- To nie są oczywiste przyczyny. Ubolewamy nad tym, że ten regulamin tak wygląda, jak wygląda. Moim zdaniem nie powinno tak być. Cóż, jesteśmy postawieni przed tym faktem i możemy robić tylko rezerwy zwykłe. Będziemy starać się juniorami czy Williamem Drejerem łatać dziurę po Berge, który jest naszym liderem - przyznał przed kamerami Canal+ Sport 5 wyraźnie niepocieszony trener gospodarzy, Piotr Świderski.
Wszystko przez przełożenie z soboty na niedzielę półfinału Mistrzostw Europy Par w Krsko. Do reprezentacji Francji powołany został Dimitri Berge, a zgodnie z przepisami zawody, mimo że rangi wątpliwej, obligowały go do startu w Słowenii, a nie w Polsce. Wobec tego Cellfast Wilki na dobę przed spotkaniem z Hunters PSŻ-em zostały dotkliwie osłabione. Jak sam klub z Krosna informował - oznaczało to sporo kreślenia w programie zawodów.
ZOBACZ WIDEO: Michael Jepsen Jensen zachwyca żużlowy świat. Zdradza sekret
Tak też było. Krośnianie musieli kombinować, uruchamiając z rezerw młodzieżowców oraz Williama Drejera. Było jednocześnie nieodzowne, by główną robotę dla zespołu i tak wykonali ci najstarsi, którzy przecież odegrali tak znaczące role przed tygodniem w spotkaniu z Fogo Unią Leszno (48:42). Wszystko po to, aby zniwelować w największym możliwym wymiarze wyrwę z powodu braku Berge i móc skutecznie zawalczyć o trzeci triumf w tym roku i zarazem trzeci z rywalem z województwa wielkopolskiego.
Wiadomo od pewnego czasu, że krośnieński tor nie sprzyja ciekawemu ściganiu. Naliczono zaledwie pięć tzw. mijanek siedem dni temu i jednocześnie było sporo komentarzy na temat tego, że był on wymagający. Tym razem było lepiej, a już na pewno o wiele twardziej, co potwierdzali sami zawodnicy i na co wskazywały czasy - gorsze aż o cztery czy pięć sekund.
Pierwsze wyprzedzenia były autorstwa Piotra Świercza, który najpierw objechał po zewnętrznej Tobiasza Jakuba Musielaka w biegu juniorskim, a w czwartym zrobił to po wewnętrznej na drugim łuku i też w pokonanym polu pozostawił lidera formacji młodzieżowej gości. "Trójkę" zgarnął też choćby Tobiasz Musielak i to właśnie Wilki jako pierwsze wyszły na plus (13:11).
Wspomniany Drejer złapał jednak drugie zero, a że Bartosz Smektała przechytrzył na początku biegu piątego Jakuba Jamroga, poznański zespół szybko doprowadził do remisu. Następnie dalej koncertował Musielak z ekipy gospodarzy, aż w końcu bardzo dobry speedway można było obejrzeć przy Legionów w siódmej odsłonie niedzielnego popołudnia. Świercz po tym, jak zablokował Ryana Douglasa niedługo po starcie, zrobił miejsce Kennethowi Bjerre. Było 5:1 dla Wilków, jednak podrażniony Australijczyk nie dał za wygraną i na dystansie wyprzedził po ciężkiej batalii juniora rodem z Tarnowa.
Co się odwlecze, to nie uciecze - mogły ryknąć głośne trybuny po dziewiątym wyścigu. W nim kompletnie zaskoczył bowiem Drejer. Niedługo po starcie napędzony dołączył do Bjerre i nawet go potem jeszcze wyprzedził. Miejscowi wreszcie wygrali podwójnie, uciekając przyjezdnym na 30:24. Świderski kuł żelazo, póki gorące i młodego Duńczyka wstawił do obsady dziesiątego wyścigu. Ten... przywiózł zero, a Wilki od podwójnej przegranej uratował Jamróg, znajdując na dystansie sposób na Douglasa. Wygrał jednak młodszy z Musielaków, a to dawało jasno do zrozumienia, że PSŻ nie zamierza się tutaj poddawać.
Tak jak trwała walka o punkty do tabeli, tak też trwała batalia taktyczna. Wilki korzystały chętnie ze Świercza, a "Skorpiony" miały możliwość uruchomienia Musielaka. Do ponownego starcia "jedynek" juniorskich duetów doszło na start czwartej serii. Po raz kolejny wygrał chwalący silniki tunera Michała Marmuszewskiego jeździec "Watahy", kończąc tym samym starty w tych udanych dla siebie zawodach. A jako że Bjerre wyprzedził dwóch rywali ze stolicy Wielkopolski na pierwszym kółku, gospodarze prowadzili już 37:29.
Dwóch oponentów w świetnym stylu minął także piorunująco szybki Jamróg, ratując dla krośnian remis w dwunastym biegu. Jako że tercet seniorów dostał wsparcie od Świercza, brak Berge nie był aż tak dotkliwie odczuwalny, a wygrana na wyciągnięcie ręki. I ta wygrana byłaby już pewna, gdyby nie wielki pech Musielaka. "Atomowo" startujący żużlowiec na ostatnim łuku trzynastej gonitwy miał defekt sprzętu. Wilki miały w garści 5:1, bo drugi podróżował niespodziewanie Szymon Bańdur. Dzięki temu 19-latek dał drużynie remis na 43:35.
Nie można nie docenić takich błysków drugiej linii gospodarzy. Drejer w biegu nominowanym po dobrym wyjeździe spod taśmy i spokojnej jeździe po trasie pokonał coraz bardziej bezradnego Douglasa, a że pierwszy linię mety minął Bjerre, Wilki były pewne swego. A apetyty miały prawdziwie wilczy, bo na sam koniec Musielak i walczący jak lew Jamróg ustalili wynik spotkania na plus czternaście. Podsumowało to więc postawę odartych ze złudzeń poznanian, którzy przez cały mecz wygrali indywidualnie tylko trzy, a drużynowo dwa razy.
Wyniki:
Cellfast Wilki Krosno - 52
9. Kenneth Bjerre - 11+3 (1*,3,2*,2*,3)
10. Arkadiusz Kordek - ns (-,-,-,-,-)
11. Jakub Jamróg - 10 (2,2,2,3,1)
12. Jakub Wieszczak - ns (-,-,-,-)
13. Tobiasz Musielak - 12 (3,3,3,0,3)
14. Piotr Świercz - 10 (3,3,1,0,3)
15. Szymon Bańdur - 4 (1,0,0,0,3)
16. William Drejer - 5+1 (0,0,3,0,2*)
Hunters PSŻ Poznań - 38
1. Matias Nielsen - 6+1 (3,1*,1,1)
2. Norick Bloedorn - 5+1 (1*,2,0,2,0)
3. Bartosz Smektała - 8+1 (0,3,2,1*,2)
4. Tomasz Orwat - ns (-,-,-,-,-)
5. Ryan Douglas - 8 (2,2,1,2,1,0)
6. Tobiasz Jakub Musielak - 8+1 (2,2,3,0,1*)
7. Kacper Teska - 0 (0,0,-)
8. Francis Gusts - 3+2 (1*,1,1*)
Bieg po biegu:
1. (68,71) Nielsen, Jamróg, Bjerre, Smektała - 3:3 - (3:3)
2. (69,13) Świercz, T. J. Musielak, Bańdur, Teska - 4:2 - (7:5)
3. (69,68) T. Musielak, Douglas, Bloedorn, Bańdur - 3:3 - (10:8)
4. (70,03) Świercz, T. J. Musielak, Gusts, Drejer - 3:3 - (13:11)
5. (68,60) Smektała, Jamróg, Gusts, Drejer - 2:4 - (15:15)
6. (68,35) T. Musielak, Bloedorn, Nielsen, Bańdur - 3:3 - (18:18)
7. (69,53) Bjerre, Douglas, Świercz, Teska - 4:2 - (22:20)
8. (69,25) T. Musielak, Smektała, Gusts, Świercz - 3:3 - (25:23)
9. (68,53) Drejer, Bjerre, Nielsen, Bloedorn - 5:1 - (30:24)
10. (69,00) T. J. Musielak, Jamróg, Douglas, Drejer - 2:4 - (32:28)
11. (69,91) Świercz, Bjerre, Nielsen, T. J. Musielak - 5:1 - (37:29)
12. (69,06) Jamróg, Bloedorn, T. J. Musielak, Bańdur - 3:3 - (40:32)
13. (70,16) Bańdur, Douglas, Smektała, T. Musielak - 3:3 - (43:35)
14. (69,15) Bjerre, Drejer, Douglas, Bloedorn - 5:1 - (48:36)
15. (69,09) T. Musielak, Smektała, Jamróg, Douglas - 4:2 - (52:38)
Sędzia: Bartosz Ignaszewski
Komisarz toru: Krzysztof Gałańdziuk
Zestaw startowy (do 13. biegu): I
NCD: 68,35 sek. - uzyskał Tobiasz Musielak (Wilki) w biegu 6.