Żużel. Szalenie wyrównany Złoty Kask! Testujący Bartosz Zmarzlik dopomógł szczęściu w Opolu

WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik

Po dwóch seriach wydawało się, że Bartosz Zmarzlik może się żegnać z szansami na sukces w Złotym Kasku w Opolu. Wygrał jednak trzy kolejne biegi, rywale potracili punkty i... znalazł się w biegu dodatkowym o trofeum. A tam pokonał Mateusza Cierniaka.

"Trzynastka" nie okazała się pechowa. Opole już po raz trzynasty w historii i czwarty sezon z rzędu było miejscem zmagań czołowych polskich żużlowców o prestiżowy Złoty Kask. Impreza cieszy się w tymże ośrodku nieustającym zainteresowaniem, czego dowodem był komplet widzów, jaki w Lany Poniedziałek zasiadł na Stadionie im. Mariana Spychały. I ci, którzy wybrali się na świąteczne ściganie, raczej nie powinni czuć się rozczarowani.

Na 321-metrowym owalu, choć pod koniec był już mocno wyeksploatowany, działy się niekiedy ciekawe rzeczy. Tytaniczną pracę musiał wykonać główny faworyt Bartosz Zmarzlik, który już w pierwszym biegu dnia przedzierał się na dystansie z czwartej na drugą pozycję. W trzecim orli pazur pokazał Robert Chmiel, też wywalczając sobie drugie miejsce. A na koniec premierowej serii interesujący pojedynek stoczyli dwaj inni zawodnicy na co dzień rywalizujący w Metalkas 2. Ekstralidze, czyli Krzysztof Buczkowski i Szymon Woźniak.

ZOBACZ WIDEO: Tak rozstrzygnął się finał Turnieju o Koronę Bolesława Chrobrego

Byliśmy po drugiej serii, a Zmarzlik i mocno niewyraźny Maciej Janowski już byli w tarapatach, jeśli mowa o walce o końcowy triumf. Jeden i drugi bardzo słabo startowali, przez co przyjechali po razie na czwartym miejscu. - Trudne pola do wyjechania, a że nie jadę dziś o eliminacje, to postanowiłem trochę sobie potestować i nadal sprawdzam, aby było lepiej - powiedział pięciokrotny złoty medalista Indywidualnych Mistrzostw Świata przed kamerami TVP Sport, który z czasem... potem sukcesywnie wracał do rywalizacji o pierwsze miejsce.

Również niełatwe było położenie Patryka Dudka, ponieważ on rywalizacje zaczął od uślizgu, a przede wszystkim taśmy. Choć pokazał w siódmej gonitwie piękną jazdę, przedzierając się na dystansie z czwartej na drugą lokatę. Tyle że znów w trzecim występie zdobył tylko punkt i w zasadzie tak jak Janowski mógł pożegnać się z marzeniami o podium.

Za to imponowali jazdą na szybkiej nawierzchni (niektóre czasy były bliskie rekordowi toru) Kacper Woryna oraz Dominik Kubera, czyli dwaj najlepsi zawodnicy ubiegłorocznej edycji ZK. Przy czym ten drugi w trzeciej serii poniósł spore straty, przegrywając z przebudzonym Zmarzlikiem i do tego jeszcze z Piotrem Pawlickim. Skomplikował sobie przez to walkę o powtórzenie sukcesu z 2024 roku. W tabeli po trzeciej serii wobec tego przeskoczył go kolega klubowy Mateusz Cierniak spisujący się w Opolu zaskakująco dobrze i równo.

Liderem i to całkiem zdecydowanym na tym etapie był wspomniany Woryna mający komplet punktów i de facto trzy identyczne biegi. Perfekcyjny start, doskonały dojazd, bezbłędna trasa. Brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Europy stał się faworytem do triumfu. Przyszedł jednak bieg numer szesnaście i... popełnił błąd, upadając na pierwszym łuku po starcie.

