Żużel. Michael Jepsen Jensen jest po prostu niesamowity. Falubaz nadal w fatalnej formie

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski

Michael Jepsen Jensen zachwycił po raz trzeci. Tym razem zdobył 13 punktów i poprowadził swój Bayersystem GKM do zwycięstwa na terenie Stelmet Falubazu 51:39. Tym samym sytuacja zielonogórzan w tabeli PGE Ekstraligi staje się coraz trudniejsza.

W piątek miały odbyć się dwa spotkania PGE Ekstraligi, ale z powodu niekorzystnych prognoz pogody już wcześniej odwołano potyczkę Innpro ROW-u Rybnik z PRES Grupą Deweloperską Toruń. W związku z tym  wieczorem zostało nam cieszyć się wyłącznie konfrontacją Stelmet Falubazu Zielona Góra i Bayersystem GKM-u Grudziądz.

Chociaż była to trzecia kolejka, starcie to miało już swoją wagę. Ci pierwsi do tej pory przegrali oba swoje mecze i to w dodatku w fatalnym stylu. Ci drudzy za to mieli na swoim koncie komplet punktów. Przed sezonem wiele wskazywało, że obie drużyny powalczą o czwarte miejsce w fazie play-off. Gdyby ekipa z województwa lubuskiego przegrała ponownie, jej sytuacja stałaby się naprawdę trudna.

ZOBACZ WIDEO: Michael Jepsen Jensen zachwyca żużlowy świat. Duńczyk zdradza swój sekret

Zielonogórzanie jeszcze przed pojedynkiem mogli mówić o pechu. W trakcie środowego treningu Michał Curzytek zaliczył upadek i doznał zwichnięcia stawu barkowego. Choć ten został szybko nastawiony, a żużlowiec czuł się dobrze, to nie był możliwy jego udział w piątkowym spotkaniu. W konsekwencji zastąpił go Mitchell McDiarmid.

Miejscowi rozpoczęli od mocnego uderzenia. Już w pierwszym biegu spod taśmy wystrzelili Jarosław Hampel oraz Przemysław Pawlicki i pomknęli po pewne 5:1. Ciekawie z kolei było w gonitwie młodzieżowej. Damian Ratajczak najpierw wyprzedził Kacpra Łobodzińskiego, a na ostatnim łuku pokonał jeszcze Kevina Małkiewicza. GKM jednak nie zamierzał się poddawać. Do końca pierwszej serii wygrali dwa razy 4:2 i na tablicy świetlnej widniał wynik 12:12.

Na tym grudziądzanie nie zamierzali zaprzestać. Tuż po równaniu toru ponownie tryumfowali 4:2, a po chwili dołożyli 5:1. W tym momencie przyjezdni mieli już sześć "oczek" przewagi i coraz śmielej mogli myśleć o trzecim zwycięstwie w sezonie 2025. Szczególnie że w swoim składzie mieli Michaela Jepsena Jensena. Duńczyk na początku konfrontacji po prostu płynął po zielonogórskim torze, nie dając żadnych szans rywalom.

Po 10 biegach było już jednak tak naprawdę po meczu. Stelmet Falubaz w tym momencie miał 10 punktów straty do Bayersystem GKM-u i trudno było oczekiwać, że gospodarze dadzą radę jeszcze dogonić przyjezdnych. Tym bardziej że kolejny raz zawodził Leon Madsen. Były indywidualny wicemistrz świata po prostu nie był w stanie nawiązać walki z najlepszymi przeciwnikami. Wśród zielonogórzan zdobyć "trójki" byli w stanie wyłącznie Przemysław Pawlicki i Damian Ratajczak.

Po drugiej stronie znów fenomenalny był Jepsen Jensen. Na wielkie pochwały zasłużył też Kevin Małkiewicz. Aczkolwiek tak naprawdę trudno było znaleźć kogoś, kto by w tym zespole zawodził. Grudziądzanie w dalszej fazie konfrontacji jeszcze powiększali swoją przewagę i już przed wyścigami nominowanymi byli pewni zwycięstwa. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 39:51.

Punktacja:

Stelmet Falubaz Zielona Góra - 39 pkt.
9. Jarosław Hampel - 7+2 (2*,1*,0,1,3)
10. Rasmus Jensen - 7+1 (2,2,1,1*,1)
11. Przemysław Pawlicki - 14 (3,2,3,0,3,3)
12. Mitchell McDiarmid - 0 (0,0,-,-,-)
13. Leon Madsen - 5 (2,1,0,2)
14. Damian Ratajczak - 6 (3,0,3,0,0)
15. Oskar Hurysz - 0 (0,0,0)
16. Jonas Knudsen - ns

Bayersystem GKM Grudziądz - 51 pkt.
1. Max Fricke - 8+2 (1,2*,3,2*,0)
2. Jaimon Lidsey - 10+1 (1,3,2*,2,2)
3. Jakub Miśkowiak - 4+1 (0,3,1*,0)
4. Wadim Tarasienko - 8+1 (1,1,2,3,1*)
5. Michael Jepsen Jensen - 13 (3,3,2,3,2)
6. Kevin Małkiewicz - 6+1 (2,3,1*)
7. Kacper Łobodziński - 2+2 (1*,0,1*)
8. Damian Miller - ns

Bieg po biegu:
1. (62,40) Pawlicki, Hampel, Fricke, Miśkowiak - 5:1 - (5:1)
2. (62,94) Ratajczak, Małkiewicz, Łobodziński, Hurysz - 3:3 - (8:4)
3. (62,78) Jepsen Jensen, Madsen, Lidsey, McDiarmid - 2:4 - (10:8)
4. (62,36) Małkiewicz, Jensen, Tarasienko, Ratajczak - 2:4 - (12:12)
5. (63,51) Miśkowiak, Pawlicki, Tarasienko, McDiarmid - 2:4 - (14:16)
6. (62,26) Lidsey, Fricke, Madsen, Hurysz - 1:5 - (15:21)
7. (61,63) Jepsen Jensen, Jensen, Hampel, Łobodziński - 3:3 - (18:24)
8. (63,79) Ratajczak, Tarasienko, Miśkowiak, Madsen - 3:3 - (21:27)
9. (63,20) Fricke, Lidsey, Jensen, Hampel - 1:5 - (22:32)
10. (62,46) Pawlicki, Jepsen Jensen, Małkiewicz, Ratajczak - 3:3 - (25:35)
11. (62,84) Tarasienko, Fricke, Hampel, Pawlicki - 1:5 - (26:40)
12. (62,77) Pawlicki, Lidsey, Łobodziński, Hurysz - 3:3 - (29:43)
13. (61,93) Jepsen Jensen, Madsen, Jensen, Miśkowiak - 3:3 - (32:46)
14. (63,43) Hampel, Lidsey, Tarasienko, Ratajczak - 3:3 - (35:49)
15. (62,24) Pawlicki, Jepsen Jensen, Jensen, Fricke - 4:2 - (39:51)

Sędzia: Paweł Słupski 
Komisarz toru: Krzysztof Gałańdziuk 
NCD: 61,63 s - uzyskał Michael Jepsen Jensen w biegu nr 7
Zestaw startowy: I
Frekwencja: około 12 tys. osób

Komentarze (246)
avatar
k 53 GKM
27.04.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Witam..Brawo Sedzia pan Slupski..Idealne prowadzenie meczu...Nie zajmowal sie ...duperelami...jak potracenia w walce...No i zgodnie z czasem. Pzdr. 
avatar
kibic-Motoru
27.04.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Pawlicki był najbardziej fenomenalny, przestał się przewracać a zaczął jechać, Pitrer i Przemo to talenty na miarę Zmarzlika 
avatar
Atito44
26.04.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Przema to Protas z Madsenem powinni w lektyce nosic na prezentacje 
avatar
kopernikus
26.04.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Falubazy przypomnijcie ile zarobi u was boski Madsen? 
avatar
Kolo101
26.04.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Przemek Pawlicki dwa trazy wygrał z Michaelem Jepsenem Jensenem. 
Zgłoś nielegalne treści