Bayersystem GKM Grudziądz na inaugurację PGE Ekstraligi pokonał w Częstochowie tamtejszy Krono-Plast Włókniarz, a kilka dni później na własnym owalu zaprezentował się bardzo dobrze przeciwko Innpro ROW-owi Rybnik. W efekcie po dwóch rundach podopieczni Roberta Kościechy są wiceliderami ligi.
- Podbudowało mnie to, że zaczęliśmy dobrze ten sezon w PGE Ekstralidze, choć dwa ligowe zwycięstwa smakują jeszcze lepiej. Cieszę się, że mam za sobą pierwszy mecz w Grudziądzu. Byłem nieco zestresowany, bo u siebie, to zawsze chcesz się pokazać jeszcze lepiej. Cieszymy się ze zwycięstwa i że mogliśmy pocieszyć kibiców swoją jazdą - przyznał Max Fricke w rozmowie z Eleven Sports.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Cegielski, Pawlicki, Dudek i Świst
Joanna Cedrych zapytała 29-latka o ściganie w licznym gronie Australijczyków. W tym meczu wystąpiło ich aż czterech, a oprócz Fricke'a byli to także: Jaimon Lidsey, Chris Holder i Rohan Tungate.
- Faktycznie, fajnie jest brać udział w meczu z taką liczbą Australijczyków. Nie ma między nami tej rywalizacji australijskich stanów, ale w innych dyscyplinach bardziej się tym żyje, kto gdzie się urodził i mieszka. Tam są takie małe stanowe "derby" - dodał.