Wykluczenie nie zabierało jeszcze Worynie szansy na pierwsze miejsce, ale nie wszystko już zależało od niego. Dlatego, że w powtórce nieudanego dla rybniczanina wyścigu pełną pulę bez problemów zgarnął Cierniak. Co więcej, niesamowite spłaszczenie klasyfikacji zawodów pomagało również wyraźnie już szybszemu Zmarzlikowi. Po drugiej wygranej włączył się do walki o podium. Nie można nie docenić tego, że wyrwał ją po kolejnej ładnej walce - tym razem z Bartłomiejem Kowalskim w czternastym rozdaniu poniedziałkowego popołudnia.

W finałowej serii Zmarzlik zwyciężył raz jeszcze i czekał na to, czym odpowiedzą Cierniak, Woryna i Kubera, którzy jako jedyni zachowywali szanse na triumf i zarazem byli niemal w komplecie pewni udziału do eliminacji do Grand Prix 2026 (awans wywalczało w Opolu trzech najlepszych, nie licząc Zmarzlika). Jako pierwszy pokazał się dwukrotny indywidualny mistrz świata juniorów, ale przegrał z Piotrem Pawlickim i Dudkiem. Razem ze Zmarzlikiem mieli więc tyle samo punktów, wciąż mogąc wierzyć w zdobycie głównego trofeum.

Po tym, jak Kubera zdobył dwa punkty, a Woryna jeden w dwudziestym wyścigu, stało się jasne, że potrzebne będą dwa biegi dodatkowe o miejsca na podium. Ta sama wspomniana przed chwilą zmierzyła się w starciu o trzecie, a Zmarzlik i Cierniak o pierwsze.

Emocji w tych konfrontacjach nie mieliśmy. Kubera zdecydowanie pokonał Worynę, z kolei Zmarzlik nie przegapił doskonałej szansy i zdystansował Cierniaka. Główny faworyt dopomógł więc w Opolu dużej dozie szczęścia, wszak po dwóch seriach wydawało się, że o czwartym w karierze triumfie w Złotym Kasku będzie mógł zapomnieć. Stało się jednak inaczej i po trzech latach powrócił na szczyt podium tej prestiżowej rywalizacji. - Nie spodziewałem się, że będzie takie zakończenie. Zrobiłem sobie prezent na imieniny - powiedział po wszystkim 30-latek.

Wyniki Złotego Kasku - Memoriału Jerzego Szczakiela:

1. Bartosz Zmarzlik (Orlen Oil Motor Lublin) - 11+3 (2,0,3,3,3)
2. Mateusz Cierniak (Orlen Oil Motor Lublin) - 11+2 (2,2,3,3,1)
3. Dominik Kubera (Orlen Oil Motor Lublin) - 10+3 (3,2,1,2,2)
4. Kacper Woryna (Krono-Plast Włókniarz Częstochowa) - 10+2 (3,3,3,w,1)
5. Piotr Pawlicki (Krono-Plast Włókniarz Częstochowa) - 9 (1,1,2,2,3)
6. Bartłomiej Kowalski (Betard Sparta Wrocław) - 8 (0,3,0,2,3)
7. Grzegorz Zengota (Fogo Unia Leszno) - 8 (0,3,1,1,3)
8. Robert Chmiel (H.Skrzydlewska Orzeł Łódź) - 8 (2,0,3,1,2)
9. Patryk Dudek (PRES Grupa Deweloperska Toruń) - 8 (t,2,1,3,2)
10. Przemysław Pawlicki (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 7 (3,1,1,0,2)
11. Krzysztof Buczkowski (Abramczyk Polonia Bydgoszcz) - 6 (3,1,0,2,d)
12. Wiktor Przyjemski (Orlen Oil Motor Lublin) - 5 (1,0,u,3,1)
13. Janusz Kołodziej (Fogo Unia Leszno) - 5 (0,2,2,0,1)
14. Szymon Woźniak (Abramczyk Polonia Bydgoszcz) - 5 (2,0,2,1,0)
15. Jarosław Hampel (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 4 (1,3,d,0,t)
16. Maciej Janowski (Betard Sparta Wrocław) - 4 (0,1,2,1,0)
17. Oskar Fajfer (Gezet Stal Gorzów) - 1 (1)
18. Oskar Paluch (Gezet Stal Gorzów) - 0 (0)

