Żużel. Eksperyment Gezet Stali ze składem. W Gorzowie zdecydowano się zaryzykować

Awizowane składy:

Gezet Stal Gorzów: 9. Martin Vaculik, 10. Anders Thomsen, 11. Oskar Chatłas, 12. Andrzej Lebiediew, 13. Oskar Fajfer, 14. Oskar Paluch, 15. Hubert Jabłoński

PRES Grupa Deweloperska Toruń: 1. Patryk Dudek, 2. Robert Lambert, 3. Jan Kvech, 4. Mikkel Michelsen, 5. Emil Sajfutdinow, 6. Krzysztof Lewandowski, 7. Antoni Kawczyński

Czwarta drużyna poprzedniego sezonu zawiodła w pierwszej kolejce nowego sezonu PGE Ekstraligi, przegrywając na terenie beniaminka z Rybnika (41:49). W drugiej czeka ją trudne zadanie, bo do miasta nad Wartą zawita zespół, który zabrał jej przed rokiem brązowy medal, ma mistrzowskie aspiracje i jest zadowolony po zwycięstwie na inaugurację. Wobec nadchodzącego wyzwania w Gorzowie w kończącym się świątecznym tygodniu szukano poprawy formy. Najwyraźniej szukano również szczęścia na niwie taktycznej.

ZOBACZ WIDEO: Tak rozstrzygnął się finał Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego

Pomysł, na jaki zdecydowała się Stal przed niedzielnym meczem, jest więcej niż zaskakujący. A może po prostu jest on szokujący, bo trzeba przecież pamiętać, że de facto jeździ ona sześcioma zawodnikami z uwagi na brak klasycznego na pozycji U24 (do składu wstawiany jest niedoświadczony 17-letni Oskar Chatłas). I jak już doskonale wiadomo, zmieniany on jest przez juniorów, tj. Oskara Palucha i Huberta Jabłońskiego. Tak było w Rybniku i tak będzie w Gorzowie, jeżeli rzecz jasna nie będzie możliwe stosowanie rezerw taktycznych.

Piotr Świst we współpracy z Krzysztofem Orłem postawili na wariant ryzykowny przede wszystkim z Oskarem Fajferem pod numerem 13. Seniora, który na rybnickim torze zdobył tylko punkt, czeka przeciwko PRES Grupa Deweloperska bardzo trudna misja. Już w pierwszych dwóch seriach zmierzy się z piekielnie silnymi duetami Emil Sajfutdinow - Robert Lambert (bieg trzeci) oraz Patryk Dudek - Lambert (bieg szósty). W pierwszej partnerem Polaka będzie Andrzej Lebiediew, a w drugiej Jabłoński.

Kierownictwo Stali przesunęło Andersa Thomsena na pozycję numer 10., dlatego w środkowej fazie niedzielnych zmagań Duńczyk pojedzie dwa razy z Martinem Vaculikiem. Silniejszej pary gospodarze w teorii stworzyć nie mogą, przy czym w siódmym wyścigu spotkają się oni z Sajfutdinowem, a niedługo potem, w dziewiątym, z duetem Dudek - Lambert.

Stworzono tym samym silny zestaw, owszem, ale czekają go dwa bardzo trudne starty. Nie jest wobec tego powiedziane, że żółto-niebiescy zdobędą tutaj jakąkolwiek przewagę, co może mieć podwójne znaczenie dla wyniku meczu, jeżeli - co gorsza - kłopoty ze skutecznością dotkną ponownie wspomnianego Fajfera. Przynajmniej teoretycznie Stal gra na razie va banque.

Wracając do spodziewanych rezerw ze strony gorzowskich juniorów. W pierwszej części spotkania numer 11. dwukrotnie rozpoczyna serię i zarazem dwukrotnie mierzy się z Janem Kvechem. Stal powinna spróbować wykorzystać to, że Czech jest najmniej groźnym seniorem "Aniołów". Zarazem pytani brzmi, jak często z początku Świst będzie wypuszczać do boju Palucha, który w Rybniku spisał się znakomicie (11+2 punktów). Ma on programowe starty w biegach 2., 4. i 8., a możliwego skutecznego młodzieżowca jak on warto lub zwyczajnie trzeba mieć w zanadrzu na drugą część starcia. Choćby w biegu 12., co będzie zresztą obligatoryjne (patrz tabela), jeżeli Stal nie będzie przegrywać wówczas sześcioma lub więcej punktami.

Z uwagi na gorzowski eksperyment naturalnie znacznie mniej mówi się o składzie torunian. Zgodnie z przypuszczeniami Piotr Baron niczym nie zaskoczył. Ustawienie gości jest spodziewane i niepotrzebne jest w obecnej sytuacji tzw. szukanie kwadratowych jaj.

Biegi z potencjalnym udziałem juniorów Stali jako rezerwa w niedzielnym meczu:

Poczuj ryk silników! Żużel w Pilocie WP – włącz Eleven Sports i oglądaj na żywo (link sponsorowany)