Żużel. Ipswich Witches z kolejnym zwycięstwem. Tym razem wygrało na ciężkim terenie w Leicester

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Jason Doyle
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Jason Doyle

Ipswich Witches wciąż jest niepokonane. W czwartkowym spotkaniu Premiership pokonali Leicester Lions 49:41. Jason Doyle i Emil Sajfutdinow przeplatali dobre biegi ze słabszymi. Liderem gospodarzy był za to Luke Becker.

Dotychczasowe spotkania Leicester Lions w brytyjskiej Premiership za każdym razem kończyły się wynikiem 46:44. Ostatnio o sile "Lwów" na własnym torze przekonało się Belle Vue Aces, które poległo 46:44. W jedynym czwartkowym meczu ligi angielskiej do Leicester przyjechało niepokonane Ipswich Witches, a to zapowiadało kolejny pojedynek toczony na żyletki z udziałem ekipy Maxa Fricke'a, Ryana Douglasa i Luke'a Beckera.

Pierwsza seria jednak należała do gości, którzy wykorzystali problemy na trasie ekipy gospodarzy. Dość niespodziewanie w inauguracyjnej gonitwie porażkę stosunkiem 1:5 poniosła para Max Fricke i Luke Becker. W kolejnym swoim biegu jednak odkuli się i to oni zwyciężyli podwójnie, pokonując nierównego tego dnia Emila Sajfutdinowa.

ZOBACZ WIDEO: "Proszę, powiedz". Gortat od razu wysłał SMS-a

Bezkonkurencyjny w zespole "Wiedźm" był Jason Doyle. Australijczyk świetnie wyglądał w Leicester. Pokonywał liderów gospodarzy. Po jedenastu biegach miał już trzy "trójki" na swoim koncie. Ipswich dzięki temu wyszło po trzech seriach na prowadzenie 35:31. Kolejne biegi z udziałem zawodnika Krono-Plast Włókniarza Częstochowa pozostawiały jednak wiele do życzenia.

Warto zwrócić uwagę na postawę Daniela Kinga, który przywoził bardzo ważne punkty. Anglik z Jasonem Doylem przywiózł dwa zwycięstwa 5:1. Za to gospodarze mieli duży problem, bo oprócz Luke'a Beckera i Maxa Fricke'a nikt nie jeździł na miarę oczekiwań. Sam Masters próbował, ale przeplatał dobre starty z beznadziejnymi, tak jak większość zawodników w Leicester.

Najlepszym przykładem był dwunasty bieg, gdy Ryan Douglas i Drew Kemp przegrali podwójnie z Adamem Ellisem i Danem Thompsonem. Zrobiło się wówczas już 32:40. Taki sam wynik padł w czternastej gonitwie, która również padła łupem gości z Ipswich za sprawą Toma Brennana i Jordana Jenkinsa. Leicester nie pomogło nawet pokonanie pary Emil Sajfutdinow - Jason Doyle. Przed ostatnim wyścigiem wszystko było jasne.

W nim "trójkę" przywiózł Emil Sajfutdinow, pokonując Luke'a Beckera i Sama Mastersa. To już czwarta wygrana Ipswich Witches w tym roku. Nie ma mocnych na "Wiedźmy" u progu sezonu.

Punktacja (Speedwayupdates.proboards):

Leicester Lions - 41 pkt.
1. Max Fricke - 6+3 (0,2*,2*,2*)
2. Luke Becker - 12 (1,3,3,3,2)
3. Ryan Douglas - 5 (2,2,0,1)
4. Kyle Howarth - 5+2 (1*,1*,2,1)
5. Sam Masters - 10+1 (2,3,1,3,1*)
6. Drew Kemp - 3 (3,0,0,0,0)
7. Sam Hagon - 0 (0,0,0,-)

Ipswich Witches - 49 pkt.
1. Jason Doyle - 9 (3,3,3,0,d)
2. Daniel King - 6+2 (2*,0,2,2*)
3. Adam Ellis - 5+1 (u,1*,1,3)
4. Tom Brennan - 8 (3,2,0,3)
5. Emil Sajfutdinow - 11 (3,1,3,1,3)
6. Dan Thompson - 5+1 (2,0,1,2*)
7. Jordan Jenkins - 5+3 (1*,1,1*,2*)

Bieg po biegu:
1. (62,06) Doyle, King, Becker, Fricke - 1:5 - (1:5)
2. (63,00) Kemp, Thompson, Jenkins, Hagon - 3:3 - (4:8)
3. (62,94) Brennan, Douglas, Howarth, Ellis (u) - 3:3 - (7:11)
4. (62,40) Sajfutdinow, Masters, Jenkins, Hagon - 2:4 - (9:15)
5. (62,84) Doyle, Douglas, Howarth, King - 3:3 - (12:18)
6. (61,72) Becker, Fricke, Sajfutdinow, Thompson - 5:1 - (17:19)
7. (62,37) Masters, Brennan, Ellis, Kemp - 3:3 - (20:22)
8. (62,66) Becker, King, Jenkins, Hagon - 3:3 - (23:25)
9. (62,47) Sajfutdinow, Howarth, Thompson, Douglas - 2:4 - (25:29)
10. (62,56) Becker, Fricke, Ellis, Brennan - 5:1 - (30:30)
11. (63,16) Doyle, King, Masters, Kemp - 1:5 - (31:35)
12. (63,03) Ellis, Thompson, Douglas, Kemp - 1:5 - (32:40)
13. (62,81) Masters, Fricke, Sajfutdinow, Doyle - 5:1 - (37:41)
14. (63,25) Brennan, Jenkins, Howarth, Kemp - 1:5 - (38:46)
15. (62,28) Sajfutdinow, Becker, Masters, Doyle (d) - 3:3 - (41:49)

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści