W poprzednich latach Tai Woffinden mierzył się z poważnymi kontuzjami i miał nadzieję, że ten sezon uda mu się przejechać w całości. Niestety 30 marca podczas meczu sparingowego Cellfast Wilki Krosno - Texom Stal Rzeszów Brytyjczyk uległ wypadkowi w wyniku którego doznał mnóstwo urazów.
Woffinden miał m.in. złamany kręg TH9, podwójne złamanie kości udowej, zmiażdżony i zwichnięty łokieć, czy też wieloodłamowe złamanie prawej kości ramiennej. Zawodnik Texom Stali Rzeszów przez pięć dni znajdował się w stanie śpiączki farmakologicznej.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Cegielski, Pawlicki, Dudek i Świst
34-latek dziesięć dni po wybudzeniu ze śpiączki pokazywał w mediach społecznościowych, w jaki sposób dochodzi do siebie. Woffinden najpierw starał się chodzić za pomocą balkonika, a później zamienił go na kulę.
18 kwietnia trzykrotny indywidualny mistrz świata opuścił szpital w Rzeszowie. Bardzo wtedy dziękował personelowi za opiekę. Teraz z kolei opublikował w sieci zdjęcia, które pokazują skalę obrażeń.
Brytyjczyk pokazał choćby to, jak wyglądała rekonstrukcja łokcia, metalowa stabilizacja złamanego kręgosłupa wykonana przez robota, czy też udo zespolone śrubami.
"Mnóstwo podłączonych rzeczy do mnie. Szczerze mówiąc, nie wiem nawet co to konkretnie jest" - napisał przy jednym zdjęciu zawodnik Texom Stali Rzeszów.
Na fotografiach widać także momenty, kiedy rodzina czuwała przy Woffindenie, gdy znajdował się w śpiączce. Wszystkie materiały można zobaczyć poniżej.
Swoje zrobiłeś, kontuzja wczoraj, wypadek dzisiaj?
Pan BÓG ostrzega?
Założyłeś rodzinę, sa dzieci, niech mają ojca, ktory je wychowa!