Bieg po biegu:
1. (60,68) Woryna, Zmarzlik, Fajfer (Dudek - t), Zengota
2. (60,13) Kubera, Cierniak, Przyjemski, Kołodziej
3. (61,44) Prz. Pawlicki, Chmiel, Pi. Pawlicki, Kowalski
4. (60,88) Buczkowski, Woźniak, Hampel, Janowski
5. (60,78) Zengota, Kubera, Janowski, Chmiel
6. (59,46) Hampel, Cierniak, Prz. Pawlicki, Zmarzlik
7. (60,47) Kowalski, Dudek, Buczkowski, Przyjemski
8. (59,46) Woryna, Kołodziej, Pi. Pawlicki, Woźniak
9. (61,00) Cierniak, Woźniak, Zengota, Kowalski
10. (59,73) Zmarzlik, Pi. Pawlicki, Kubera, Buczkowski
11. (60,44) Chmiel, Kołodziej, Dudek, Hampel (d/4)
12. (59,50) Woryna, Janowski, Prz. Pawlicki, Przyjemski (u)
13. (60,91) Przyjemski, Pi. Pawlicki, Zengota, Hampel
14. (59,87) Zmarzlik, Kowalski, Janowski, Kołodziej
15. (59,54) Dudek, Kubera, Woźniak, Prz. Pawlicki
16. (60,46) Cierniak, Buczkowski, Chmiel, Woryna (w/u)
17. (60,87) Zengota, Prz. Pawlicki, Kołodziej, Buczkowski (d/3)
18. (60,19) Zmarzlik, Chmiel, Przyjemski, Woźniak
19. (60,09) Pi. Pawlicki, Dudek, Cierniak, Janowski
20. (59,94) Kowalski, Kubera, Woryna, Paluch (Hampel - t)

Bieg dodatkowy o 3. miejsce:
21. (60,65) Kubera, Woryna

Bieg dodatkowy o 1. miejsce:
22. (60,59) Zmarzlik, Cierniak

Sędzia: Artur Kuśmierz
Komisarz toru: Tomasz Walczak
Frekwencja: około 7 000 widzów
NCD: 59,46 sek. - uzyskali Hampel i Woryna w biegach 6. i 8.

Statystyka pól startowych w poniedziałek w Opolu (bez biegów dodatkowych):

ABCD
Wygrane biegi 10 7 1 2
Zdobyte punkty 45 36 17 22
Komentarze (66)
avatar
supermariooo
22.04.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
malo co Woryna by wygral na kartoflisku. szkoda 
avatar
lukaszmi2
22.04.2025
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Szalenie wyrównany, bo tor to był dramat. Nierówne pola startowe oraz jazda gęsiego. Nawet Kubera to przyznał w wywiedziane. I w takich warunkach mają być najważniejsze krajowe eliminacje? Żena Czytaj całość
avatar
Möchomorek
22.04.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
@Rache co nie potrafi się określić politycznie, ani nawet klubowo. Przypomina mi to Mars_80 - to ty? 
avatar
Salomon321
22.04.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Co ten Motor wyprawia to przechodzi ludzkie pojmowanie. Mamy dopiero początek sezonu a zawodnicy wunderteamu z Lublina wygrali złoty medal MPPK ,Złoty Kask, turnieje w Częstochowie , Lesznie i Czytaj całość
avatar
BVB 09 Dortmund
22.04.2025
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
I gdzie ta gwiazda Fajfer co niby znalazł przyczynę słabej jazdy? Hahaha 
Zgłoś nielegalne treści