Noty dla zawodników Stelmet Falubazu Zielona Góra:
Jarosław Hampel 3. Po podwójnym zwycięstwie na otwarcie, w kolejnych biegach spisywał się znacznie gorzej - przegrywał nawet starty, co zazwyczaj mu się nie zdarza. Szybkość odnalazł dopiero w biegu 14., który wygrał z dużą przewagą. Cały czas lepsze wyścigi przeplata słabszymi, brakuje mu stabilizacji.
Rasmus Jensen 3. Wciąż nie jest to taka forma, jaką prezentował w ubiegłym roku, ale widać progres w porównaniu z ostatnimi meczami. Ani jednego biegu nie zakończył na ostatniej pozycji, a na rozkładzie ma Wadima Tarasienkę i Maxa Fricke'a. To nie do niego można kierować największe pretensje po kolejnej porażce.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Cegielski, Pawlicki, Dudek i Świst
Przemysław Pawlicki 5. Podobnie jak we Wrocławiu, był najjaśniejszym punktem swojej drużyny. Od początku dysponował dużą prędkością i nie brakowało mu chęci do walki z liderami gości. Choć raz przydarzyła mu się wpadka, to dwukrotnie pokonał Michaela Jepsena Jensena. Jako jedyny zawodnik Falubazu nie zawodzi oczekiwań kibiców.
Mitchell McDiarmid 1+. Tak jak można było się spodziewać, to nie był łatwy debiut dla młodego Australijczyka. Choć nie zdobył jeszcze pierwszych punktów w PGE Ekstralidze, dwukrotnie toczył walkę o trzecią lokatę z bardziej doświadczonymi rywalami. Widać w nim naprawdę duży potencjał.
Leon Madsen 1. Wydawało się, że z formą Duńczyka gorzej już być nie może - a jednak. Nie przywiózł ani jednej "trójki" i po raz siódmy w tym sezonie przegrał bieg podwójnie. To tylko cień Madsena z poprzednich lat - męczy się na torze, brakuje mu prędkości. W rezultacie zabrakło dla niego miejsca w wyścigach nominowanych.
Damian Ratajczak 3-. Bardzo dziwny mecz w jego wykonaniu. W biegu juniorskim pokazał się z dobrej strony i tuż przed metą wydarł zwycięstwo Małkiewiczowi. Kilka minut później przyjechał czwarty, by w trzecim starcie znów zwyciężyć w świetnym stylu - wtedy wydawało się, że znalazł odpowiednie ustawienia. W kolejnych dwóch biegach nie zdobył już jednak punktów.
Oskar Hurysz 1. Zupełnie bezbarwny występ 19-latka. W pierwszych dwóch biegach przyjechał daleko za rywalami. W swoim ostatnim starcie przez chwilę był na punktowanej pozycji, ale szybko ją stracił.
Jonas Knudsen bez oceny. Nie wyjechał ani razu na tor.
Noty dla zawodników Bayersystem GKM-u Grudziądz:
Max Fricke 4+. Zupełne przeciwieństwo Hampela. Po porażce 1:5 w pierwszym starcie dokonał odpowiednich korekt i w środkowej fazie meczu był nie do złapania, dowożąc trzy podwójne zwycięstwa dla swojego zespołu. Na koniec jednak się pogubił i w 15. wyścigu przyjechał ostatni.
Jaimon Lidsey 4+. Najlepszy mecz w sezonie Australijczyka. Dwucyfrówka na wyjeździe to świetny wynik, ale gdy spojrzymy na to, kogo pokonał, zobaczymy, że znaczną część swojego dorobku zdobył, wygrywając z juniorami i McDiarmidem. Swoje zadanie jednak wykonał w stu procentach.
Jakub Miśkowiak 3-. Po raz kolejny zabrakło mu regularności. Po słabym pierwszym wyścigu w drugim wygrał start i pognał po pewne zwycięstwo. Później pokonał wolnego Madsena, by w ostatnim biegu znów przyjechać ostatni. Wciąż daleko mu do optymalnej dyspozycji.
Wadim Tarasienko 4. Widoczny był u niego brak szybkości oraz nie do końca odpowiednie obieranie ścieżek, szczególnie w 8. biegu, kiedy dał się wyprzedzić Damianowi Ratajczakowi. Mimo to nie schodzi poniżej swojego poziomu i jest pewnym punktem drużyny, niezależnie od tego, czy to spotkanie domowe, czy wyjazdowe.
Michael Jepsen Jensen 5. Brakuje już epitetów do opisania jego aktualnej formy. "Liglad" rok temu o tej porze nie łapał się do składu drużyny z Poznania w Metalkas 2. Ekstralidze, a teraz jest jednym z najpewniejszych żużlowców na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Dwukrotnie musiał uznać wyższość Przemysława Pawlickiego, ale wszystkie pozostałe wyścigi wygrał bez najmniejszych problemów.
Kevin Małkiewicz 4+. Kolejny bardzo dobry mecz wychowanka GKM-u. Wydaje się, że mógł lepiej zachować się w wyścigu juniorskim i pokonać Damiana Ratajczaka, ale w kolejnych startach dwukrotnie przyjechał przed nim, czym powetował sobie tę stratę. Na jego nieszczęście nie dostał dodatkowej szansy, a szkoda.
Kacper Łobodziński 2. Dwa punkty i dwa bonusy nie przynoszą mu wstydu, ale brakowało błysku w jego występie. Pokonał jedynie bardzo wolnego Oskara Hurysza. Zdecydowanie stać go na więcej.
Damian Miller bez oceny. Nie wyjechał ani razu na tor.
SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo