohan Tungate, 3. Chris Holder, 4. Kacper Pludra, 5. Nicki Pedersen, 6. Paweł Trześniewski, 7. Maksym Borowiak
Po pierwszym od 42 lat zwycięstwie w Częstochowie na inaugurację, grudziądzanie chcą pójść za ciosem i wygrać na własnym torze z ROW-em Rybnik. Beniaminek także zwyciężył na otwarcie i z pewnością nie podda się bez walki. W obu drużynach doszło do drobnych roszad w numerach startowych. Piotr Żyto trzyma się swojej taktyki, bo - podobnie jak w pierwszej kolejce - nie włączył do składu Gleba Czugunowa, byłego żużlowca GKM-u.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Cegielski, Pawlicki, Dudek i Świst
W porównaniu z pierwszą kolejką trener "Rekinów" zamienił numerami Kacpra Pludrę i Rohana Tungate'a. Widać tu chęć ułatwienia zadania młodemu zawodnikowi, który dwukrotnie zmierzy się z Kacprem Łobodzińskim i dwukrotnie z Jakubem Miśkowiakiem. Pludra doskonale zna owal przy Hallera - przez ostatnie trzy lata jeździł w barwach "Gołębi", a jego rozstanie z zespołem nie przebiegło w najlepszych relacjach. Na pewno będzie więc dodatkowo zmotywowany, by pokazać się z jak najlepszej strony.
Żółto-niebieskie barwy reprezentował także inny obecny zawodnik ROW-u – Nicki Pedersen. Duńczyk reprezentował klub z kujawsko-pomorskiego w latach 2000 oraz 2020-2023. W trakcie tych pięciu sezonów jego średnia domowa nigdy nie spadła poniżej 2,100 pkt na bieg. Choć trzykrotnemu indywidualnemu mistrzowi świata zarzuca się, że w meczach wyjazdowych coraz częściej odpuszcza, to akurat w tym spotkaniu można spodziewać się, że będzie mocnym punktem swojej drużyny.
Do kilku przetasowań w numerach startowych doszło także w ekipie gospodarzy. Zadowolony z tego powinien być przede wszystkim Wadim Tarasienko. Po wygranej w Częstochowie nie ukrywał, że nie do końca podoba mu się dotychczasowy numer. - Nie będę teraz narzekał na swój numer, ale większość biegów jadę po równaniu, a wtedy trudno znaleźć inną ścieżkę czy uzyskać prędkość po szerokiej - powiedział.
Wygląda na to, że Robert Kościecha wysłuchał próśb swojego podopiecznego i tym razem przydzielił mu numer 13. Oznacza to, że tylko raz wystąpi bezpośrednio po kosmetyce toru. Wiąże się to jednak z większą odpowiedzialnością. Żużlowiec urodzony w Rosji zawody rozpocznie od pojedynku z parą Pedersen - Tungate, później dwa razy utworzy duet z juniorem, a następnie pojedzie w istotnym z punktu widzenia układu biegów nominowanych.
Sympatycy drużyny z Grudziądza będą też uważnie przyglądać się postawie nowego nabytku na pozycji U24, czyli Jakuba Miśkowiaka. W pierwszym spotkaniu, na torze, który dobrze zna, nie zachwycił - zdobył 5 punktów w czterech startach. Martwić mogą również jego wyniki na stadionie przy Hallera z ubiegłych lat. W ostatnich czterech sezonach najlepszy mecz Miśkowiaka na tym obiekcie miał miejsce w 2022 roku, gdy w barwach Włókniarza zdobył 6 punktów. Niewiele lepiej wypadł w jedynym domowym sparingu (6+2).
Niewątpliwym atutem ekipy Roberta Kościechy powinni być młodzieżowcy. Zarówno Kevin Małkiewicz, jak i Kacper Łobodziński udowodnili już, że stać ich na skuteczną rywalizację nawet ze starszymi przeciwnikami. W razie słabszej formy Miśkowiaka najmłodszy trener w PGE Ekstralidze będzie mógł dać juniorom więcej szans do jazdy.